Proces za użądlenie
Pan Zbigniew Szafrański, mieszkaniec Jędrzychowa, od 5 lat utrzymuje na swojej posesji 10 uli. Do połowy zeszłego roku prowadzenie pasieki przebiegało spokojnie.
– Od lat mówi się o tym, że dla dobra przyrody powinniśmy chronić pszczoły. To są bardzo pożyteczne owady, które są istotną częścią środowiska naturalnego. Media też informują o tym, co się stanie, gdy ich zabraknie, zachęca się ludzi do zakładania uli w trosce o naszą przyszłość. Dlatego postanowiłem mieć swój wkład w te działania i sam w wolnym czasie zająłem się pszczelarstwem – tłumaczy pan Zbigniew.
W maju 2019 r. rodzina mieszkająca w dalszym sąsiedztwie (ok. 150 m) zażądała od pszczelarza zlikwidowania pasieki. – Ci państwo przynieśli jakąś martwą pszczołę na ręku, twierdzili, że jest moja, że moje pszczoły użądliły kobietę oraz dziecko. Co gorsze, wkrótce zaczęli się domagać z tego powodu odszkodowania, 2 tys. zł oraz likwidacji uli. Nie mogłem się na to zgodzić – twierdzi pan Zbigniew.
Sprawa trafiła na policję, a następnie do sądu. Proces już się rozpoczął, a kolejna rozprawa ma się odbyć 13 marca.
Źródło: gorzow.tvp.pl, gazetalubuska.pl