UWAGA! Artykuł pochodzi ze starych wydań Pasieki. Część wiedzy może być już nieaktualna.
Pamiętaj by zawsze sprawdzić informacje w nowszych numerach "Pasieki". Wiele informacji z zakresu leczenia pszczół lub gospodarki pasiecznej uległo zmianie. Informacje zawarte w tym artykule utrzymujemy na stronie w ramach archiwizacji wiedzy pszczelarskiej.
Ochrona plastrów przed motylicą
W numerze 6/2009 „Pasieki” ukazał się artykuł Piotra Sroki dotyczący zwalczania motylicy woskowej, w którym podaje swój sposób zabezpieczania plastrów przed tymi szkodnikami. Temat ten powinien zainteresować nie tylko początkujących pszczelarzy. W sezonie letnim w czasie wykonywania zabiegów przy pszczołach brakuje zwykle czasu na zajęcie się zmagazynowanym suszem, szczególnie podczas przedłużających się gorących letnich dni.
Gdy zajrzymy do przechowywanych plastrów, możemy spotkać przykrą niespodziankę. Zaatakowane plastry na skutek żerowania gąsienic zostają niemal całkowicie zniszczone.
fot.©Janusz Pudełko
Spotykamy dwa gatunki motylicy woskowej: dużą i małą. Są to ćmy, które w dzień przesiadują, a wieczorem latają i starają się wcisnąć do uli lub pomieszczenia z plastrami. Potomstwo motyli (gąsienice) jest bardzo żarłoczne, może trawić wosk. Ich pokarmem jest także pierzga i resztki oprzędów czerwiu.
Bardzo rzadko żerują na jasnych plastrach, które nie były jeszcze zaczerwione, natomiast często opanowują stare, ciemne plastry gniazdowe. Owady dorosłe nie odżywiają się.
Samice kierując się węchem dostają się do uli, by tam złożyć jaja. W optymalnej temperaturze (29-35°C) larwy pojawiają się już po 3-5 dniach od złożenia jaj. Młode larwy żerują w okruchach wosku na dennicy, między beleczkami odstępowymi.
W miarę wzrostu larwy żerują coraz intensywniej, wygryzają otwory w ściankach komórek plastra i drążą niewidoczne, długie korytarze, których ściany osnute są jasnoszarą pajęczyną i pokryte odchodami.
W komórkach plastrów z czerwiem krytym opanowanych przez larwy motylicy w zasklepach pojawiają się otworki z tzw. kołnierzykami i widocznymi poczwarkami pszczelimi. Porażone poczwarki pszczele rozwijają się nieprawidłowo i zamierają stając się doskonałą pożywką dla bakterii.
W końcowej fazie rozwoju gąsienice wyszukują kryjówki, często chowają się w szpary i szczeliny uli, gdzie tworzą oprzędy-kokony, w których przekształcają się w poczwarki. W jednym miejscu można znaleźć skupiska liczące od kilku do kilkudziesięciu kokonów. Po kilku lub kilkunastu dniach, w zależności od temperatury, poczwarki przeobrażają się w dorosłe motyle.
Obecność dużej liczby larw motylicy (barciaka) lub zniszczonych plastrów w pniu świadczy o złym stanie rodziny (bezmateczność, choroby zakaĽne, zatrucia, głód). Silne i zdrowe pszczoły radzą sobie z intruzami i nie dopuszczają do nadmiernego rozmnażania się szkodników energicznie oczyszczając dennicę, mogą nawet pokrywać kokony z gąsienicami kitem. Utrzymywanie zdrowych i silnych rodzin oraz dostosowanie wielkości gniazda do potrzeb rodziny zapobiega inwazji barciaków w ulach.
U pszczelarza, który pozostawia szkodnikom możliwość niekontrolowanego rozwoju prowadzi do znacznych ubytków przechowywanych plastrów. Aby tego uniknąć, nie można przetrzymywać ich w ulach, za zatworami, gdzie pszczoły nie mają dostępu i nie mogą ich zagospodarować. Wszystkie plastry nieprawidłowo zbudowane i kawałki woszczyny należy przetopić na wosk.
Należy zawsze pamiętać o tym, że w czasie sezonu pszczelarskiego na każdym zapomnianym plastrze lub kawałku woszczyny motylica może złożyć niedostrzegalne dla oka jajeczka, a gdy jest ciepło już po tygodniu żerują na plastrze maleńkie larwy motylicy.
Nawet przy wyższej temperaturze, a więc sprzyjającej rozwojowi motylicy, jeśli przechowywane plastry będą luĽno rozwieszone z możliwością przewiewu i dostępu światła w dużym stopniu zapobiegnie to porażeniu przez motylicę. Należy też pamiętać i o tym, że na wyciętych plastrach przy niższej temperaturze przechowywanych w skrzyniach lub workach bez możliwości przewiewu może w bardzo krótkim czasie rozwinąć się masowo inwazja szkodników i doprowadzić do całkowitego ich zniszczenia.
Zwalczanie motylicy
Zwalczanie motylicy w ulu może polegać jedynie na niszczeniu oprzędów ukrytych w narożnikach i szczelinach, a także napotykanych larw. W przechowalniach woszczyny zwalcza się motylicę przez siarkowanie pomieszczeń. Gaz powstający przy spalaniu siarki nie zabija jaj motylicy, toteż nie wystarczy jednorazowe wysiarkowanie zapasowych plastrów.
Zabieg trzeba powtórzyć po upływie 12-14 dni, gdyż z pozostałych na plastrze jaj może wylęgnąć się nowe pokolenie szkodników. Na 1 m3 pomieszczenia, zależnie od jego szczelności trzeba spalić od 50-100 g siarki. Również owadobójcze działanie na motylicę wykazują pary kwasu octowego lodowatego, używanego do odkażania plastrów w razie występowania choroby zarodnikowcowej.
Na 10 plastrów przeznacza się 150-200 ml kwasu pod postacią nasączonej waty lub ligniny. Podobnie stosuje się bromek metylu – 20 ml na 1 m3 pomieszczenia z plastrami. Odkażanie należy przeprowadzić w szafach lub szczelnych skrzyniach przeznaczonych do przechowywania plastrów. Plastry po dokonaniu zabiegu zostają pod zamknięciem przez 24-36 godzin.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Jan Plewa