fbpx

NEWS:

w wydaniu tradycyjnym (papierowym) strona: 6

Jak przenoszą się choroby pszczół, cz. 1.

Patogeny pszczoły miodnej mogą być przenoszone dwoma głównymi drogami: wertykalną (z matki na jajo) oraz horyzontalną (np. z zakażonym pokarmem). W tym artykule omawiamy przenoszenie się patogenów przez środowisko, czyli drogą horyzontalną. Środowiskiem dla pszczół są zarówno pożytki, jak i sama pasieka. Poznanie mechanizmów roznoszenia chorób A. mellifera pomoże czytelnikom zrozumieć i ułatwić walkę z nimi w rodzinach pszczelich.


Fot. 1. Niewystarczająca ilość pożytków powoduje, że więcej owadów korzysta z jednego kwiatu. Fot. Milan Motyka

Kwiaty

Wiele patogenów jest przenoszonych za pośrednictwem pożytków wspólnych dla wielu rodzin pszczelich. Oczywiście dzieje się to znacznie łatwiej na terenach przepszczelonych, jednak sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana, ponieważ w grę wchodzą też zmiany klimatu i związane z nimi przesunięcia w terminach kwitnienia roślin.

Dane brytyjskie pokazały, że 16% spośród 385 analizowanych gatunków roślin zakwitało średnio 15 dni wcześniej w latach 1991-2000 w stosunku do terminów notowanych w latach 1954-1990. Te informacje potwierdzają się również w Polsce. Poza wpływem ocieplenia klimatu na terminy zakwitania roślin obserwuje się znaczne modyfikacje długości trwania okresu kwitnienia oraz ich wpływ na zależności ekosystemowe.

W uproszczeniu sprawa wygląda następująco: przesuwa się okres kwitnienia roślin, co, w szerszym ujęciu, skutkuje redukcją ilości pożytków w danym okresie w stosunku do normy (np. w Polsce po przekwitnięciu lip). Mniej pożytków to mniejsza liczba kwiatów, z których mogą korzystać owady, więc w konsekwencji więcej owadów korzysta z jednego kwiatu (fot. 1). To oznacza częstsze kontakty pszczół na kwiatach, ale także „pozostawianie” na nich większej ilości patogenów. To wszystko składa się na znacznie zwiększony potencjał transmisji chorób pszczół.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Woda

Każdy pszczelarz wie, jak ważna jest dla pszczół dostępność wody. Możliwości jej zapewnienia jest wiele (sztuczne poidła, naturalne zbiorniki wodne, woda podana bezpośrednio do rodzin), ale zawsze należy pamiętać o tym, że musi być czysta. Należy dołożyć starań, żeby pszczoły nie chciały korzystać z kałuż czy gnojówki, co nie zawsze jest proste. Możemy w tym celu zainstalować na pasieczysku poidło, jednak trzeba pamiętać, żeby nie stało ono bezpośrednio na drodze lotu pszczół, gdyż wtedy jest szansa, że będą zanieczyszczać je swoimi odchodami (fot. 3).


Fot. 3. Poidło z pszczołami. Fot. Andrzej Bober

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów


Fot. 5. Wysoka trawa przed wylotkami. Fot. Anna Gajda

„Bałagan” w pasiece

Podobnie jak w przypadku czystego źródła wody, pozostałe elementy higieny pasieczyska (i pracowni pasiecznej) są równie istotne.

Przez bałagan na pasieczysku rozumiemy pozostawianie niezabezpieczonych uli po osypanych rodzinach, plastry do wylizania zostawione na zewnątrz uli, sprzęt (np. dłuta, szczoteczki pasieczne) porozrzucane na ziemi, ale także zbyt wysoka trawa przed wylotkami. Zdecydowanie należy tu też zaliczyć brudny, niezdezynfekowany sprzęt pszczelarski (fot. 4).

Chorobą, która chyba najłatwiej przenosi się w warunkach braku higieny w pasiece jest oczywiście zgnilec amerykański, ale też nosemoza. Przetrwalniki Paenibacillus larvae są w stanie przeżyć w środowisku (np. w glebie), w miodzie, syropie, pierzdze, na sprzęcie, do kilkudziesięciu lat. Nie działają na nie ani mrozy, ani upały. Nieskuteczna jest też tak popularna ostatnio dezynfekcja alkoholem. Spory nosemy nie są aż tak odporne na dezynfekcję, jednak w środowisku czy w produktach pszczelich lub na niezdezynfekowanym sprzęcie pozostają zakaźne przez kilka lat.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Jeśli nie dbamy o czystość i odpowiednie warunki w pracowni pasiecznej, gdzie przechowujemy ramki z suszem, miodem, syropem czy pierzgą, możemy się oczywiście spodziewać zniszczeń spowodowanych przez larwy barciaków, a w przypadku źle przechowywanej pierzgi – rozwinięcia się grzybicy ulowej (fot. 6). Nie jest to choroba, to grzyb, który rozwija się na pyłku i pierzdze. Wytwarza on toksyny, zatem jeśli wstawimy taką ramkę do rodziny, to zarówno pszczoły (szczególnie młode), jak i czerw karmiony papką miodowo-pyłkową mogą ulec zatruciu.

Badania pokazują, że pszczelarze, którzy utrzymują odpowiednią higienę w swojej pasiece z reguły mają mniejsze problemy z chorobami pszczół.Ponadto czysta pasieka ułatwia pracę i jest zdecydowanie przyjemniejsza dla oka.

Dr n. wet. Anna Gajda
Pracownia Chorób Owadów Użytkowych, IMW, SGGW
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Lek. Wet. Ewa Mazur
Pracownia Chorób Owadów Użytkowych, IMW, SGGW


 Wydanie tradycyjneZamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"