Prokuratura zajmie się ministrem Ardanowskim
Zdjęcie: sergiign, freepik.
W 2018 roku minister Jan Krzysztof Ardanowski wydał zgodę na dopuszczenie do użycia substancji owadobójczych zawierających neonikotynoidy, których szkodliwe działanie na pszczoły zostało wielokrotnie potwierdzone, a w wielu krajach związki te zostały wycofane z użycia lub są w trakcie wycofywania.
Śledztwo w sprawie decyzji ministra rozpoczęła Prokturatura Okręgowa w Warszawie. Poprzedni minister rolnictwa, Krzysztof Jurgiel, nie wyrażał zgody na użycie w Polsce neonikotynoidów, mimo nacisków ze strony plantatorów rzepaku. Trzymał się zakazu Komisji Europejskiej, ustanowionego na podstawie badań naukowych. Zakaz Komisji Europejskiej jest wiążący – podlegają mu wszyscy ministrowie rolnictwa krajów zrzeszonych.
Natomiast Jan Krzysztof Ardanowski po objęciu urzędu niemal ekspresowo (6 dni po otrzymaniu prośby od rolników) zatwierdził użytkowanie neonikotynoidów w uprawach rzepaku. Minister nie poczekał na opinie ministerstwa zdrowia i środowiska, które zgodnie z prawem powinny mu zostać przedstawione. Tym samym Ardanowski złamał prawo. Sprawę do prokuratury zgłosiło Greenpeace.
Czytaj także: IJHARS kontroluje targi i sklepy
Jednak dwa razy prokuratura odmawiała wszczęcia śledztwa w tej sprawie i dopiero 9 czerwca 2020 r. podjęto działania. W zawiadomieniu do prokuratury Greenpeace powołuje się na art. 231 kodeksu karnego, twierdząc, że minister rolnictwa lub jego urzędnicy celowo przekroczyli kompetencje na szkodę interesu publicznego.
Źródło: Oko.press