Powstał Bank Pszczeli dla poszkodowanych pszczelarzy
Fot.1. Rafał Szela – założyciel Banku Pszczelego – sam doświadczył tragedii straty rodzin pszczelich. Autor: Maciej Szela #TAKdlapszczół
Pamiętacie zeszłoroczną sprawę wytrutych pszczół Rafała Szeli? W wyniku użycia insektycydem, służącym do dezynsekcji pustych magazynów, zginęło 2,5 miliona pszczół. Poszkodowany pszczelarz nie pozwolił, by tragedia przekreśliła plany i zawładnęła jego życiem. Postanowił przekuć bolesne doświadczenie w coś dobrego i otworzył pierwszy w Polsce Bank Pszczeli!
Rafał Szela założył w podrzeszowskim Chmielniku Bank Pszczeli, czyli rezerwuar selekcjonowanych rodzin pszczelich, gotowych, by w każdej chwili pomóc w odbudowie innych wytrutych lub zniszczonych pasiek. Zważywszy na informacje, które dopływały do nas w ostatnim czasie, to niezwykle szlachetna, ważna i potrzebna inicjatywa. Tylko w ostatnim miesiącu słyszeliśmy o podpaleniach pawilonów, zatruciach pestycydami, a także celowym zabijaniu rodzin pszczelich poprzez ich topienie lub rozrzucaniu czerwiu po pasieczysku.
Rozpoczęcie inicjatywy było możliwe tylko dzięki pomocy darczyńców poprzez wpłacanie pieniędzy na pomagam.pl/PasiekaRafalSzela
– Tworzymy instytucję, do której, w sytuacji kryzysowej, będzie się mógł zgłosić każdy pszczelarz z naszego kraju. Oferujemy kompleksową, nieodpłatną pomoc – konsultacje postępowania pszczelarskiego w sytuacji wytrucia lub zniszczenia pasieki, pomoc w planowaniu działań opartych o dobrą praktykę pszczelarską i koordynację działań pomocowych, oraz pomoc materialną w postaci pakietu startowego pszczół, niezbędnych do jak najszybszego wznowienia działalności pszczelarskiej. Przekazywany pakiet pokryje maksymalnie do 20% poniesionych strat lub do wysokości limitu pomocy na jednego pszczelarza, ustalonego przez Bank na dany rok. Na własnej skórze doświadczyliśmy, jak wygląda sytuacja w tak dramatycznej chwili. Nie ma czasu do stracenia. Dlatego życzliwa pomoc i trzeźwe spojrzenie osoby spoza centrum wydarzeń, pozwoli jak najlepiej pomóc pszczołom i samemu pszczelarzowi. Będziemy starali się być blisko, wspierać i doradzać, a cały proces aplikacji o pomoc będzie maksymalnie uproszczony i realizowany krok po kroku– mówi Rafał Szela.
W tym sezonie Bank Pszczeli dysponuje minimum pięćdziesięcioma rodzinami pszczelimi, by w 2020 roku poszerzyć zapas ratunkowy do 150 rodzin pszczelich. Bank chce uzyskać pełną gotowość do świadczenia nieodpłatnej pomocy do 2021 r.
Pszczeli Bank jest jednym z filarów autorskiego programu Rafała Szeli #TAKdlaPszczół. Właściciel pasieki chce edukować o roli, jaką odgrywają te owady.
Pszczelarzowi będą pomagać także eksperci z innych dziedzin:
Franciszek Paśko – lekarz weterynarii,
Magdalena Sitarz – dietetyk, wykładowca Uniwersytetu Rzeszowskiego,
Sylwia Drauch-Ciepluch – ziołoznawca i project manager,
Maciej Szela – marketing i public relations,
Paweł Dubis – radca prawny,
Michał Chołka – aktor rzeszowskiego Teatru im. Wandy Siemaszkowej.
– Działania edukacyjne realizujemy za pośrednictwem strony internetowej www.takdlapszczol.pl oraz mediów społecznościowych. Chcemy opowiadać o tym, jak ważną rolę w naszej codzienności odgrywa praca pszczół i dzikich zapylaczy. Podstawą do wzajemnego zrozumienia i pogodzenia odmiennych punktów widzenia jest według nas dialog i rzetelna dyskusja, której adresatami są nie tylko pszczelarze, ale także sadownicy, rolnicy, właściciele przydomowych ogrodów czy degustatorzy miodu. Razem możemy się przecież od siebie wiele nauczyć – mówi Maciej Szela.
Fot.2. W Banku Pszczół w tym roku do dyspozycji będzie 50 rodzin, w następnym - aż 150! Autor: Maciej Szela #TAKdlapszczół
– Realizując program #TAKdlaPszczół oraz system pomocy pszczelarzom, przy okazji tworzymy wzorcową pasiekę szkoleniową, w której przygotowujemy autorskie materiały foto i wideo. Nasze działania nie ograniczają się jednak wyłącznie do internetu. Od czerwca zapraszamy osoby, które chcą zajmować się pszczelarstwem, początkujących pszczelarzy na praktyczne warsztaty – dodaje Rafał Szela.
Rafał Szela odbudowuje straty wywołane zeszłorocznym wytruciem samodzielnie. Te ule, w których zmarły pszczoły, nie mogą być ponownie wykorzystane, ze względu na ryzyko wtórnego skrzywdzenia pszczół pestycydami. W budowie nowych uli i ramek pszczelarzowi pomagają najbliżsi.
– Jesteśmy niezmiernie wdzięczni za całe dobro, które nas w tej sytuacji spotkało. Głęboko wierzę w to, że działając konsekwentnie, pozostawimy po wytruciu trwały ślad dobra. Uwierzyliśmy w siebie na nowo. Otrzymaliśmy najcenniejszy dar – zaufanie i wiarę w nas. Przekonaliśmy się, że mamy do zrobienia więcej – dla pszczół i nas wszystkich. Tak postał program #TAKdlaPszczół. Program, który ma za zadanie uczyć i inspirować, dzielić się sprawdzoną, rzetelną wiedzą i doświadczeniem, a w sytuacjach kryzysowych, takich jak nasza, po prostu pomagać – mówi Rafał Szela.
Wiesz o czymś ważnym? Podziel się informacją! Napisz na: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.