Ogień zabił 65 rodzin pszczelich
Skeeze, pixabay
Z powodu bezmyślnego wypalania traw 28 lutego w Dąbrówce (gmina Rzezawa) zginęło w ogniu 65 rodzin pszczelich. Pszczelarz podaje, że przed tragedią robił przegląd i stwierdził, że wszystkim rodzinom udało się przezimować. Straty szacuje na 65 tys. złotych.
Chociaż media wciąż informują, że wypalanie traw jest procederem zabronionym i niebezpiecznym zarówno dla ludzi jak i środowiska, to co roku o tej porze czytamy o nowych aktach tego bezmyślnego wandalizmu. Tym razem jego ofiarą padły setki tysięcy pszczół, a pszczelarz poniósł ogromne straty moralne i finansowe.
Wypalanie traw jest stosowane wśród kultur pierwotnych (i we współczesnej Polsce) do oczyszczania terenu. Nie powoduje trwałego użyźnienia ziemi i przy obecnej wysokiej technologii rolniczej kompletnie nie ma sensu. W dodatku degraduje ekosystem, stanowi zagrożenie dla fauny, gatunków chronionych, a także ludzi. Co roku kilka osób umiera, a setki zostają ranne.
W Polsce wypalanie traw jest zabronione i karane zgodnie z art. 124 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r.
https://bochnianin.pl/2249/rzezawa-miliony-pszczol-splonely-w-pozarze-nieuzytkow/?fbclid=IwAR1cLdiBPwCt9Gr4LNqdSWCyDw5D8TYyjPZVBjk7tojaViEjbOZ0zRfWwys