fbpx

NEWS:

Choroba Alzheimera

W dzisiejszym artykule chciałbym poruszyć temat choroby Alzheimera oraz oddziaływania apitoksynoterapii refleksorycznej w zakresie tej dolegliwości. Jest to dysfunkcja ujawniająca się zazwyczaj po 65 roku życia. Chorobę tą kwalifikuje się jako otępienie pierwotne o nieustalonych przyczynach, co oznacza, że współczesna medycyna  nie potrafi odpowiedzieć na pytanie co powoduje ten typ dysfunkcji.

Niemniej określa się czynniki sprzyjające rozwojowi tej choroby na podstawie obserwacji i wywiadów wśród rodzin pacjentów. Ci z Państwa, którzy mieli sposobność, a właściwie nieszczęście, żyć z osobami dotkniętymi chorobą Alzheimera zapewne już wiedzą jak ciężko jest poradzić sobie psychicznie w sytuacji, gdy bliska nam osoba nie jest w stanie samodzielnie wykonać najprostszych czynności życiowych, nie rozpoznaje nas, traci orientację w terenie, nie potrafi wrócić samodzielnie do domu.

Ryzyko i objawy

Podstawowym czynnikiem ryzyka jest wiek pacjenta – szacując, iż ryzyko zwiększa się po 65 roku życia. Kolejnym są uwarunkowania genetyczne, ze względu na to, że w przebiegu choroby obserwuje się odkładanie w mózgu dwóch patologicznych białek betaamyloidu i białka tau, co skutkuje błędnym funkcjonowaniem komórek a w efekcie ich śmiercią. Jako czynniki ryzyka wymienia się także choroby naczyń: nadciśnienie tętnicze i miażdżycę oraz urazy głowy, a także przewlekły stres.

Na świecie żyje ponad 15-21 mln ludzi cierpiących na chorobę Alzheimera, a w Polsce około 250 tys. Najgorszy w tej chorobie jest brak skutecznego rozpoznania we wczesnym stadium i w tzw. okresie przedklinicznym, obejmującym wiek średni i starzenie się pacjenta. Wówczas najczęstsze objawy dotyczą problemów z pamięcią, co często w tej fazie tłumaczy się nawałem obowiązków, przemęczeniem, zabieganiem, a bardzo rzadko wykonuje się testy, tzw. krótką ocenę stanu psychicznego pacjenta, oceniające: orientację w przestrzeni, miejscu i czasie, zapamiętywanie, pisanie, czytanie, liczenie, nazywanie, itp.
Człowiek dotknięty tą chorobą po prostu zaczyna stopniowo zapominać. Nie pamięta o rzeczach związanych z codzienną egzystencją, pracą, domem – gubi słowa, drogę i siebie. Z czasem problemy z pamięcią nasilają się, dochodzi do problemów z komunikacją i poruszaniem się. Takim stanom towarzyszyć mogą napady złości, smutku, itp. Chory człowiek stopniowo zapomina o świecie, a bliscy przechodzą gehennę – bardzo trudno jest znieść świadomość powolnego odchodzenia taty czy mamy.

Od wielu lat pracuję z pacjentami i rodzinami dotkniętymi tym problemem. Z perspektywy czasu nie potrafię dostrzec wyraźnych przełomów w przebiegu choroby. Czasami zdarza się, że niektórzy z pacjentów odzyskują chwilowo kontakt z otoczeniem – są w stanie odpowiedzieć na pytania zadawane przez córkę czy syna. Jednak spośród wielu osób, z którymi miałem okazję pracować w tzw. DPS-ach (Domach Pomocy Społecznej) zainteresowanie czynną terapią takiego człowieka pozostaje najczęściej tylko po stronie kochającej rodziny.

Trzy stadia choroby

W chorobie Alzheimera występują przynajmniej trzy stadia (istnieje też skala siedmiostopniowa wg Reisberga): wczesne, średnie i późne.
We wczesnym stadium pojawiają się problemy z przypominaniem nazwisk, terminów, nazw,  ze sformułowaniem pełnych wypowiedzi. Kolejne stadium pogłębia ten stan i prowadzi do zapominania codziennych czynności, ostatnia faza prowadzi do braku samodzielności człowieka i do przebywania w łóżku.

Apitoksynoterapia

Apitoksynoterpia refleksoryczna jako forma terapii najbardziej przydatna jest w pierwszych dwóch fazach, co można idealnie połączyć z wycieczką do pasieki i z pracami, przy których można poprosić o pomoc naszego pacjenta. Najlepiej w miejscu i przy czynności, która nie będzie powodowała ryzyka niekontrolowanego pożądlenia. Warto pamiętać, że naszym pacjentem jest nie tylko człowiek chory, ale także i jego najbliżsi, którzy nie mniej cierpią – jest to tylko inny rodzaj bólu. Polecam rodzinne wyprawy, gdzie spokój i piękno przyrody działają kojąco na wszystkich zainteresowanych. Wracając do apitoksynoterapii refleksorycznej – bodźce dostarczane w przypadku użądleń aktywują praktycznie wszystkie nasze układy. Począwszy od zaostrzenia percepcji, poprzez układ krwionośny, oddechowy, na obronnym skończywszy. Do tego dochodzą potencjalne uwarunkowania sprzyjające chorobie Alzheimera, takie jak stres, nadciśnienie, miażdżyca, z czym ładna, spokojna okolica i jad pszczeli teoretycznie radzą sobie bardzo dobrze.

Jeżeli podawanie pszczół w tym przypadku, to w następujące punkty: stopy, okolice dużego palca, przyśrodkowo przy stawie skokowym, okolice kości krzyżowej i obustronnie okolice mięśni przykręgosłupowych.

Najczęściej i najskuteczniej w przypadku przykurczy kończyn w późniejszych stadiach choroby oddziałuje refleksologia stóp, a także uciskanie punktów przyczepów mięśni stopy i kończyn. Te rodzaje terapii w znaczny sposób uaktywniają ruchomość utrzymując mięśnie w stanie funkcjonalnym.

Pozostaje mieć nadzieję, że u podstaw tej choroby, jak i wielu podobnych dysfunkcji, leży powód trywialny i kardynalny za razem – uczucie bycia akceptowanym i potrzebnym, poczucie bliskości i miłości, czego oby nam nigdy nie zabrakło. Czasami o wiele łatwiej być pszczelarzem w uporządkowanym świecie pszczół, niż człowiekiem we własnym ludzkim...

Zanim zaczniemy się zastanawiać, czy to, co dręczy nas oraz  naszych najbliższych to tylko stres, frustracja, czy otępienie dowolnego rodzaju, może warto samemu spojrzeć na zamieszczoną tabelę, a wysnuwając wnioski zastanowić się, czy potrzebny jest specjalista, czy jest jeszcze czas na miłość w dowolnej formie i wymiarze.

Jacek Szmigielski
0-505-200-727
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


 Zamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"