58 Naukowa Konferencja Pszczelarska, cz.2.
Zdjęcie: Pixabay.
O przebiegu pierwszego dnia 58 Naukowej Konferencji Pszczelarskiej pisaliśmy tutaj. Drugi dzień (10.03.) również obfitował w ciekawe wykłady, a internetowa forma spotkania nie przeszkadzała prowadzić dyskusji.
Podczas dwóch dni konferencji wygłoszono 21 wykładów i zaprezentowano 21 artykułów w sesji posterowej. Na stronieinternetowej Instytutu Ogrodnictwa Zakładu Pszczelnictwa w Puławach można znaleźć dokładny opis zaprezentowanych badań i ich wyników. Znajdziesz je tutaj.
Drugi dzień rozpoczął się od sesji plenarnej dotyczącej roślin miododajnych i innych owadów zapylających.
Doktor Marzena Masierowska przedstawiła wykład pod tytułem: „Zapylanie przez pszczoły dyni zwyczajnej o nasionach bezłupinowych (dyni oleistej)”. Naukowiec podkreśliła, że prezentuje wstępne wyniki analiz, ponieważ badania jeszcze nie zostały zakończone. Dlatego prosiła o podejście do otrzymanej analizy z pewnym dystansem, bo ostatecznie mogą ulec zmianie. Po krótkim zaprezentowaniu dyni oleistej (która jest rośliną miododajną, a w niektórych krajach pozyskuje się z niej miód towarowy), przedstawiono wyniki dla dwóch odmian dyni – ‘Junona’ i ‘Miranda’. Ustalono, że liczba wizyt kwiatów przez owady miała wpływ na plon – najbardziej efektywne było 15 odwiedzin, a ich sztuczne ograniczenie do 2-4 razy i 5-9 powodowało spadek zawiązywania owoców o odpowiednio 19% i 16%. Mniejsza była też liczba zawiązanych nasion. Najmniej chętnie pszczoły odwiedzały odmianę ‘Miranda’.
Następny wykład poprowadził profesor Zbigniew Kołtowski, który jednocześnie był moderatorem całej konferencji. Prelegent przedstawił „Stopień zanieczyszczenia pożytku pszczelego na pasach kwietnych przy plantacji z konwencjonalną ochroną roślin”. Wykład ten bardzo zainteresował uczestników ze względu na coraz częstsze obsiewanie nieużytków i miedz roślinami miododajnymi, a także na doniesienia np. ze Szwajcarii dotyczące przemieszczania się pestycydów z wiatrem. Jednak według badań profesora, dawki pestycydów są tak małe, że nie stanowią zagrożenia ani dla pszczół, ani dla konsumentów. Nie ma ryzyka przekroczenia dopuszczalnych dawek pestycydów w miodzie i innych produktach pszczelich.
Czytaj także: Wędrówka pestycydów z wiatrem
Doktor hab. Karol Giejdasz przedstawił wyniki badań „Warunki okresu poprzedzającego zimowanie a tempo wiosennej aktywacji i żywotność pszczoły Osmia rufa”. Murarka ogrodowa (bo o tym gatunku pszczoły była mowa) jest coraz powszechniej utrzymywana w gospodarstwach rolnych i domowych i wykorzystuje się ją zwłaszcza w uprawach sadowniczych. W badaniu sprawdzano czy skrócenie okresu zimowania pszczół spowoduje, że owady będą miały więcej energii wiosną. Zauważono bowiem, że po przepoczwarczeniu się dorosłe owady, czekając w kokonach na ocieplenie, korzystają z zapasów ciała tłuszczowego, by przetrwać. Jeśli udałoby się je zachęcić do wyjścia wcześniej, hipotetycznie miałyby więcej zapasów do spalenia, a co za tym idzie – byłyby bardziej żywotne i chętniej pracujące. Rzeczywiście, dzięki skróceniu okresu zimowania, więcej pszczół przetrwało.
Po sesji posterowej (dokładną treść można znaleźć na stronie Zakładu Pszczelnictwa w Puławach) rozpoczęła się sesja plenarna dotycząca produktów pszczelich.
Bardzo interesujący wykład poprowadziła mgr Agata Trojan z firmy Anchem, pod tytułem „Ile miodu jest w miodzie? Wykorzystanie metod izotopowych w badaniach autentyczności produktów spożywczych”. Prelegentka podkreśliła trudności w wykrywaniu zafałszowań miodów, wynikające m.in. z różnego składu cukrów w patoce w zależności od rejonu Polski, czynników środowiskowych, czy mieszania różnych gatunków miodu przez rozlewnie. Standardowo podczas badań zafałszowań wykorzystuje się technologię IRMS (Isotope-Ratio Mass Spectrometry), która pozwala na wykrycie dodatków cukrowych. Z analiz natomiast wynika, że jeszcze bardziej efektywna jest metoda EA-IRMS, czyli chromatografii cieczowej sprzężonej z IRMS. Prelegentka odpowiedziała również na pytanie uczestniczki, czy tą metodą uda się rzeczywiście ustalić „ile miodu jest w miodzie”. Rzeczywiście – jest to możliwe. Udaje się bowiem oszacować procentowe zawartości ewentualnych zafałszowań. Tworzy się modele mieszanin obrazujące, ile poszczególnych rodzajów cukrów, pochodzących z roślin C4 (z których otrzymuje się tańsze zamienniki cukrów np. kukurydziany) znajduje się w patoce. Można oszacować ich ilość z dokładnością do 1% w metodzie z użyciem chromatografii cieczowej.
Czytaj także: Zastosowanie dronów w kolejnych uprawach
W nawiązaniu do nowych technologii oceny jakości miodów kolejny wykład poprowadziła dr Anna Puścion-Jakubik. Z prezentacji „Ocena jakości naturalnych miodów pszczelich z wykorzystaniem spektroskopii w bliskiej podczerwieni” dowiedzieliśmy się, że w efekcie przeprowadzonych badań (na 270 próbach miodu z Polski i innych krajów Unii, z wykorzystaniem kilku metod badawczych) udało się opracować nową kalibrację metody jakości miodów, wykorzystując spektroskopię w bliskiej podczerwieni, umożliwiającej jednoczesne oznaczenie 15 parametrów jakościowych. Do badań wykorzystano aparat firmy FOSS Polska Sp. z o.o. NIRS DS2500. Na metodę uzyskano patent.
Kolejny wykład „Wykorzystanie pierzgi i czerwiu krytego pszczół miodnych do monitoringu węglowodorów aromatycznych w środowisku” poprowadziła dr hab. Hajnalka Szentgyörgyi. Badanie polegało na sprawdzeniu, czy analizy pierzgi i czerwiu krytego pod względem zawartości węglowodorów aromatycznych mogą służyć do monitorowania zanieczyszczenia środowiska. Co interesujące pierzga miała wyższy stopień zanieczyszczenia niż sam czerw pszczeli. W podsumowaniu badania naukowiec stwierdziła, że pierzga lepiej nadaje się do monitorowania zanieczyszczenia środowiska węglowodorami aromatycznymi, ale monitoring powinien być przeprowadzony w trzech rodzinach pszczelich żyjących w tej samej lokalizacji. Jest to spowodowane zbieraniem przez robotnice pyłku z różnych gatunków roślin.
Czytaj także: Odkryto nowy gatunek pszczoły
Ostatnim wykładem przed przerwą był „Wpływ przechowywania miodów na ich właściwości przeciwbakteryjne” mgra Brysia, którego możecie znać z kilku innych publikacji na łamach naszego czasopisma. Podczas badań porównywano aktywność przeciwbakteryjną miodów: gryczanego, nawłociowego, nektarowo-spadziowego i spadziowego. Najbardziej antybakteryjny okazał się miód spadziowy w stężeniu 50%. Rozcieńczone miody (w stosunku 1:2) hamowały też skutecznie wzrost E. coli, a roztwór 50% miodu nektarowo-spadziowego skutecznie hamował wzrost S. aureus. Jednak swoje antybakteryjne właściwości miody drastycznie traciły po zaledwie 30 dniach wystawiania na światło słoneczne, a po 60 były niemal całkowicie ich pozbawione. Natomiast miody zachowywały cenne właściwości, gdy były trzymane w lodówce (4°C) i w ciemności. Warto mieć to na uwadze, przechowując miody.
Po sesji posterowej kontynuowano temat produktów pszczelich.
Pierwszy wykład w drugiej części sesji miał tytuł „Aktywność antyoksydacyjna czerwiu trutowego”, a poprowadziła go mgr inż. Ewelina Sidor. Czerw trutowy jest usuwany przez pszczelarza z rodziny podczas walki z warrozą. Jednak można go wykorzystać jako prozdrowotną alternatywę dla białka zwierzęcego. Podczas badań oceniono aktywność antyoksydacyjną wodnych i etanolowych roztworów liofilizatu czerwiu trutowego, w zależności od pochodzenia i stadium rozwoju. Lepsze właściwości przeciwrodnikowe miały ekstrakty wodne niż etanolowe (co jest dodatkowo dobrą informacją, bo jak wiemy z artykułu dr hab. Anny Ptaszyńskiej „Jak alkohol wpływa na pszczoły”, nie ma dawek etanolu bezpiecznych dla naszego organizmu). Lepszym materiałem na prozdrowotne ekstrakty okazał się czerw trutowy we wczesnych fazach rozwoju. Poza tym, był dobrym źródłem związków fenolowych.
Czytaj także: Produkcja miodu w Australii spadła
Natomiast o właściwościach zimowego osypu pszczół opowiadał dr Michał Miłek. Osyp zimowy przykuł uwagę naukowców, gdy zaczęto szukać zamiennika dla chitozanu, substancji zwykle pozyskiwanej ze skorupiaków (które teraz są pod ochroną). Według licznych badań w skład osypu wchodzą głównie białka (ok. 30%), chityna i melanina (po ok. 18%) a także wosk i substancje pokrewne (ok 13-14%). Natomiast doktor badał właściwości zmielonego osypu pszczelego macerowanego w alkoholu przez trzy miesiące. W maceratach dużo było związków fenolowych oraz flawonoidów. Badania były kolejnymi krokami do zoptymalizowania procesu ekstrakcji osypu pszczelego.
Profesor Małgorzata Dżugan przedstawiła wykład „Metody zapobiegania krystalizacji miodu w przetwórstwie spożywczym”. Podczas badań sprawdzano możliwość modyfikowania składu chemicznego miodu, do którego dorzucane są orzechy. Takie produkty jak orzechy w miodzie są coraz częściej dostępne w sprzedaży – wyglądają jednak zachęcająco tylko do momentu krystalizacji. W badaniach miód ogrzewano do 100°C, dodawano do niego wody lub fruktozy, a część próbek pasteryzowano w 70°C przez 20 minut (wraz z orzechami). Próby przetrzymywano bez dostępu powietrza i światła aż przez dwa lata. Najlepsze efekty (czyli utrzymanie płynności miodu) zagwarantował dodatek fruktozy.
Czytaj także: Produkcja miodu w Pakistanie rośnie
Ostatni wykład, zamykający 58 Naukową Konferencję Pszczelarską, miał tytuł „Wykorzystanie analizy chemometrycznej i spektroskopii w podczerwieni do wykrywania zafałszowań wosku pszczelego”. Prezentację poprowadził Dariusz Marek. Zainteresowała ona pszczelarzy, którzy zmagają się z coraz częstszymi zafałszowaniami wosku. Stosowane powszechnie analizy wosku są dość drogie i czasochłonne. Natomiast przedstawiona w czasie wykładu metoda spektroskopii w podczerwieni jest szybsza. Próbek nie trzeba wstępnie przygotowywać, a urządzenie jest małe i mobilne. Analizy pozwalają na ustalenie nie tylko, czym zafałszowano wosk, ale też w jakich ilościach. Więcej szczegółów na ten temat będziecie mogli przeczytać w jesiennym wydaniu „Pasieki” (5/2021).
Konferencję kończyła sesja posterowa, której dokładne treści znajdziecie na stronie organizatorów.
58 Pszczelarska Konferencja Naukowa należała do udanych. Mamy jednak nadzieję, że w następnym roku spotkamy się ze wszystkimi osobiście. Nic bowiem nie zastąpi kontaktu z drugim człowiekiem – nawet najlepsze łącze internetowe.