Ule w Katowicach – więcej miodu, ale i stresu dla pszczół
Rok temu na dachu wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego stanęło sześć uli. W tym samym czasie naukowcy rozpoczęli prowadzenie pasieki na wsi, oddalonej 100 km od Katowic. Rodziny pszczele w obu lokalizacjach były ze sobą spokrewnione. Pszczoły stacjonujące w mieście zebrały dwa razy więcej miodu i pyłku, ale były bardziej zestresowane.
Pszczoły w centrum Katowic miały się czym żywić – zebrały nawet miód wierzbowy z drzew rosnących nad Rawą, a także korzystały ze sporej bazy pożytkowej nasadzonej na terenie znajdującego się w pobliżu Muzeum Śląskiego.
Naukowcy z uniwersytetu przebadali miód i pyłek pszczeli pod kątem zawartości ołowiu, kadmu, cynku i miedzi. Produkty pszczele niczym nie ustępowały miodom ze wsi i miały podobną zawartość tych pierwiastków. Jednak analizy wykorzystujące biomarkery stresu wykazały, że owady żyjące w miastach są bardziej zestresowane. Ich organizmy uruchomiły więcej mechanizmów obronnych przed uszkodzeniem DNA. Są pod działaniem większej liczby drobnych czynników stresogennych, które rozpatrywane osobno nie miałyby wielkiego wpływu na organizm, ale kumulując się oddziałują w znaczący sposób na robotnice. Z drugiej strony aspekty związane z życiem mieszczucha (wyższe temperatury, mniejsza liczba drapieżników, różnorodność pokarmowa) mogą rekompensować owadom obciążenie związane z życiem w mieście.
źródło:
https://slask.onet.pl/pszczoly-w-centrum-katowic-wytworzyly-wiecej-miodu-niz-na-wsi/p4xqgp1