Pszczoły i pestycydy
Postępowanie pszczelarza w obliczu zagrożenia, cz. 2.
W poprzedniej części artykułu autor opisał zmiany, jakie zaszły w rolnictwie, sadownictwie, ogrodnictwie itp. odkąd zaczęto stosować pestycydy oraz omówił wpływ tych środków na owady zapylające, jak również ryzyko ich zatrucia. Poruszony został również temat neonikotynoidów.
Rafał Szela zwrócił uwagę na bardzo ważną rzecz na końcu poprzedniej publikacji – bezpieczeństwo dla środowiska wynika z wiedzy, kompetencji, doświadczenia i dobrej woli użytkowników, zarówno profesjonalnych, jak i nieprofesjonalnych. Producent natomiast odpowiada jedynie za skuteczność pestycydu zastosowanego zgodnie z instrukcją w odpowiednich warunkach polowych.
Fot. Jerzy Górecki, Pixabay
Profesjonalni użytkownicy środków ochrony roślin
Chęć minimalizacji negatywnego wpływu agrozabiegów na środowisko doprowadziła do wniosków, że należy je planować i wykonywać w sposób przemyślany i właściwy. Dlatego kolejnym rozwiązaniem miała być edukacja.
Na podstawie Ustawy o środkach ochrony roślin, z dn. 8 marca 2013 r. (Dz. U. 2013 poz. 455) użytkownicy pestycydów podzieleni zostali na profesjonalnych i nieprofesjonalnych.
Użytkownik profesjonalny to osoba fizyczna stosująca środki ochrony roślin w celach innych niż własne, niezarobkowe potrzeby. Szczególnie w ramach działalności gospodarczej lub zawodowej w rolnictwie, ogrodnictwie, sadownictwie, leśnictwie, usługach związanych z terenami zieleni.
Zostali oni objęci obowiązkowym szkoleniem kwalifikacyjnym oraz weryfikacją przy sprzedaży począwszy od listopada 2016 r.
Od 1 stycznia 2014 r. użytkownicy profesjonalni zobowiązani są do stosowania zasad integrowanej ochrony roślin, zmierzających do ograniczenia użycia środków chemicznych do niezbędnego minimum, np. poprzez ograniczenie liczby zabiegów lub zredukowanie dawek.
Integrowana ochrona roślin
Zgodnie z przyjętą definicją jest sposobem ochrony roślin przed organizmami szkodliwymi, polegającym na wykorzystaniu wszystkich dostępnych metod ochrony roślin, w szczególności niechemicznych, minimalizując zagrożenie dla zdrowia ludzi, zwierząt oraz dla środowiska.
Dyrektywa 2009/128/WE zaleca:
- stosowanie płodozmianu,
- stosowanie właściwej agrotechniki,
- stosowanie odmian odpornych lub tolerancyjnych oraz materiału siewnego i nasadzeniowego poddanego ocenie zgodnie z przepisami o nasiennictwie,
- stosowanie zrównoważonego nawożenia, wapnowania, nawadniania i melioracji,
- stosowanie środków zapobiegających introdukcji organizmów szkodliwych,
- ochronę i stwarzanie warunków sprzyjających występowaniu organizmów pożytecznych,
- stosowanie środków higieny fitosanitarnej (takich jak regularne czyszczenie maszyn i sprzętu wykorzystywanego w uprawie roślin), aby zapobiec rozprzestrzenianiu się organizmów szkodliwych,
- stosowanie środków ochrony roślin w sposób ograniczający ryzyko powstania odporności u organizmów szkodliwych.
W praktyce oznacza to konieczność stosowania odpowiednich metod i narzędzi opartych na monitoringu pól, systemach ostrzegania, prognozowania i wczesnego diagnozowania.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Tymczasem rozpowszechnienie wiedzy na temat prawidłowej, przewidzianej prawem procedury postępowania w sytuacji zatrucia pszczół wśród mogących dokonać zgłoszenia pszczelarzy i pracowników odpowiedzialnych za ich przyjmowanie w jednostkach samorządu terytorialnego nadal pozostawiają wiele do życzenia.
Użytkownicy nieprofesjonalni
W myśl Ustawy o środkach ochrony roślin użytkownikiem nieprofesjonalnym nazywamy osobę fizyczną, która stosuje pestycydy wyłącznie na własne niezarobkowe potrzeby z wykorzystaniem opryskiwacza mniejszego niż 30 l.
Niejednokrotnie zdarza się jednak, że przygotowanie cieczy roboczej w małym opryskiwaczu może sprzyjać przekroczeniu dopuszczalnych dawek. Sposób aplikacji, pozostawiony woli, umiejętnościom i wiedzy osoby stosującej, również może sprzyjać przekraczaniu zalecanych dawek. Ręczna aplikacja może powodować choćby nierównomierną dystrybucję cieczy roboczej na danym areale.
Skutki wprowadzania do środowiska substancji czynnej przez 30 osób przy pomocy opryskiwaczy o pojemności 10 l w mojej opinii są porównywalne do użycia jednego opryskiwacza o pojemności 300 l. Tym bardziej że na chwilę obecną zarówno użytkownicy profesjonalni, jak i nieprofesjonalni w większości używają tych samych substancji czynnych.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Zbieraczka na bodziszku żałobnym. Fot. Maciej Szela / #TAKdlaPszczół
Mimo założeń integrowanej ochrony roślin praktyka często bywa zupełnie odmienna. Pestycydy są stosowane nierzadko jak lekarstwa, a nie jako konieczność podyktowana świadomym wyborem ostatniej możliwości ochrony przed utratą plonu.
Schemat postępowania wygląda następująco: „widzę objaw chorobowy – natychmiast leczę, obserwuję szkodnika – natychmiast zwalczam”, często bez dostatecznej analizy zagrożenia dla plonu lub oceny wartości estetycznej ogrodu.
Bogaty świat zapylaczy nie tylko pszczołą miodną stoi
Na terenie Polski żyje 470 gatunków owadów pszczołowatych, pośród których wyróżniamy jeden gatunek pszczoły miodnej. Najmniejsze pszczoły (smukliki) mają ciała długości około 4 mm. Większość gatunków pszczołowatych ma bardzo ograniczony zasięg występowania, związany z możliwościami żerowania na bardzo małym terenie.
Najczęściej mieszkają w ziemi, tworząc charakterystyczne dla swojego gatunku formy gniazd. Są to głównie owady prowadzące samotniczy tryb życia.
Z uwagi na mały zasięg ich lotu od 30 do 500 m i uzależnienie czasami od tylko jednej rośliny żywicielskiej, dziko żyjące owady pszczołowate mają małe szanse na odbudowę populacji w wypadku zatrucia. Z reguły jeden niewłaściwie przeprowadzony zabieg likwiduje całą populację na danym terenie. Potrzeba czasu, by ta nisza ekologiczna znów została zasiedlona.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Wpływ pestycydów na pszczoły
„Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę” to krótkie zdanie, które wprowadziło nas do rozważań nad bezpieczeństwem owadów w kontekście stosowania środków ochrony roślin. Od razu informuję, że wiele zależy od dawki określonej substancji toksycznej.
Można więc podzielić wpływ środków na letalny, czyli powodujący śmierć owadów natychmiast i w czasie 24 godzin lub subletalny, czyli mający wpływ na witalność owada i jego długość życia oraz powodując śmierć w długiej perspektywie czasowej.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Oddziaływanie pestycydów na przykładach
W okresie wiosennym pszczoły zbierające pyłek w sadzie dokonują korzystnego zapylenia zwiększającego plon. Sad chroniony jest przy użyciu insektycydów i fungicydów. Dla poprawienia skuteczności zabiegów, do cieczy roboczej dodawane są adiuwianty. To z kolei substancje zmniejszające napięcie powierzchniowe cieczy, by ta łatwiej przyczepiła się do części wegetatywnych roślin.
Takich zabiegów, zgodnie z zaleceniami, wykonuje się przynajmniej kilka. Niemniej jednak substancje czynne znalazły się na kwiatach i wystawionych na wierzch pylnikach. W podobnym czasie w sadzie może być przeprowadzony także zabieg zwalczania chwastów herbicydem – w tym mniszka, którego obecność zmniejsza efektywność zapylania drzew owocowych.
Sady są również nawożone dolistnie. Dlatego do ula poprzez zbieraczki pyłku trafić mogą aż trzy grupy pestycydów i ich pozostałości oraz inne środki chemiczne.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Wiadomo również, i potwierdzają to badania prowadzone w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym w Puławach od roku 2014, że substancje toksyczne wykrywane są zarówno w pszczołach martwych, jak i żywych. Potwierdza to fakt, że na niskie stężenia pestycydów pszczoły są narażone cały czas.
Taka chroniczna ekspozycja pszczół na działanie dawek subletalnych jest wystarczającym czynnikiem znacząco obniżającym odporność pszczół.
Nieprzewidywalna toksyczność
Tank-mix i próba słoikowa
Badanie toksyczności dla pszczół i innych organizmów przeprowadzane jest zazwyczaj dla pojedynczych substancji. Co jednak, gdy zmieszamy kilka z nich? Czy skutki takiego działania będą możliwe do przewidzenia? W warunkach polowych pszczoły narażone są na różne związki, często nawet w tym samym czasie.
Pszczoły jako stworzenia latające w sposób zupełnie niekontrolowany, a kierujące się tylko i wyłącznie zapachem nektaru, nie są w stanie ani odebrać, ani zidentyfikować zagrożenia. Do ula mogą więc trafić przeróżne pestycydy i ich pozostałości zawarte w nektarze, pyłku i wodzie.
Absolutnie nie do określenia są ich proporcje i wpływ na życie, zdrowotność i odporność pszczoły, zarówno w kontekście osobniczym, jak i kolonijnym.
Wybór pestycydu i jego zastosowanie należy jedynie do osoby wykonującej lub zlecającej zabieg. W praktyce oznacza to, że w zasięgu lotu pszczół, na kilku polach tej samej uprawy mogą zostać zastosowane różne preparaty w tym samym czasie. Pszczoły miodne odznaczające się wiernością kwiatową mogą zatem przynieść do ula pożytek z różnych pól z odmiennymi „dodatkami”. Te same zbieraczki mogą w następnych dniach być narażone na kolejne substancje.
Oddziaływanie synergiczne różnych związków zmieszanych razem może przynieść trudny do przewidzenia skutek. Przyjmuje się, że zatrucie ostre może wywołać mieszanina preparatów, które stosowane osobno nie wykazywałyby tak wysokiej toksyczności.
Dotyczy to również substancji należących do różnych grup (insektycydy, herbicydy, fungicydy, repelenty i adiuwanty) stosowanych równolegle na różnych uprawach. To znacząco zwiększa możliwość kombinacji i wpływu na pszczoły.
Najbardziej jednak niepokojące jest dowolne łączenie różnych pestycydów i nawozów w jednym roztworze roboczym – tzw. tank-mix. Integrowana ochrona roślin dopuszcza możliwość stosowania takich mieszanin ze względu na oszczędności i poprawę organizacji pracy. Jest to szczególnie wygodne w przypadku nakładających się terminów kilku zabiegów.
Nie ma jednak dokładnej instrukcji, jak łączyć agrochemikalia ze sobą. Poza kilkoma obostrzeniami, czego nie mieszać, pozostaje jedynie „słoikowa” próba badania reakcji między składnikami. Po zmieszaniu próbek w słoiku wizualnie oceniamy, czy zachodzi reakcja, czy nie. O oznaczeniu w ten sposób skuteczności czy toksyczności tak powstałej mieszaniny oczywiście nie może być mowy.
Informacji o sposobach łączenia nie ma również na etykietach. W zasadach dobrej praktyki ochrony roślin można jedynie przeczytać, w jakiej kolejności powinno się je mieszać, a mianowicie: najpierw nawozy, potem zawiesiny, emulsje, roztwory, a na końcu adiuwanty.
Otrzymujemy trudną do przewidzenia mieszaninę substancji toksycznych, o zupełnie nieprzewidywalnych skutkach dla pszczół miodnych i dzikich.
Stosowanie pestycydów i nawozów w metodzie tank-mix wymaga dodatkowych, bardzo szczegółowych badań w najbliższej przyszłości, by skutecznie minimalizować wpływ tego typu zabiegów na pszczoły. Cdn.
Rafał Szela
Pszczelarz z wieloletnim doświadczeniem w zakresie ogrodnictwa i architektury krajobrazu. Szkółkarz, producent roślin ozdobnych i miododajnych.
Absolwent SGGW, pomysłodawca programu edukacyjnego #TAKdlaPszczół, założyciel pierwszego w Polsce Banku Pszczelego