fbpx

NEWS:

w wydaniu tradycyjnym (papierowym) strona: 58

Z artykułu dowiesz się m.in.:

  • jaki sposób gospodarki sprawia, że pszczoły są najzdrowsze;
  • jak można ocenić miniony sezon pszczelarski w Słowacji;
  • jaki związek mogą mieć ludzie i miodowody oraz dlaczego naukowcy chcą to sprawdzić.

Przegląd prasy światowej

Pszczoły leczone biopestycydami są zdrowsze od innych, a zwłaszcza od pszczół nieleczonych

„Scientific Reports” 1.10.2023

Jednym z głównych problemów współczesnego pszczelarstwa przy wdrażaniu różnych praktyk pasiecznych jest brak jednolitego sposobu postępowania pszczelarzy z najważniejszymi chorobami pszczół, w tym z warrozą. Nie chodzi tu tylko o brak odpowiednich przepisów czy brak konsensu wynikającego z wiedzy naukowej co do tego, która metoda będzie najlepsza. Dodatkowym aspektem jest istnienie różnych koncepcji opieki pszczelarskiej, co wynika m.in. z wielkości i intensywności prowadzenia pasieki, a nawet – a może przede wszystkim – indywidualnej filozofii pszczelarza dotyczącej stosowania środków chemicznych.

W szczególności różnice można zauważyć pomiędzy zawodowymi pszczelarzami wędrownymi, którzy posiadają dużą liczbę uli, a hobbystami – właścicielami małych pasiek. Dotyczą one doboru środków chemicznych do leczenia rodzin pszczelich, a nawet rezygnacji z ich stosowania. Popularne wśród profesjonalistów metody konwencjonalne opierają się na częstych interwencjach i stosowaniu różnorodnych akarycydów dostępnych w danym kraju. W średnich i małych gospodarstwach stosuje się natomiast metody bardziej przyjazne koncepcjom „ekologicznym lub zrównoważonego rozwoju”1. W ich ramach zwykle stosuje się zabiegi tylko wtedy, gdy jest to konieczne. Wykluczone zostaje stosowanie akarycydów na bazie sztucznych substancji na rzecz biopestycydów2. Wreszcie istnieje ruch pszczelarzy, którzy odmawiają stosowania jakichkolwiek środków chemicznych i minimalizują swoją ingerencję w życie rodzin pszczelich. Zgodnie z tą filozoficzną koncepcją w tym systemie gospodarki rolnej przyjaznej owadom (polegającej na unikaniu czynników stresujących i osłabiających pszczoły jak ma to miejsce w przypadku pszczelarstwa intensywnego) pszczoły powinny radzić sobie z własnymi zagrożeniami same.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

  • Źródło: R.M.Underwood, B.L. Lawrence, N.E. Turley i in., A longitudinal experiment demonstrates that honey bee colonies managed organically are as healthy and productive as those managed conventionally. Sci Rep 13, 6072 [2023]: https://doi.org/10.1038/s41598-023-32824-w

Podsumowanie sezonu pszczelarskiego
w Słowacji

„Dymak” 09/2023

We wrześniowym numerze słowackiego „Dymaka” redaktor naczelny Michal Petruska podsumowuje sezon pszczelarski w 2023 r., który nie był zbyt dobry. Przynajmniej w Słowacji. Wielu pszczelarzy osiągało plony poniżej średniej. Zdaniem autora przyczyną tego jest niekorzystny splot zjawisk pogodowych. Kiedy kwitły uprawy komercyjne, takie jak lipy, maliny i słoneczniki, padał deszcz i było chłodno. W lasach nie było spadzi. Brak spodziewanych zysków z pszczół może zniechęcić część pszczelarzy do właściwego przygotowania rodzin na zimę. Ale Michał Petruska ostrzega przed takim zachowaniem, bo może się to szybko zemścić na pszczelarzu w przyszłym sezonie. Z kolei Rita Novosadová przypomina, że po ciepłej wiośnie pogoda się ochłodziła i wielu pszczelarzy musiało dokarmiać pszczoły. Zauważa jednak, że wprowadzone w Słowacji dotacje do tzw. pasów kwiatowych na nieużytkach i pomiędzy polami miały prawdopodobnie pozytywny wpływ na pszczelarstwo. Kiedy pożytki towarowe zawiodły, pszczoły mogły żerować na łąkach, gdzie kwitły dzikie chwasty, które dostarczały pszczołom pyłku i nektaru w tych trudnych czasach. Dodatkowo dokonano wysiewów roślin rzadziej uprawianych, bardzo korzystnych z pszczelarskiego punktu widzenia, zwłaszcza gryki, gorczycy, facelii, szczypiorku cebulowego, lucerny, ostropestu plamistego i kozieradki. Chodzi o minimalizację ryzyka. Im więcej mamy możliwości wyboru różnych pożytków, tym bardziej jesteśmy odporni na warunki atmosferyczne.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Miodowody i miodożery

„New Scientist” 18.08.2023

Nie wiem, czy czytelnicy „Pasieki” kojarzą miodowody duże. Są to afrykańskie ptaki, które często spotyka się w otoczeniu ludzi łowiących miód od dzikich pszczół. Twierdzi się, że rzekomo nawołują ludzi, którzy, idąc ich śladem, napotykają na pszczoły. Ludzie zadowalają się miodem, a dla ptaków zostaje czerw. Miałaby to być stabilna starożytna ekologiczna relacja mutualistyczna (czyli wzajemnej pomocy) ludzi i ptaków, sięgająca jeszcze pierwotnej afrykańskiej kolebki ludzkości. Koncepcja ciekawa i ujmująca o tyle, że nikt wcześniej tego nie zbadał. Okazuje się, że legenda bazuje na tzw. dowodach anegdotycznych, czyli pojedynczych przypadkach, które nie zostały udowodnione, a tylko opisane. Zespół naukowców z Uniwersytetu w Cambridge postanowił zmienić tę perspektywę. Postawił hipotezę, że skoro między afrykańskimi ludźmi łowiącymi pszczoły a miodowodami miałby być silny związek ekologiczny zapisany w genach, to prawdopodobnie można znaleźć także zbliżoną relację pomiędzy ptakami a innymi zwierzętami. W końcu nie tylko człowiek żywi się miodem. Wybór padł na ratela miodożernego, który należy do tej samej grupy zwierząt co łasice i wydry, ale – jak mówi sama nazwa – chętnie żywi się pszczołami i miodem. Zwierzętom założono nadajniki GPS i zaczęto je śledzić. Badania trwają. O wynikach będę informował w „Przeglądzie prasy światowej” w przyszłości.

Jakub Jaroński


1 - Komentarz Jakuba Jarońskiego: angielskie „sustainability” tłumaczy się w mediach popularnych najczęściej jako „zrównoważony rozwój” albo „ekologiczne”. Nie jest to najtrafniejsze tłumaczenie, gdyż nie oddaje właściwego sensu tego słowa w języku pierwotnym. Termin ten oznacza: „zdolny do podtrzymania”, a zatem można by przetłumaczyć jako „podtrzymywalny” lub „gospodarny środowiskowo”. W rzeczywistości „zrównoważony rozwój”, który ma oznaczać „być w równowadze z otaczającym środowiskiem poprzez własny rozwój” to oksymoron z punktu widzenia nauki ścisłej.

2 - Pestycydy produkowane z substancji czynnych albo pochodzenia naturalnego lub substancji identycznych z naturalnymi. Także pestycydy wykorzystujące inne organizmy do zwalczania chemicznego lub mechanicznego. Komentarz Jakuba Jarońskiego: jest to nazwa stosowana przez Europejską Agencję Rolniczą i moim zdaniem jest najbardziej precyzyjna.

3 - Komentarz Jakub Jarońskiego: wcześniej użyłem słowa „ekologia” w pierwotnym znaczeniu jako nauki przyrodniczej zajmującej się interakcjami organizmów ze sobą i środowiskiem, więc dlatego tutaj użyłem cudzysłowu, aby podkreślić popularne niezbyt precyzyjne użycie tego słowa po polsku. W USA nie używa się tego terminu w odniesieniu do tego typu gospodarki pasiecznej. Mówi się o pszczelarstwie „organicznym”, które – nawiasem mówiąc – też może wprowadzać w błąd, gdyż substancje sztuczne nieużywane jako leki w tego typu gospodarce również mogą opierać się o substancje organiczne, jak np. amitraza czy fluwalinat, a kwas mrówkowy czy szczawiowy używany w lekach „organicznych” zazwyczaj jest produkowany syntetycznie.


 Wydanie tradycyjneZamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"