Rajd rowerowy „Od pasieki do pasieki”
Zdjęcie: Freepik
Wycieczki rowerowe to wspaniały sposób na spędzanie czasu. A połączone z pszczelarstwem stają się jeszcze ciekawsze!
Prezentujemy relację z rajdu rowerowego „Od pasieki do pasieki” napisaną przez Sławomira Podgajnego.
„VI edycja rowerowego rajdu „Od pasieki do pasieki” już za nami... Pretekstem do jego zorganizowania był obchodzony dwa dni wcześniej (po raz piąty!) Międzynarodowy Dzień Pszczół.
Wydarzenie zaczęło się łaskawie, jeśli chodzi o pogodę, a przy tym niezwykle punktualnie. Ruszyliśmy z miejsca zbiórki w Parku Miejskim w stronę pasieki pana Zbigniewa Sokołowskiego w Paprotni o godzinie 10:05 ! Ledwie jednak rowerzyści pokonali niezwykły przesmyk łączący ulicę Łąkową z ulicą Ignacego Krasickiego (chyba większość rowerzystów po raz pierwszy zwiedzała ten zaułek Brzezin), zaczął padać majowy deszcz (brrr...). Zachodni, mocny wiatr oraz temperatura zbliżona do 12°C spowodowały, że kilkudziesięcioosobowa grupa dotarła do pierwszego celu prawie pół godziny przed czasem! A kto nadawał tak szalone tempo? Harcująca dziatwa w wieku szkolnopodstawowym! Ani wiatr, ani deszcz, ani droga wciąż pod górę nie były w stanie ich zmęczyć.
W pasiece prowadzonej od kilkudziesięciu lat przez pana Zbigniewa, czekał na rowerzystów niezwykły poczęstunek w postaci wyjętych wprost z uli poszytych plastrów świeżego, przepysznego, tegorocznego miodu. Rowerzyści zostali też ugoszczeni domowym, pysznym ciastem. Oczywiście deszcz przestał padać.
Po niezbyt długim popasie ruszyliśmy dalej, wybierając śródpolne drogi prowadzące równolegle do rzeki Mrożycy. Dla większości uczestników ciekawostką było dotarcie do źródeł rzeczki położonych... w Moskwie!
Po krótkiej eksploracji ładnego zalewu źródliskowego ruszyliśmy dalej na zachód, kierując się opłotkami Plichtowa w stronę majątku Byszewy. Tutejszy dwór ukazał nam się na horyzoncie niedawno zbudowanej asfaltowej drogi.
Warto napomknąć, że grupa jechała „mimo łez i potu” ustawicznie zwarta, wciąż omijając deszczowe chmury (do końca nie wiadomo, czy to chmury nas oszczędzały, czy trasa tworząca jakieś esy-floresy i ósemki sprytnie ich unikała).
Czytaj także: Tytuł najlepszej firmy rolniczej nadano pasiece
Jak dwór w Byszewach (symbol Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich), to i dęby, to i fotografie, to i lokalny staw. I powrót do Moskwy, by stąd przez Teodorów zaznać rozkoszy jazdy z górki i z wiatrem. Zdarzyło się, że grupa wjechała w teren z ograniczeniem prędkości do 30 km/h i musiała hamować!
Nic dziwnego, że do pasieki Sławomira Grzelaka dojechaliśmy też przed czasem. A czekały tu na rowerzystów biesiadne namioty, ławy i stoły, ognisko, rozmowy, prelekcje i niespodzianki. Najważniejszą był niezwykle trudny konkurs z nagrodami. Było to 40 testowych pytań wymagających odpowiedzi „tak/nie”. Okazało się jednak, że uczestnicy rajdu radzą sobie bardzo dobrze z wiedzą o pszczołach, gdyż większość oddanych arkuszy konkursowych miała ponad 50% poprawnych odpowiedzi. Liczna grupa tych najlepszych została wyróżniona nagrodami, którymi były kapelusze pszczelarskie, koszulki rowerowe z hasłem „chroń pszczoły” i czapeczki. Każdy z uczestników rajdu otrzymał pamiątkowy ołówek z podpisem „Są pszczoły – jest życie”!
Dla ciekawskich przykłady konkursowych pytań:
Czy pszczoły się całują?
Czy pszczoły tańczą?
Czy pszczoły śpią?
Czy pszczoły mają krew?
Jednak wszystko, co miłe kiedyś się kończy. Kolejna dostawa ożywczego deszczu dała znać, kiedy czas wstać od stołów. Nie była to jednak długa przerwa od pogodnej atmosfery. Łódzka grupa rowerzystów wyczekała taki moment, by bez przeszkód wrócić do domów na sucho. Dla niektórych z nich pszczelarski rajd był tylko pretekstem, by dokręcić dystans do solidnych 100 km!
Pszczelarze dziękują sympatykom turystycznych wojaży za udział w wydarzeniu, licząc, że przemycane przy okazji rajdów prośby o ochronę pszczół i przyrody będą po prostu wypełniane. Z drugiej strony zapraszają do swych pasiek po pierwszorzędny miód.
Czytaj także: Reaktywujemy Kalendarium imprez pszczelarskich
A gdzie już byliśmy na rowerach ?
2016 I rajd. Rowerzyści dotarli do pasieki państwa Balceraków w Jasieninie oraz państwa Koładów w Rogowie.
2017 II rajd. Odwiedzaliśmy pasiekę państwa Wrońskich w Starych Bylinach i państwa Nowickich w Janowie.
2018 III rajd. Pedałowaliśmy bezdrożami pomiędzy pasiekami pana Sokołowskiego w Kołacinie i Szymaniszkach.
2019 IV rajd. Zaglądaliśmy do pasieki państwa Szychowskich w Poćwiardówce i państwa Superów w Przyłęku Dużym.
2019 V rajd. Ponownie odwiedzaliśmy Tomasza Superę, ale tym razem w pasiece ulokowanej w majątku Popień.
2020 „Przez Moskwę na Syberię” – o pszczołach było sporo, ale do pasiek nie zaglądaliśmy. Nie zaliczyliśmy rajdu do tych właściwych.
2021 życie zamarło, gdyż...
2022 VI rajd. To odwiedziny w pasiekach w Paprotni i w Brzezinach.
Tegoroczny rajd zorganizowała bez refundacji, sponsoringów i projektów niewielka grupa... trzymających pszczoły! (Stowarzyszenie Rejonowe Koło Pszczelarzy w Brzezinach; Rejonowe Koło Pszczelarzy w Brzezinach).
Specjalne podziękowania natomiast kierujemy na ręce:
- pszczelarzy udzielających gościny, czyli panów Zbigniewa Sokołowskiego i Sławomira Grzelaka (oraz ich najbliższych),
- Agnieszki Pietrzykowskiej (za pomoc, czas, kilometry i ciasta „palce lizać”),
- braci Olesiów – pszczelarzy (uczniów liceum i technikum) za rolę komisji egzaminacyjno-konkursowej,
- zwycięzców testu konkursowego,
- rowerzystów, którym się chciało!”
Zdjęcia wykonał Sławomir Podgajny