58 Naukowa Konferencja Pszczelarska 2021, cz.1.
Zdjęcie: Pixabay
W 2020 r. 57 Naukowa Konferencja Pszczelarska została przerwana po pierwszym dniu, ponieważ w Cieszynie (mieście, w którym odbywało się wydarzenie) wykryto pierwsze przypadki osób zarażonych SARS-CoV-2. Pandemia nie odpuszcza, ale organizatorzy konferencji też! Dlatego w tym roku wydarzenie odbyło się online i można je zaliczyć do bardzo udanych. Zapraszamy do przeczytania skrótu ze spotkania, a zwłaszcza sesji plenarnych!
Konferencja odbywała się 9 i 10 marca. Koordynatorem wydarzenia był dr hab. Zbigniew Kołtowski. Prelegentów i uczestników przywitali: kierowniczka Pracowni Pszczelnictwa instytutu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu dr hab. inż. Monika Fliszkiewicz, kierowniczka Pracowni Hodowli Pszczół w Zakładzie Pszczelarstwa w Puławach dr hab. Małgorzata Bieńkowska, dyrektorka Instytutu Ogrodnictwa Państwowego Instytutu Badawczego prof. dr hab. Dorota Konopacka, Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek, Główny Lekarz Weterynarii minister dr Bogdan Konopka, członek zarządu Województwa Lubelskiego Wicemarszałek Sebastian Trojak, Starosta Powiatu Puławskiego Danuta Smaga, dyrektor Zespołu Szkół Rolniczych Centrum Kształcenia Zawodowego Marcin Kępowicz, prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Lublinie Stanisław Różyński i po perypetiach z połączeniem, prezydent Puław Paweł Maj.
Sesja Plenarna - Biologia, hodowla i genetyka, gospodarka pasieczna, ekonomika
Magister inżynier Aleksandra Żmuda przedstawiła badania pt. „Mniejsza motywacja rebelianckich robotnic pszczoły miodnej do wykonywania zadań obarczonych różnym ryzykiem”. Wykład był niezwykle ciekawy i dotyczył pszczół robotnic „rebeliantek”, które w okresie larwalnym przynajmniej przez 4 dni żyły bez obecności matki w ulu, co powoduje rozwinięcie się u nich większej liczby rurek jajnikowych. Jak wytłumaczyła naukowiec, takie robotnice mają większą oczekiwaną długość życia, ale jednocześnie mniej chętnie podejmują się zadań ryzykownych.
Następnie dr hab. Małgorzata Cebrat wprowadziła słuchających w świat genetyki, prowadząc wykład pt. „Minimalna różnica w sekwencji genu CSD może być wystarczająca do powstania funkcjonalnej heterozygotyczności i determinacji płci żeńskiej u pszczoły miodnej” (pozostałych autorów badań i dokładny spis wykładów możecie znaleźć w pdfie na końcu artykułu). Wspomniany gen CSD determinuje płeć u pszczół miodnych. Pszczoły heterozygotyczne rozwijają się w samice. Jeżeli matka pszczela zostaje zaplemniona przez trutnie o innej wersji genu (innych allelach) CSD, to powstają robotnice heterozygotyczne i oczywiście haploidalne trutnie. Natomiast może się zdarzyć, że w wyniku zaplemnienia matki przez trutnia o takiej samej wersji allelu CSD, powstaną diploidalne trutnie. Giną one jednak we wczesnym etapie rozwoju, bo robotnice je likwidują.
Dzięki badaniom prowadzonym przez dr Cebrat dowiedzieliśmy się, że allele genu CSD różnią się czasem zaledwie o jeden aminokwas, a i tak mogą być w pełni funkcjonalne. Jednak, co szczególnie interesujące, ważne jest nie tylko ich liczba, ale przede wszystkim rozmieszczenie w allelu. Muszą być zlokalizowane w ściśle określonym miejscu, by stworzyć nową „specyficzność” allelu CSD. Ponieważ nawet pojedyncza mutacja może różnicować funkcjonalność wariantu genu, to najprawdopodobniej CSD mutuje bardzo szybko.
Następny referat o tytule „Wymiana matek pszczoły miodnej: Analiza zmian preferencji polskich pszczelarzy na przestrzeni dekad” przedstawiła prof. Małgorzata Bieńkowska. Pani doktor podzieliła się ze słuchaczami wynikami badań ankietowych, które są prowadzone w instytucie od lat 50. ubiegłego wieku. Z badań wynika, że coraz więcej pszczelarzy regularnie wymienia matki pszczele. Średnio w ciągu roku wymienianych jest ok. 300 000 królowych, ale tylko 68% z nich pochodzi z pasiek hodowlanych, pozostałe są z miejsc, które z hodowlą nie mają za wiele wspólnego i bywa, że nie są objęte nadzorem weterynaryjnym.
Czytaj także: Problem utraconych genów mniejszy niż sądzono?
Kolejny, bardzo interesujący wykład pt. „Rozwój wiosenny rodzin pszczelich utrzymywanych na dwóch rodzajach plastrów umieszczonych w tym samym gnieździe” dał mgr inż. Piotr Dziechciarz. Na początku wykładu naukowiec wytłumaczył, jakie czynniki wpływają na zbiór miodu. Podkreślił, że bardzo ważnym elementem rodziny pszczelej są plastry, na których żyją. Doktor Dziechciarz wraz z prof. Olszewskim sprawdzili, jaki wpływ na produkcję miodu i rozwój pszczół ma umieszczenie w gnieździe plastrów o różnej wielkości komórek (4,9 mm i 5,5 mm). Okazało się, że rodziny utrzymywane w gniazdach o mieszanych plastrach rozwijają się intensywniej, a rozmiar komórki wpływa pozytywnie na rozwój wiosenny. Może to wynikać z większej liczby komórek na tej samej powierzchni plastra i naśladowaniu natury, w której wielkość komórek nie jest ujednolicona.
Czytaj także: Introwertyczne pszczoły
Profesor Marian Surowiec zaprezentował wyniki badań, które wywołały spore poruszenie. Wykład miał tytuł „Ultradźwiękowa stymulacja pszczół do zachowań obronnych, higienicznych i pielęgnacyjnych” i przedstawiał nową technologię walki z Varroa destructor za pomocą ultradźwięków. Działają one na pasożyta jak wiertarka ultradźwiękowa i uszkadzają jego ciało. Dokładny opis działania tego mechanizmu zostanie opublikowany w „Pasiece” dzięki życzliwości profesora Surowca.
Sesja Plenarna – choroby i zatrucia.
Profesor Sławomir Bakier przedstawił wyniki badań nad „Zastosowaniem wyciągów z grzybów poliporoidalnych w profilaktyce i leczeniu zgnilca złośliwego pszczół”. Grzyby poliproidalne to te rosnące na drewnie i na drzewach. W badaniach profesora badano złotoporka niemiłego, nieczęsto spotykanego w Polsce pasożyta drzew. Badania nad wpływem grzybów tego typu to kontynuacja prac prowadzonych w poprzednich latach z amerykańskimi naukowcami z Uniwersytetu Missisipi. Z grzyba pozyskano ekstrakt i sprawdzano jego wpływ na bakterie zgnilca złośliwego. Różne szczepy reagowały w różnym stopniu na preparat np. bardziej oporne były bakterie szczepu ERIC1. Ogólnie wykazano, że wyciągi są silnie bakteriobójcze, a jednocześnie nie mają wpływu na zdrowie pszczół. Jednak ze względu na rzadkie występowanie złotoporka w przyrodzie pozyskanie go ze stanowisk naturalnych jest niemal niemożliwe. Dlatego instytucje naukowe będą próbowały opracować sposób uprawy tego grzyba. Wyciąg ze złotoporka zgłoszono do urzędu patentowego. Co interesujące, jeszcze nie wiemy, jaka dokładnie substancja odpowiada za bakteriobójcze działanie tego grzyba i jak ona działa.
Czytaj także: Sprytne grzyby contra pszczoły
„Zimowe straty rodzin pszczelich w Polsce zimą 2019-2020 były niższe niż się spodziewaliśmy” – ten wykład poprowadziła lek. wet. Ewa Mazur. Badanie ankietowe było prowadzone w ramach COLLOS, o którym więcej przeczytasz tutaj. Straty rodzin pszczelich w roku 2019 wyniosły 13,9%, jednak patrząc na tendencje ostatnich lat (np. sezon 2016/2017, w którym straty wynosiły 21,8%) ostatni rok nie był zły. Zauważono też tendencję, że po latach o wysokim osypie zimowym zwykle następuje poprawa i w następnym roku starty są mniejsze. Możliwe, że ta fluktuacja wynika z intensywnego ratowania pogłowia pasieki przez pszczelarzy i dzielenia rodzin pszczelich. W dalszej części wykładu skupiono się na tendencjach w leczeniu rodzin przeciwko warrozie czy przyczynach osypu pszczół. Ze szczegółami publikacji będzie się można zapoznać w najbliższym wydaniu „Pasieki”, tj. 3/2021.
Doktor Tomasz Kiljanek przedstawił dwie prezentacje: „Ogólnoeuropejska ocena, monitorowanie i łagodzenie wpływu czynników oddziałujących negatywnie na zdrowie pszczół (Projekt PoshBee)”, a także „Oznaczanie pozostałości pestycydów w pierzdze pszczelej i pyłku zgromadzonym przez trzmiele i pszczoły samotne w ramach ogólnoeuropejskiej oceny narażenia (Projekt PoshBee)”. Pierwsza część dotyczyła projektu PoshBee, z którym można się zaznajomić tutaj. Natomiast w czasie drugiego wykładu prowadzący podał wyniki analiz pierzgi z aż ośmiu europejskich państw i to od trzech grup owadów: pszczół miodnych, trzmieli i murarek. Badania nad zebranymi próbami prowadziły również placówki w Belgii i we Włoszech, jednak tamtejsi naukowcy zajmowali się wartościami odżywczymi i składem gatunkowym pierzgi i/lub pyłku. Polski instytut opracował metodę oznaczania pozostałości 267 niebezpiecznych substancji jednocześnie (insektycydów, fungicydów i herbicydów) oraz leków warroabójczych. Mimo wielu problemów (np. z pozyskaniem prób) wstępne wyniki wykazują, że zanieczyszczenie pestycydami pierzgi jest duże. Przed naukowcami zostało jeszcze przeanalizowanie pozostałości glifosatu, AMPA i glufosynatu.
Czytaj także: Kolejny krok w zrozumieniu nosemozy
Pszczelarzom mało znane jest zjawisko „zamierania larwy matecznej z objawami pośmiertnego rozproszkowania”, o którym mówił prof. Paweł Chorbiński. Według literatury zjawisko rozproszkowania larwy matki pszczelej występuje w wyniku choroby „zakaźnego rozproszkowania czerwiu” następującej po zakażeniu bakterią Paenibacillus larvae subsp. pulvifaciens. Jednak według badań genetycznych przeprowadzonych przez profesora, zamarcie larwy z rozproszkowanej w pasiece, w której ją znaleziono, był najprawdopodobniej wynikiem porażenia bakterią Bacillus cereus. Są to gatunki powszechnie występujące w przyrodzie.
Pierwszy dzień konferencji zamknęła druga część sesji posterowej.
Opis drugiego dnia konferencji znajdziesz tutaj