„Pszczoły i miód w kulturze” – wykład prof. Anny Mlekodaj w Domu Kultury w Wadowidach
Autor:Teresa Kobiałka
Piątego lutego w wadowickim Domu Kultury pani prof. Anna Mlekodaj wygłosiła bardzo interesującą prelekcję na temat pszczół i miodu w kulturze. Chociaż wydarzenie miało charakter kameralny, a jego adresatami byli studenci Wadowickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku (oraz wszyscy chętni) i nie było szczególnie promowane, sala była pełna. Co interesujące, wykład o pszczołach został zorganizowany na życzenie słuchaczy, którzy już od jakiegoś czasu bardzo domagali się tej tematyki. To cieszy, tym bardziej że na sali zapewne niewielu było pszczelarzy.
Pani profesor rozpoczęła wykład od wyjaśnienia, czym dla nas jest kultura, że to m.in. przestrzeń, w której tworzymy symbole, dzięki którym lepiej orientujemy się „w tym naszym krótkim trwaniu, w rzeczach, które są większe od nas i ostateczne”. Pszczoły i miód zajmują w niej szczególne miejsce i były dla ludzkości ważne i inspirujące, niemal od samego początku.
Pszczoły pojawiły się w ostatnim okresie trzeciorzędu, na „chwilę” przed człowiekiem, czyli można powiedzieć, że są jak „prezent” dla nas. Owady te powstały w wyniku tzw. koewolucji, to znaczy potrzebne były, ponieważ kwiaty „wyszły z wody” i trzeba było „jakoś” je zapylać – mówiąc w dużym uproszczeniu i pomijając biologię pszczół i procesy, jakie do tego doprowadziły.
Pierwszy kontakt człowieka ze słodyczą, czyli miodem, wywarł na nim ogromne wrażenie. Dotychczas nie znał takiego smaku i uznał, że musi być on jakimś darem. Pani profesor odniosła się do tego, jak dawniej domyślano się pochodzenia tego produktu, np. Arystoteles uważał, że miód „spada z powietrza”, „z gwiazd”, natomiast Linde sądził, że „nie z powietrza spada, lecz jest wilgocią od jakowego bardzo drobnego na roślinach robactwa wypuszczoną”.
Nie zabrakło też odniesień do mitologii klasycznej i Biblii, jak również wyjaśnienia nazwy łacińskiej pszczoły miodnej – Apis mellifera, nadanej przez Linneusza, a nawiązującej do boga w Starożytnym Egipcie (Apis) oraz ‘tej, która nosi miód’ (mellifera).
Pani Profesor, ku zaskoczeniu widowni, podzielała się informacją, którą niedawno przeczytała, że Einstein nie mówił o wyginięciu pszczół (podejrzewamy, że tą lekturą mógł być nasz wpis „Słynny cytat Einsteina jest zmyślony”).
Sporą część wypowiedzi prelegentka poświęciła bartnictwu, które było podstawą gospodarki, zwłaszcza na wschód od Wisły (dzisiejsze Kurpiowszczyzna i Podlasie) i prawu bartnemu (zdarza się, że jego mroczna strona dziś wywołuje salwy śmiechu i wczorajszą widownię również nieco rozbawiła).
Co interesujące, zapisy prawa bartnego obecnie są ujęte w kodeksie cywilnym, np. w paragrafach dotyczących własności roju (kiedy pszczoły opuszczą gniazdo i osiedlą się w innym miejscu).
Prawo bartne było odpowiedzią na potrzebę uregulowania spraw dziedziczenia i ochrony mienia. Profesor Anna Mlekodaj doprecyzowała, że było ono wyjątkowe pod względem równości zapisów, np. dotyczących dziedziczenia, w odniesieniu zarówno do mężczyzn, jak i kobiet. Dodała również, że prawo bartne stawało w obronie pszczół (karę wymierzano również bartnikowi, który wyrządził szkodę swoim pszczołom).
Jako ciekawostki podała kilka zwyczajów związanych z bartnictwem, a ściślej mówiąc początkiem pszczelarstwa, gdyż dotyczyły kłód lub uli. Jednym z nich był litewski zwyczaj „sztucznego pokrewieństwa”: wierzono, że pierwszy ul należy postawić z myślą o kimś (i niekoniecznie ta osoba o tym wiedziała), a zbiory podarować temuż „patronowi” (czasem ku zdziwieniu obdarowanego). Prelegentka podkreśliła, że w tamtych czasach miód wybierano tylko raz w roku, najczęściej na św. Bartłomieja lub Michała, produkt ten był więc unikalny i drogi. Zwyczaj ten miał jednak odzwierciedlenie w wierzeniu, że kto umie się dzielić, do tego wraca szczęście. Interesującą tradycją było również to, że aby sprawdzić swojego wybranka, panna zaprowadzała go do… pasieki. Ponoć pszczoła nie „kąsi” (jak to wtedy określano) człowieka, który ma czyste sumienie!
Ze współczesnych ciekawostek pani profesor zacytowała pismo, jakie Kurpie przesłali w 2016 r. do ówczesnego ministra ochrony środowiska, Jana Szyszki, z prośbą o… przywrócenie brawa bartnego (trzeba przyznać, że w kontekście wcześniej zacytowanych informacji o karach brzmiało to nieco barbarzyńsko, ale na szczęście pojawiła się również informacja o zgodności z Konstytucją…). Nie sposób nie zaaprobować zdania Anny Mlekodaj, która podsumowała wniosek Kurpiów, że jest on przykładem na to, jak ważne jest poczucie, kim jesteśmy i co jest naszym dziedzictwem, czyli kultura i poczucie autentycznej tożsamości, zwłaszcza w dzisiejszych czasach.
Jeśli chcecie poznać więcej ciekawostek o pszczołach, róweż tych związanych z kulturą, mitologią czy Biblią – polecamy książkę „365 faktów o pszczołach” autorstwa Martyny Walerowicz.
Publikacja dostępna jest w Wydawnictwie Pasieka oraz u najlepszych dystrybutorów
Opracowała Teresa Kobiałka
Anna Mlekodaj – dr hab. nauk humanistycznych, profesor nadzwyczajny Podhalańskiej Państwowej Uczelni Zawodowej w Nowym Targu. Absolwentka filologii polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Autorka monografii poświęconej gwarowej poezji Podhala, kilku znaczących antologii poezji i prozy podhalańskiej, a także ponad 60 artykułów naukowych w większości poświęconych kulturze i literaturze Podtatrza w rozmaitych aspektach jej funkcjonowania – od tradycyjnego folkloru po internetową manifestację góralskiej kultury. Uczestniczyła m.in. w międzynarodowej konferencji naukowej poświęconej kulturze i problemom mieszkańców górskich terenów świata. Wiceprzewodnicząca Rady Naukowej Związku Podhalan.