Uwagi do rolniczego handlu detalicznego
Rolniczy handel detaliczny wciąż jest dla pszczelarzy szansą, której chyba nie do końca wykorzystują. Zapewne wynika to z wielu różnorodnych interpretacji, często pobieżnych i niespójnych. Nawet zadając pytania takim instytucjom jak Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi czy Główny Inspektorat Weterynarii, można dostać różne odpowiedzi. Jednak chciałbym się podzielić wnioskami płynącymi z odpowiedzi na pytania skierowane do tych instytucji. Chodzi o to, by coraz większa liczba pszczelarzy korzystała z szerokich możliwości rolniczego handlu detalicznego (RHD), nie tylko związanego z nieprzetworzonymi produktami pszczelimi.
Fot. freepik
Chciałbym zaznaczyć, że rolniczy handel detaliczny daje wiele możliwości, które warto wykorzystywać, ale bez składania wniosków o wpis do rejestru powiatowych lekarzy weterynarii (PLW) potencjał ten ciągle nie jest wykorzystany. Nie zawsze jest łatwo przekonać właściwego terytorialnie PLW do swojej racji. Jednak bez prób i determinacji nie uda się wypracować standardów, które pozwoliłyby sprzedawać różnorodne produkty, nie tylko nieprzetworzone produkty pszczele. Zdaję sobie także sprawę, również dzięki Państwa e-mailom, że nie zawsze łatwo się współpracuje z PLW. Mam jednak nadzieję, że moja korespondencja, jako prezesa organizacji pszczelarskiej, z MRiRW przesłana do wiadomości Głównego Lekarza Weterynarii, przyniesie także pozytywne skutki i interpretacje przepisów umożliwiające pszczelarzom poszerzanie oferty. W dalszej części tekstu odniosę się do ustaleń, jakie poczyniłem, a które także potwierdzają moją interpretację przepisów. Jednak w pierwszej kolejności muszę odnieść się do tekstu o RHD, który został opublikowany w „Pasiece” nr 2/2021.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Proszę również zauważyć, że w przepisach podatkowych (czy to w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych czy o zryczałtowanym podatku dochodowym od osób fizycznych) nie ma słowa o „rolniczym handlu detalicznym”, podstawą opodatkowania nie jest RHD sam w sobie, a jedynie to, co producent oferuje. Określenie to pojawia się w przepisach z zakresu bezpieczeństwa żywności i funkcjonowania służb odpowiedzialnych za sprawowanie nadzoru nad tym rodzajem wprowadzania produktów do obrotu. Rolniczy handel detaliczny został wprowadzony także po to, by z jednej strony wartościowe produkty przetworzone mogli sprzedawać rolnicy, z drugiej, aby nie wiązało się to z koniecznością zakładania typowej pozarolniczej działalności gospodarczej. Poza tym, dlaczego miód od pszczelarza (mającego co najwyżej 80 rodzin pszczelich) w ramach sprzedaży bezpośredniej lub oddany do firmy prowadzącej skup miodu na podstawie faktury RR jest zwolniony z opodatkowania, ale już ten sam miód od tego samego pszczelarza w ramach RHD miałby podlegać opodatkowaniu powyżej kwoty 40 tys. zł? Tym bardziej, jak już wspomniałem, ustawy dotyczące opodatkowania osób fizycznych nie rozróżniają sprzedaży bezpośredniej czy rolniczego handlu detalicznego. Inaczej ma się to w przepisach dotyczących bezpieczeństwa żywności, które w przypadku sprzedaży bezpośredniej nie wprowadzały limitów, ale już w ramach RHD tak. Oczywiście także inny zakres aktów prawnych odnośnie bezpieczeństwa żywności dotyczy obu form wprowadzania produktów do obrotu.
Moje stanowisko zostało także potwierdzone w odpowiedziach z MRiRW, które wskazało, że pasieki do 80 rodzin są nieopodatkowane. W odpowiedzi nie wskazano, czy sprzedaż produktów odbywa się poprzez rolniczy handel detaliczny, sprzedaż bezpośrednią czy do firmy skupującej na podstawie faktury RR. Tak więc nie ma to znaczenia, ważne jest natomiast, jaki produkt jest sprzedawany.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Na stronach Głównego Inspektoratu Weterynarii można znaleźć wniosek o wpis do rejestru podmiotów prowadzących rolniczy handel detaliczny. Jednak nie obejmuje on wszystkich pozycji, jakie są wymienione w załącznikach 2, 3 i 4 do Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 16 grudnia 2016 r. w sprawie maksymalnej ilości żywności zbywanej w ramach rolniczego handlu detalicznego oraz zakresu i sposobu jej dokumentowania. W szczególności chodzi o załącznik drugi, w którym znajdują się np. przetwory z owoców czy warzyw. Wykorzystanie bowiem miodu (zamiast cukru) do ich wytworzenia, powoduje, że służbą sprawującą nadzór jest PLW, a nie Powiatowy Inspektor Sanitarny (PIS). Przedstawiciel GIW wskazał jednak, że wzór wniosku o wpis do rejestru jest przykładowym, wykorzystanie tego konkretnego wzoru jest dobrowolne i nic nie stoi na przeszkodzie, by zgłosić wszystkie możliwe rodzaje żywności zgodne z rozporządzeniem, które by zawierały np. miód. W zasadzie wykazanie wszystkich produktów, jakie planowane są do wprowadzania do obrotu, jest obowiązkiem wnioskującego o wpis. Ministerstwo wskazało, że produkty powinny być kwalifikowane do odpowiednich kategorii na podstawie przepisów związanych z jakością handlową żywności, czyli dżem z dodatkiem miodu powinien mieścić się w kategorii „przetwory z owoców – dżemy”. Jeśli więc pszczelarz ma możliwości, chęci i inne własne surowce, może także zarejestrować taki rodzaj RHD u PLW.
Natomiast różne opinie GIW i MRiRW uzyskałem, pytając o „przetworzone produkty pszczele”, głównie chodziło o mieszanki miodów z pyłkiem, pierzgą czy mleczkiem pszczelim lub też żywności składającej się z miodu i różnych dodatków pochodzenia roślinnego np. kakao. Główny Inspektorat Weterynarii wskazał, że nie ma możliwości sprzedaży takich rodzajów żywności w ramach RHD, podkreślając jednocześnie, że nie jest właściwym organem do interpretacji przepisów prawa. Natomiast MRiRW (nie tylko w ostatniej korespondencji, ale również wcześniejszej) wskazało, że takie produkty jak najbardziej można wprowadzać do obrotu w ramach RHD. Zaznaczono jednocześnie, że jeśli jakiegoś produktu przetworzonego nie można zakwalifikować bezpośrednio do określonej kategorii, to powinien on być przepisany do żywności, w tym gotowych posiłków (potraw), zawierających jednocześnie środki spożywcze pochodzenia niezwierzęcego i produkty pochodzenia zwierzęcego (czyli np. miód z dodatkiem kakao) lub do kategorii gotowe posiłki (potrawy) z produktów pochodzenia zwierzęcego (np. miód z pyłkiem). W ramach pierwszej kategorii można zbyć maksymalnie 2400 kg produktu rocznie, a w ramach drugiej 1400 kg rocznie. Jednocześnie należy pamiętać, że na każdą kategorię jest odrębny limit. Jeśli pszczelarz ma wysoką wydajność miodową w danym roku albo ma nadwyżki z poprzedniego roku i obawia się przekroczenia liczby kilogramów nieprzetworzonych produktów pszczelich, może wykorzystać odrębny limit i przetworzyć produkty (np. tworząc mieszankę). Oczywiście powinien mieć odpowiedni wpis do rejestru RHD.
W pytaniach do MRiRW podniosłem również kwestię związaną z wyliczeniem udziału 50% wkładu własnego w produkt przetworzony. Odpowiedź była jednoznaczna – jest ona liczona na etapie zaraz przed przystąpieniem do przetwarzania. Dlaczego jest to tak istotne? Przepisy podatkowe podkreślają, że aby taki produkt przetworzony mógł podlegać pod zwolnienie podatkowe, należy w produkcji wykorzystać 50% surowca z własnego „gospodarstwa”, ale bez wliczania wody. Jednak przy jej wykorzystywaniu, należy ją wykazać na etykiecie i uwzględnić w wyliczeniach udziału procentowego niektórych surowców w produkcie finalnym zgodnie z przepisami dotyczącymi etykietowania produktów. Dodatkowo niektóre produkty w wyniku przetwarzania nie są sumą surowców wykorzystanych do ich powstania. Warto o tym pamiętać, szczególnie gdyby ktoś Państwu próbował zarzucić, że nie ma wymaganego wkładu z własnego gospodarstwa, bo w składzie będzie np. 40% miodu z własnej pasieki (a bez wody było go 60% przed przetworzeniem).
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Warto także pamiętać o fakcie, który często podkreśla MRiRW oraz służby odpowiedzialne za nadzór nad bezpieczeństwem żywności, że to producent ponosi odpowiedzialność za produkt. Często też wskazują, aby zwracać się z zapytaniami do właściwych powiatowych lekarzy weterynarii czy korzystać z informacji dotyczących RHD, znajdujących się na stronach ministerstwa rolnictwa czy inspekcji weterynaryjnej. W moim przekonaniu o wiele łatwiej byłoby, gdyby rolniczy handel detaliczny dotyczył tylko przetworzonych produktów. Nie byłoby wielu problemów interpretacyjnych, związanych z kwestiami opodatkowania czy zakresu i różnic wynikających z przepisów dotyczących bezpieczeństwa żywności. Warto pamiętać, że to od wewnętrznych standardów zależy jakość oraz bezpieczeństwo produktów dla konsumenta, a nie od służby nadzorującej pozyskiwanie, produkcję, przetwarzanie czy dystrybucję produktów.
Emil Szymański
Prezes Zarządu
Górnołużyckie Stowarzyszenie Pszczelarzy w Zgorzelcu