Czy pamiętasz o przełożeniu ramek?
Zdjęcie: Pixabay.
Wraz z nastaniem wiosny kalendarzowej powinniśmy przełożyć wszystkie ramki o 180° (w poziomie) w ulu. Na przykład plastry, których komórki otwarte były na północ, teraz powinny być skierowane w stronę południową. Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, to postarajcie się przełożyć ramki dzisiaj. Ta starodawna technika przyspiesza i polepsza rozwój rodzin, a w konsekwencji – produkcję miodu.
(Artykuł jest żartem na Prima Aprilis).
– To technika przekazywana w naszej pszczelarskiej rodzinie z pokolenia na pokolenie – mówi Mariusz Kwiecień, który w tamtym roku, dzięki technice wiosennego przekładania ramek, uzyskał zawrotne 400 kg miodu z ula. – Najprawdopodobniej przerzucenie ramki sprawia, że pszczoły myślą, że mają w gnieździe więcej komórek niż w rzeczywistości. Jeśli przełoży się ramki trzy dni z rzędu, to robotnice są bardzo skołowane i jeszcze bardziej pracowite. Znoszą nektar i pyłek w zawrotnej ilości. Dlatego już następnego dnia trzeba dokładać korpus z nowymi plastrami.
Pszczelarz zwraca uwagę, że by technika zadziałała, wokół pasieki musi być naprawdę solidna baza pożytkowa. W taką wiosnę, jaką mamy w tym roku, gdy niewiele roślin kwitnie, technika przerzucania ramek o 180° może być wręcz zgubna. Warto mieć to na uwadze.
Zabieg wykonać najlepiej pierwszego kwietnia.