Sylwestrowy huk fajerwerków – czy wpływa na pszczoły?
Zdjęcie: Pixabay
O tym, że sztuczne ognie wpływają źle na naszych braci mniejszych, mówi się od kilku lat. Ornitolodzy co roku przypominają, że sylwestrowe noce zostawiają po sobie pokłosie martwych ptaków, które spłoszone rozbijają się o szyby i ściany domów i bloków. Właściciele zwierząt co Sylwester bezradnie patrzą na stres czworonożnych przyjaciół. Cierpią też ludzie nadwrażliwi na głośne dźwięki i bodźce, np. autystycy. A jak jest z pszczołami?
Od wielu lat zwraca się uwagę, że niezakłócona zimowla to jeden z najważniejszych czynników determinujących przetrwanie rodziny pszczelej do wiosny. Odeszło się od osłuchiwania uli na różne sposoby i radzi się pszczelarzom, by do pasieki w zimie nie zaglądali. Dlatego wielu z nas niepokoi się o to jak podopieczne zniosą Sylwestra i fajerwerki.
Najbardziej na huk ogni sztucznych narażone są owady utrzymywane w miastach. W pozostałą część sezonu jest to dla nich dobre środowisko rozwoju ze względu na dużą różnorodność gatunkową roślin, których kwitnienie jest rozciągnięte w czasie (zarządy zieleni miejskiej starają się, by miasta były „kwitnące” przez cały rok). Jednak noc sylwestrowa powoduje hałas o głośności 160 decybeli (dla porównania rozmowa to ok. 30 decybeli). Stres zwierząt nikogo nie dziwi, zwłaszcza że większość ma lepszy słuch niż ludzie, jednak pszczoły klasycznych uszu nie mają. Odczuwają drżenia, które przekładają na tylko sobie znany język. Dzięki temu kłąb wie, że na zewnątrz „coś się dzieje”. To nie musi być nic ważnego – ale może. I to stresuje pszczoły.
Czytaj także: Zniszczyli pasiekę w zimie. Pszczelarzowi można pomóc
Monitoring ula wykazał, że temperatura kłębu zimowego w sylwestrową noc podnosi się o 5 stopni. Niepokojone pszczoły zawsze spożywają więcej zapasów. W poznańskich ulach w sylwestrową noc 2018 i 2019 temperatura zaczęła rosnąć przed północą (ludzie rozpoczynają strzelanie trochę wcześniej) i osiągnęła apogeum w północ. Następnie ciepłota kłębu normowała się niemal do południa pierwszego stycznia.
Warto zastanowić się, czy nasza zabawa jest ważniejsza od zdrowia i życia zwierząt. Poszukać alternatywy w postaci np. pokazów skoordynowanymi dronami, co staje się coraz popularniejsze na zachodzie. Zakup dronów jest jednorazowy, a więc ostatecznie tańszy dla miasta, można prowadzić dzięki nim naprawdę piękne pokazy i w dodatku bez dodatkowego zanieczyszczenia środowiska.