Z Ukrainy napływa miód techniczny
Zdjęcie: Freepik i Canva
Polski rynek zalewa miód „techniczny” z Ukrainy? Tak twierdzi przedstawiciel Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz. Wygląda na to, że rzeczywiście mamy problem.
Władysław Kosiniak-Kamysz opowiadał o tym na antenie Radia Zet:
– Powołujemy dziś specjalny zespół parlamentarny ds. zbadania afery zbożowej, afery drobiowej i innych produktów. Bo to też miód. Dzwonią do nas pszczelarze i mówią, że wjechał miód techniczny do Polski.
Jeśli zaskoczył Was termin „miód techniczny”, to nie jesteście sami – w redakcji również zapanowała konsternacja. Spotykaliśmy się do tej pory z terminem „miód piekarniczy” albo „przemysłowy”, który jest wykorzystywany do określenia miodu przegrzanego używanego do wypieków lub tworzenia słodyczy, lub legalnie sprzedawanym „miodem sztucznym”, który co prawda jest syropem z dodatkiem barwników i aromatów, ale można go kupić w sklepach (no cóż – to wybór konsumenta). A czym jest miód techniczny? To miód, który nie spełnia norm, ale dzięki zastosowaniu takiej nazwy przechodzi szybko przez granicę. Podobnie było w przypadku tzw. technicznego zboża, które może być wykorzystywane np. do tworzenia brykietów do spalania, ale nie w przemyśle spożywczym. Tymczasem zostało wykorzystane właśnie w nim.
Kosiniak-Kamysz zachęca parlamentarzystów do dołączenia do zespołu i zapowiada, że premier też zostanie wezwany.
Czytaj także: Produkcja miodu w Chinach wciąż rośnie
– To lekceważenie suwerena – mówił polityk. – Pomoc Ukrainie tak, ale nie kosztem polskich konsumentów i nie budowanie nowych oligarchów na Ukrainie. Tam nie ma małych gospodarstw rolnych.
Za aferę z miodem i zbożem technicznym odpowiadają przede wszystkim nieuczciwi przedsiębiorcy, którzy wprowadzają na rynek niskiej jakości produkty pochodzące z Ukrainy i innych krajów Wschodu. W wielu przypadkach są to osoby działające bez wymaganych zezwoleń i certyfikatów, które łamią prawo i korzystają z luk w przepisach.
Jednak nie tylko przedsiębiorcy ponoszą odpowiedzialność za ten stan rzeczy. W tej sprawie brakuje skutecznych mechanizmów kontrolnych, a także skutecznych sankcji dla osób, które łamią prawo. Wymaga to zaangażowania organów państwowych, takich jak służby celne, sanitarne i policja, w celu wykrywania i karania nielegalnych działań.
Czytaj także: Ewakuacja pszczół, czyli jak podczas wojny Ukraińcy ratują swoje owady
Ponadto, z uwagi na problematyczną sytuację ekonomiczną wielu gospodarstw rolnych na Ukrainie, skłonnych do stosowania tanich i niebezpiecznych metod uprawy, niezbędna jest pomoc międzynarodowa oraz współpraca między państwami, które pozwoli na poprawę jakości i bezpieczeństwa produktów spożywczych.