Skradziono miód, spalono ule
Od 20 lat w miejscowości Józefowo pod Braniwem stał wóz pasieczny. W ostatni dzień maja nieznani sprawcy ukradli z niego ponad 100 litrów miodu, po czym podpalili pawilon. Pszczoły zginęły. Wóz należał do Przemysława Maculewicza i jego ojca. Zastanawiającym jest fakt, że sprawcy nie zabrali sprzętu pasiecznego (w tym nowej miodarki), który spłonął.
Śledczy ustalili, że z pewnością doszło do podpalenia, ponieważ drzwi wozu zostały wyłamane jeszcze przed pożarem, a ogień zaprószono między ulami.
Jeżeli masz informacje o zdarzeniu, skontaktuj się z nami!
Zdjęcia upublicznione za zgodą autora.
Wiesz o czymś ważnym? Podziel się informacją! Napisz na: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Źródło: https://www.facebook.com/100000511383888/posts/2765548000138886?s=100000511383888&sfns=mo