Bestialskie zalepienie pianką rodzin pszczelich
Zdjęcie: Michał Ciesielczyk
Najprawdopodobniej nocą 3 maja nieznany sprawca wstrzyknął we wlotki 16 uli, należących do Michała Ciesielczyka, piankę montażową. Pszczelarz przyjechał do pasieki następnego dnia o godzinie 15. Niestety część rodzin nie przeżyła.
Wszystkie 16 rodzin pszczelich zostało poszkodowanych. W jednym z uli temperatura podniosła się tak bardzo, że plastry się roztopiły i miód przesączył się przez zatkany wlotek. 5 rodzin jest w stanie ciężkim, pozostałe powoli dochodzą do siebie.
Pszczelarz wycenił straty na 7 000 zł, nie licząc miodu, który przepadł i czasu pracy. Na facebooku Michał Ciesielczyk zamieścił następującą informację:
„Oto przykład bezmyślności!
Nie wierzę, że są osoby, które zdolne są do takiego zachowania i zabicia setek tysięcy pszczół w taki sposób. Jeżeli coś nie odpowiadało czy przeszkadzało, wystarczyło zadzwonić i powiedzieć, adres i telefon wszystko jest napisane, a nie w taki sposób się zachowywać i mordować pszczoły.
Po prostu bezmyślność do potęgi!
Aż brak słów...
Gdyby ktoś cokolwiek wiedział w tej sprawie proszę o kontakt!”
Czytaj także: Ktoś regularnie truje pszczoły
Wydawnictwo Pasieka dołącza się do prośby pszczelarza. O podobnej sprawie pisaliśmy w tamtym roku i mieliśmy nadzieję, że więcej się nie powtórzy.
Zdjęcia i tekst za zgodą Michała CIesielczyka.