Ukraińscy pszczelarze zapracowali na Apimondię
Przed rozpoczęciem międzynarodowego kongresu pszczelarskiego, które w tym roku odbędzie się w Kijowie 29.IX – 4. X. 2013 r. warto przypomnieć trochę historii z tej dziedziny. Międzynarodowa Organizacja Związków Pszczelarskich Apimondia organizuje już od 1897 roku spotkania pszczelarzy połączone z targami i wystawami pszczelarskimi. Jej celem jest przede wszystkim promowanie naukowych, technicznych, ekologicznych i ekonomicznych postępów w dziedzinie pszczelarstwa we wszystkich krajach świata oraz współpraca pszczelarskich związków w tym zakresie. Obecnie Apimondia liczy ponad 80 członków.
Znaczki pocztowe wydane z okazji Apimondii'87
Pierwszy międzynarodowy kongres pszczelarski odbył się w Brukseli (Belgia), w którym uczestniczyło 7 krajów. Do I wojny światowej spotkania odbywały się nieregularnie, bo II Apimondia odbyła się po 3 latach, w 1900 r. w Paryżu we Francji, w której uczestniczyły już 22 kraje. III Apimondia była już w 1902 r., a następna dopiero po 8 latach ponownie w Brukseli.
Wybuch I wojny światowej nie pozwolił na organizację takich spotkań i kolejne IV spotkanie odbyło się dopiero w 1922 roku i do 1939 roku bez przeszkód odbyło się XII Apimondii. Kolejna wojna powoduje przerwę w spotkaniach pszczelarzy aż do roku 1949, w którym to Holandia podjęła się organizacji Apimondii w Amsterdamie.
Od tamtej pory Kongresy organizowane są już regularnie co 2 lata w różnych krajach, według zasady, że co drugi kongres organizowany jest w Europie, a pozostałe w innych częściach świata. W 1956 r. na Kongresie w Wiedniu po raz pierwszy brali udział Polacy, prof. Z. Demianowicz i prof. J. Woyke.
W 1987 r. Polska jedyny raz miała zaszczyt zorganizowania Apimondii. Należy ubolewać, że za brak opłat składek członkowskich z winy PZP, Polska została wykluczona z grona tejże Międzynarodowej Organizacji Pszczelarskiej. Mimo tego polskie pszczelarstwo już od lat prywatnie reprezentują na targach ApiExpo odbywających się podczas Kongresu firmy: Gospodarstwo Pasieczne „Sądecki Bartnik” Janusza Kasztelewicza (już od 1995 roku) oraz Przedsiębiorstwo Pszczelarskie Tomasz Łysoń i inne. Mają oni już swoje stałe miejsca na tych targach.
W 1971 r. Apimondię zorganizowano w Moskwie (dawniej ZSRR), w której też pszczelarze z Ukrainy Radzieckiej mogli uczestniczyć jako współgospodarze. Obecnie w 2013 roku już w wolnej Ukrainie pszczelarze tego kraju będą gospodarzami XXXXIII Apimondii, którą zorganizują w stolicy tego państwa, Kijowie.
Ukraińscy wystawcy na ostatniej Apimondii w Argentynie (2011 r.) wystawili stoisko, które było przykładem dla wszystkich. Na stoiskach przedstawiano zespoły w ukraińskich strojach, a na występy tych zespołów ściągały tłumy zwiedzających.
Stoisko Ukrainy na Apimodnii w 2011 r.
(fot. Rafał Krawczyk)
Na tym spotkaniu pszczelarze ukraińscy pokazali swój dorobek i osiągnięcia w dziedzinie naukowej i w pełni zasłużyli sobie na to, aby być gospodarzami Kongresu Apimondia w 2013 roku.
Pszczelarze na Ukrainie słyną z tego, że posiadają 400 tysięcy pszczelarzy i 3,5 miliona pasiek w poszczególnych regionach o zróżnicowanych warunkach środowiska naturalnego. Dzięki temu uzyskują wysoką produkcję miodu, a 75 ton rocznie nie jest wyjątkiem i zajmują pierwsze miejsce w Europie i piąte na świecie.
To właśnie z Ukrainy importuje się najwięcej miodu do Polski. Tak wysoką produkcję miodu zawdzięczają dobrym żyznym czarnoziemom. Mają olbrzymie obszary pól uprawnych z rzepakami i gryką, w lasach obfitują lipy i różne gatunki akacji, a nieużytki i pastwiska rozciągają się aż po horyzont. Od czasów likwidacji kołchozów ze względów ekonomicznych nie stosuje się zbyt wiele środków chemicznych a ukraińskie miody są bardzo dobre i różnorodne.
Ukraińscy pszczelarze od lat współpracują z polskimi. Świadczą o tym częste spotkania na różnych szczeblach i w pasiekach, wzajemna wymiana doświadczeń i osiągnięć naukowych. Jako przykład można podać niedawne uczestnictwo pszczelarzy świętokrzyskich na Międzynarodowej Konferencji Pszczelarskiej w Dolinie z udziałem pszczelarzy z Bułgarii, Czech, Białorusi, Rosji, Polski i Słowacji. Było to podobne spotkanie pszczelarzy słowiańskich, jak to zapoczątkowano prawie sto lat temu.
Warto tu też przypomnieć historię z tamtego okresu, kiedy te ziemie były pod zaborem Rosji Carskiej i Austro-Węgier. Otóż, już w 1914 roku pszczelarze słowiańscy nawiązali współpracę i postanowili zorganizować zjazd wszechsłowiańskich pszczelarzy.
Jednak wybuch I wojny światowej uniemożliwił jego zorganizowanie. Dopiero po 9 latach po zakończeniu wojny odnowiono kontakty i postanowiono odbudować i ugruntować na silnych podstawach Wszechsłowiański Związek Pszczelarzy, który stać się miał centrum wszystkich słowiańskich pszczelarzy.
Pszczelarze z Czech, Białorusi, Jugosławii, Łużyczanie, Polacy, Rosjanie i Ukraińcy wyrazili chęć zorganizowania takiego spotkania i podali sobie ręce, aby wykazać, że spotkanie takie na tej niedocenianej dotychczas gałęzi gospodarczej pozwoli zjednoczyć Słowian, ożywić współpracę i wymianę doświadczeń celem lepszego rozwoju pszczelarstwa.
Pierwszy Wszechsłowiański Kongres Pszczelarzy odbył się w czeskiej Pradze w 1927 roku. Już na tym kongresie Ukraińcy zadziwili wszystkich wspaniale przygotowanym zielnikiem roślin miododajnych a wystawa dorobku pszczelarskiego była podziwiana, większa i ciekawsza niż polska.
Ukraińscy pszczelarze (dawniej zwani Rusinami) jeszcze pod zaborami Carskiej Rosji i Austro-Wegier mieli wielu słynnych pionierów pszczelarstwa jak np. Piotr Prokopowicz (1775 – 1850 r.), znawca hodowli pszczół opartej na racjonalnych zasadach. Jego pomysły przyczyniły się do postępu w pszczelarstwie na tych wschodnich terenach. Skonstruował też jeden z pierwszych uli ramkowych.
Po upadku Rosji Carskiej i utworzeniu państwa Rosji Radzieckiej, na terenach wschodnich powstało nowe państwo Ukraina, która natychmiast została włączona do Rosji jako Ukraina Radziecka. Większe pasieki zostały włączone do kolektywnej gospodarki, tj. kołchozów.
Natomiast na terenach dawnej Małopolski Wschodniej (do 1939 r.) Ukraińcy mogli rozwijać indywidualnie swoje pasieki przy dużym wsparciu Związku Pszczelniczego we Lwowie.
Regulamin Oddziału Związku Pszczelniczego we Lwowie (1927 r.) w paragrafie 4 określał: „Członkiem utworzonego Oddziału może być każda własnowolna osoba, bez względu na płeć, wiek i narodowość”.
Tak więc do Związku Pszczelniczego należeli pszczelarze różnych narodowości zamieszkujący w tym okresie na tych terenach. W tymże regulaminie określono też, że językiem obowiązującym jest w zasadzie język polski. W tych kołach, gdzie większość stanowili Ukraińcy posługiwano się językiem ukraińskim, który dobrze znali zamieszkujący tam Polacy tak jak i Ukraińcy znali dobrze też język polski.
To było normalne na tych terenach zamieszkiwanych przez Polaków, Ukraińców i Żydów. Nawet Sejm II Rzeczypospolitej 26 września 1922 roku uchwalił ustawę „O zasadach powszechnego samorządu wojewódzkiego, a w szczególności województwa lwowskiego, tarnopolskiego i stanisławskiego”, w której m.in. dla każdego wymienionego województwa ustalono sejmik złożony z dwóch izb, polskiej i ukraińskiej.
Przy mianowaniu urzędników (i obsadzaniu innych posad) nakazano obok kwalifikacji urzędowej uwzględnić narodowość kandydatów, tak aby skład urzędów wydziałów wojewódzkich odpowiadał rzeczywistym potrzebom narodowościowym. Jak z tego wynika to pszczelarze, Polacy i Ukraińcy od wieków współpracowali ze sobą dzieląc się swoimi doświadczeniami naukowymi i praktycznymi.
Pszczelarze ukraińscy, podobnie jak polscy mają swoich patronów. W Polsce nad pasiekami i pszczelarzami czuwa św. Ambroży, a na Ukrainie św. Sasima i św. Saratij (spotkałem się też z zapisami, gdzie podawano za patronów św. Serafina i św. Jana Chrzciciela).
Na Ukrainie pszczoła jest czczona za pracowitość i postawiono jej pomniki. Pierwszy pomnik znajduje się w zakarpackiej miejscowości Wuczkowe, gdzie mieści się filia Instytutu Pszczelarstwa zajmująca się hodowlą szarej karpackiej rasy pszczół.
Tam też powstaje pierwsze na Ukrainie Muzeum Miodu. Drugi pomnik odsłonięto przy tarnobrzeskim bulwarze Teatru Szewczenki. Jest to 2,5-metrowej wielkości pomnik wykonany w brązie, przedstawiający pszczołę siedzącą na plastrze z napisem „Pracowita pszczółka”.
Inicjatorami stworzenia tego pomnika byli pszczelarze obwodu tarnopolskiego. Nie wszyscy pszczelarze wiedzą, że w Polsce w Kielcach też mają pomnik pszczoły. Ze względu na niedaleką odległość tegoroczna Apimondia stwarza dobre możliwości dla polskich pszczelarzy, aby mogli uczestniczyć w tym wielkim światowym wydarzeniu.
Organizatorzy zachęcają też do zwiedzania i poznawania Ukrainy a szczególnie dla pszczelarzy ich pasiek, dorobku i historii tamtego ciekawego pszczelarstwa. Nie można pominąć przy takich wycieczkach największego skansenu w Pyrohiv – Narodowego Muzeum. Można tam zobaczyć stare ule, sprzęt pszczelarski oraz dowiedzieć się o historii i tradycji ukraińskiego pszczelarstwa.
Przyjazd do Kijowa zadeklarowało ponad 100 krajów a udział ponad 800 naukowców, którzy przedstawią około 400 publikacji naukowych i różne prezentacje świadczą o tym jak Ukraina starannie przygotowała się do tej XXXXIII Apimondii.
Ukraińscy pszczelarze i wystawcy pokażą swój dotychczasowy dorobek i osiągnięcia naukowe, aby podzielić się tym z pszczelarzami z całego świata. Wielokrotnie na poprzednich Apimondiach, ukraińscy pszczelarze i wystawcy zdobywali wyróżnienia i złote medale a miód gryczany zdobył tytuł najlepszego miodu na świecie.
Podobnie wino z miodu suszonego wytwarzane przy wykorzystaniu tradycyjnej ukraińskiej receptury raz jeszcze potwierdziło swój tytuł najlepszego napoju na świecie. Zapewne i w tym roku tych medali przybędzie jeszcze więcej do tego wspaniałego pszczelarskiego dorobku Ukrainy.
Jan Baczmański
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.