Zniszczyli pasiekę w zimie. Pszczelarzowi można pomóc.
Zdjęcie: Bartosz Zasada.
Do zdarzenia doszło w Sylwestra w Jastrowie (Wielkopolska). Nieznani sprawcy przewrócili kilkanaście uli. Na teren pasieki dostali się, niszcząc kłódkę – stąd wiadomo, że za dewastację nie odpowiadają zwierzęta. Pszczoły zamarzły, a pszczelarz stracił wszelką nadzieję i motywację do kontynuowania pasji.
„Wczoraj mój tato poszedł na spacer do swojej małej pasieki. Oto co zastał… Jakim trzeba być zwyrodnialcem, żeby zrobić coś takiego?! Wszystkie ule zniszczone, zamarznięte pszczoły… Szok.”
Czytamy na profilu Bartosza Zasady – syna poszkodowanego pszczelarza. Czwartego stycznia, po namowie internautów, założył zrzutkę „Odbudowa pasieki”. Na stronie zbórki czytamy:
"Nowy rok nie dla wszystkich zaczął się szczęśliwie i pomyślnie... W sylwestrową noc nieznani wandale zniszczyli pasiekę naszego Taty. Kilkanaście uli zostało kompletnie zdewastowanych, a tysiące pszczół umarło na mrozie. Zwyrodnialcy, którzy się tego dopuścili, zniszczyli furtkę ogrodzenia, przez co wiemy, że nie jest to dzieło zwierząt, wiatru czy innych zjawisk przyrodniczych. Policja jest bezradna. Tata zdruzgotany, bo wszystkie pszczółki przed zimą dostały nowe domki, zostały przygotowane na trudne warunki atmosferyczne. Kilkanaście lat pracy zostało pogrzebane w jedną noc. Bezmyślny człowiek zniszczył życie owadów, dzięki którym sam żyje, a nasz Tata właściwie się poddał. Nie ma już siły ani finansów na samodzielne budowanie swojej małej pasieki od nowa. Całe życie pomagał innym i nadal wspiera bardziej potrzebujących od niego. Wielokrotnie pomagał innym pszczelarzom w odbudowaniu pasiek czy rodzin pszczelich. Dlatego teraz my chcemy mu pomóc, żeby uwierzył, że dobro wraca, a praca z pszczołami to hobby, które daje życie nam wszystkim. Liczymy, że z Waszym wsparciem uda nam się zbudować nową pasiekę"
Czytaj także: Złodziej pszczół w listopadzie
Źródło: facebook, zrzutka.pl