fbpx

NEWS:

w wydaniu tradycyjnym (papierowym) strona: 0

Wilgoć pogarsza zimowlę pszczół

Jedną z przyczyn złej zimowli i znacznego osypu pszczół jest nadmiar wilgoci w ulu. Rodziny w zawilgoconych ulach mają opóźniony rozwój wiosenny i częściej zapadają na chorobę zarodnikowcową. W czasie wilgotnych zim, z dużą ilością odwilży, opadów i mgieł zimowla rodzin pszczelich przebiega znacznie gorzej niż w zimy suche i mroźne.

ule w śniegu
fot. Milan Motyka

W zimie źródłem wody w ulu jest spalanie cukrów w organizmie pszczół, w wyniku którego powstaje dwutlenek węgla i woda. Para wodna częściowo uchodzi przez wylot, częściowo jest wchłaniana przez powierzchnie odsklepionych plastrów, w których zawartość wody wzrasta nawet dwu-trzykrotnie. Zapasy węglowodanowe wówczas fermentują, kwaśnieje pierzga.

U pszczół zepsuty pokarm powoduje zakłócenia w przemianie materii i trawieniu, co staje się przyczyną biegunki. Wilgotne gniazda są zawsze chłodne, przez co zwiększa się spożycie zapasów zimowych i w rezultacie następuje masowy osyp pszczół.

Jakie są przyczyny zawilgocenia gniazd?

Zawilgocenie gniazd zależy od wielu czynników: warunków atmosferycznych, rodzaju ula i jego ocieplenia, siły rodziny i wielkości gniazd, pory dokarmiania, usytuowania pasieczyska itp.

Nieszczelne ule z przemakającymi daszkami podczas deszczowej jesieni i w czasie odwilżowej zimy mogą być przyczyną zawilgocenia uli już po zakończeniu prac w pasiece. Dlatego należy zawczasu sprawdzić jakość papy pokrywającej daszki. Stara niezakonserwowana papa może wchłaniać wodę jak bibuła. Nawet szczelny ul styropianowy bez właściwej wentylacji może być przyczyną nadmiernego zawilgocenia gniazd.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

osypane pszczoły

Zbyt duże ilości zimnego powietrza, przedostającego się do gniazda może spowodować śmiertelne przechłodzenie przede wszystkim pszczół tworzących warstwę zewnętrzną kłębu. Dlatego zimowy wylot – wentylator musi mieć odpowiednie wymiary i znajdować się tuż nad dennicą. Przyjmuje się, że na każdą ramkę w gnieździe powinno pozostawiać się na okres zimy 1 cm2 otworu wylotowego, co odpowiada długości – 1,25 cm i wysokości – 8 mm. Przez wyższy otwór może dostać się do ula mysz. Szczególnie początkujący pszczelarze w obawie przed oziębieniem gniazd pozostawiają zbyt małe wyloty.

Zawilgocenie gniazd uzależnione jest także od materiałów izolacyjnych. Materiały ocieplające gniazdo powinny być przepuszczalne dla powietrza i chłonąć parę wodną, gdyż przez nie miedzy innymi odbywa się wymiana gazów pomiędzy zimowanym gniazdem a otoczeniem.

Przy materiałach słabo przepuszczalnych szybko dochodzi do zawilgocenia gniazd. Jest to dla zimującego kłębu bardzo niebezpieczne, gdyż oprócz ochłodzenia gniazda może dojść do fermentacji zapasów. Zbyt duża wilgotność otoczenia utrudnia pszczołom wydzielanie pary wodnej z organizmu, skraca ich życie a nawet powoduje zamieranie.

Najlepszym izolatorem gniazd z boków są...

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Warto też wiedzieć, że zimująca rodzina zużywając 1 kg miodu wydala prawie taką samą ilość wody, która, jeśli nie wydostanie się poza ul, jest największym zagrożeniem dla zimujących rodzin a może być nawet dla nich zgubna.

Przed zimą należy sprawdzić ustawienie uli. Ul powinien być lekko pochylony w stronę wylotu, aby zapobiec zbieraniu się wody na dnie. Ułatwia to także pszczołom wynoszenie śmieci, martwych pszczół i porażonego grzybicą czerwiu.

Jan Plewa


 Zamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"