Rok w pasiece inaczej, cz. 1
Przekornie względem obecnie panującej zasady, iż sezon pszczelarski zaczyna się od przygotowania rodzin do zimowli ja postawię tezę, iż dla tych, co zaczynają pszczelarzyć ten okres rozpoczyna się wiosną, w trakcie już trwającego sezonu biorąc pod uwagę rodziny pszczele. Dlaczego akurat tak? Artykuł ten kierowany jest głównie do osób planujących postawienie niewielkiej, hobbystycznej pasieki stacjonarnej, nie mających wcześniej do czynienia z pszczołami.
fot.© Milan Motyka
Przyszli pszczelarze często przez zimę zgłębiają temat w starej, ale dostępnej literaturze czy na forach pszczelarskich i czekają właśnie na wiosnę, by móc kupić swoje pierwsze wymarzone rodziny pszczele będące już po oblocie lub latem nabyć odkłady, które są tańsze, ale wymagają innego nakładu pracy i rzadko możemy od nich w tym samym roku odebrać miód dla siebie.
Rozpoczęcie sezonu adeptów pszczelarstwa
Sezon pszczelarski zaczynamy przygotowaniem rodzin do zimowli, gdyż w zależności od tego, jak je przygotujemy, tak będą miały możliwość przetrwania najtrudniejszego dla nich okresu, jakim jest zimowla oraz rozpoczęcia rozwoju i pracy od wiosny.
Dla osób, które chcą rozpocząć przygodę z pszczołami najlepszym okresem i jednocześnie rozpoczęciem sezonu pszczelarskiego (trwającego już dla samych rodzin pszczelich) jest wiosna.
Osoby te często posiadają już jakąś zdobytą z literatury czy for pszczelarskich wiedzę teoretyczną i chcą ją sprawdzić w praktyce. Zaczynamy więc od zakupu rodzin pszczelich. Najlepiej i najkorzystniej kupić już przezimowane rodziny pszczele, będące już po ...
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Poszerzanie gniazd
Około 5-15 kwietnia, w zależności od pogody i rejonu kraju, gdy temp. zaczynają sięgać +15°C, zakwitają agresty i wiele roślin budzi się do intensywnego życia.
My jako pszczelarze zaczynamy poszerzać gniazda by umożliwić swoim rodzinom pszczelim trwający rozwój i stworzyć warunki do pracy i znoszenia pierwszego nakropu występującego rozwojowo (pierwsze rośliny pyłko- i miododajne jak: leszczyna, wierzba – z tej w dużym areale zakrzewień i niewielkim napszczeleniu terenu można nawet odebrać miód, sady, krzewy i krzewinki owocowe oraz inne rośliny, o jakich napisałem w art. o pierwszych pożytkach wiosennych w tym wydaniu czasopisma).
Nim jednak zaczniemy poszerzanie gniazd sprawdzamy, czy pszczoły przynoszą już ...
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Pierwsza miodnia, kiedy i jak?
fot.© Milan Motyka
Na tydzień przez zakwitnięciem mniszka/rzepaku robimy przegląd rodzin pszczelich i oceniamy siłę rodzin i etap ich rozwoju.
Prawidłowo rozwijające się, zdrowe rodziny w tym okresie powinny mieć przynajmniej 6-7 ramek gniazdowych zaczerwionych obustronnie w 70% powierzchni plastra (ilość zaczerwionych plastrów w ramkach należy przeliczyć względem rodzaju ramki, gdyż podana wyżej ilość dotyczy ramek ula wielkopolskiego) a pszczoły powinny obsiadać na czarno całe gniazdo włącznie ze ścianami ula.
Wtedy też wstawiamy pierwszą nadstawkę (ule korpusowe) lub miodnie boczne/tylną (ule leżaki) w zależności, na jakim typie ula gospodarujemy. W przypadku uli korpusowych najkorzystniej jest postawić półnadstawkę (może być z samą węzą w ramkach), która wystarczająco poszerza kubaturę ula, nie powodując nadmiernego wychłodzenia gniazda, (co spowodowalibyśmy dając cały pełny korpus wypełniony tylko ramkami z węzą) a jednocześnie umożliwia pszczołom dalszą pracę.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Kolejne zmiany w ulu
Mając za sobą pierwsze zwiększanie kubatury uli i biorąc poprawkę na ilość możliwego nakropu, jaki pszczoły mogą znieść do ula, trzeba zapewnić im przestrzeń z plastrami wolnych komórek lub, jeśli dopiero zaczęliśmy w tym roku prace pasieczne i nie mamy suszu (odbudowane na poddanej w ramkach węzie plastry woskowe) należy dostosować kubaturę ula do możliwości nośnych pszczół poprzez dokładanie kolejnych ramek z węzą, jaką pszczoły będą sukcesywnie odbudowywały magazynując w nich miód.
W ulach korpusowych po 5-6 dniach od rozpoczęcia się pożytku towarowego dokładamy tym razem pełny korpus wypełniony ramkami z węzą umieszczając go pomiędzy gniazdem a półkorpusem, jaki był dotąd postawiony nad gniazdem często już z odbudowanymi ramkami i w 80-90% zalanymi miodem i poszywanymi przez pszczoły.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Pierwsze miodobranie
fot.© Krzysztof Kasperek
Na dwa dni przed przewidywanym końcem masowego dopływu pożytku (widać to po częstotliwości lotów pszczół oraz sugerując się przekwitaniem roślin, z jakich pszczoły nosiły nakrop) lub cztery dni po jego zakończeniu robimy kolejny przegląd, głównie miodni, w celu skontrolowania zapełnienia i poszycia ramek magazynujących nasz miód.
Jeśli ramki te są w ¾ wysokości poszyte, a kładąc w powietrzu ramkę na płask i lekko nią potrząsając z komórek nie wykapuje niedojrzały miód, możemy taką ramkę spokojnie odebrać do odwirowania. Kontrola wykraplania się miodu z ramek dotyczy sytuacji, gdy zamierzamy go odebrać na dwa dni przed końcem towarowego dopływu nakropu z „pola”.
W przypadku, gdy zabieramy się za odbieranie miodu w cztery dni po zakończonym dopływie towarowym nakropu, nie ma konieczności kontrolowania, czy miód będzie wykapywał, ponieważ jest już na tyle dojrzały – odparowany przez pszczoły, iż nawet, jeśli plaster jest poszyty tylko w połowie wysokości można spokojnie odebrać takie ramki do odwirowania.
Odbieramy ramki z miodni zarówno górnych - nadstawkowych (ule korpusowe) jak i miodni bocznych/tylnej (ule leżakowe). Przypada to w wielu rejonach kraju na okres od 15 do 25 maja. Po odebraniu i wywirowaniu miodu, ramki zwracamy do uli.
Na dzień po oddaniu rodzinom pszczelim kompletu ramek możemy dokonać wglądu w sytuację gniazda, gdyż jest to już taka pora, iż przy niewłaściwym działaniu w pracach pasiecznych lub przy ich braku często dochodzi do rojenia się pszczół, mimo iż są to pszczoły po matkach selekcjonowanych na nierojliwość.
Najbardziej podatne są na to Krainki oraz rodziny z matkami dwuletnimi i starszymi. Rzadko roją się pszczoły mające roczne matki, choć i to się zdarza w wyniku błędów popełnionych przez świeżo upieczonego pszczelarza – głównie przez brak umiejętności oceny i dostosowania odpowiedniej kubatury ula, a także działań mających na celu rozładowanie powstającego nastroju rojowego.
Okres rojowy
Najczęściej w końcówce pierwszego pożytku towarowego lub tuż po nim w rodzinach pszczelich zachodzą zmiany. Poprzez urwanie się pożytku znaczna część pszczół staje się bezrobotna, matka czerwi na pełnych obrotach, na plastrach pojawia się tyle karmicielek, iż na jedną larwę przypada jedna pszczoła karmiąca, dochodzi do nadprodukcji mleczka, jakim karmicielki karmią zarówno matkę, jak i młode larwy (mieszanką tegoż mleczka z pierzgą i nakropem).
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Nim wygryzie się i unasienni młoda matka z któregoś z mateczników rojowych rodzina nie pracuje już w tak zaawansowanym stopniu jakby pracowała, gdy do naturalnej rójki nie dopuścimy. O metodach zapobiegania rójce, wymianie matek pszczelich oraz o kolejnych pracach pasiecznych, jakie adept pszczelarstwa ma przed sobą do zakończenia sezonu - w następnym wydaniu „Pasieki”. Cdn.
Przemysław Grobelny
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Tel. 500-106-300