Wielkopolskie zagłębie czasopism pszczelarskich, cz. 1.
Jest faktem niezwykłym, że ziemia wielkopolska podczas zaborów, nękana zewsząd pruskimi zakazami, opierała się skutecznie germanizacji, a w tworzeniu pszczelarskich organizacji i rozwoju czasopiśmiennictwa z tej dziedziny, stała się miejscem znacznych osiągnięć.
Pomimo niesprzyjających warunków powstały tutaj i funkcjonowały polskojęzyczne czasopisma pszczelarskie: „Pszczelarz”, „Pasiecznik”, „Organ Prowincjonalnego Towarzystwa Pszczelarzy na Wielkie Księstwo Poznańskie” oraz „Pasieka”.
Upór i chęć działania nie osłabły również po odzyskaniu niepodległości, kiedy to do listy polskich periodyków pszczelarskich dołączył „Bartnik Wielkopolski”. Po drugiej wojnie światowej chlubne tradycje przez krótki czas podtrzymywało, redagowane na wysokim poziomie i wydawane przez Wielkopolski Związek Pszczelarzy (od maja 1946 do końca 1947 roku), czasopismo „Pszczelnictwo Współczesne”.
„Pszczelarz. Czasopismo dla Pasieczników”. Strona tytułowa numeru 10 z października 1883 roku.
fot.© Leszek Kośny
Podatny grunt
W drugiej połowie XIX wieku Wielkie Księstwo Poznańskie (niem. Großherzogtum Posen) a właściwie Prowincja Poznańska (niem. Provinz Posen) była miejscem dynamicznego rozwoju organizacji pszczelarskich. Dla czasopism fachowych nastały również bardziej sprzyjające warunki.
Bardzo duże znaczenie miało ówcześnie propagowanie pszczelarstwa wśród nauczycieli. To właśnie z tego środowiska rekrutowali się najbardziej aktywni działacze towarzystw pszczelarskich oraz współpracownicy i redaktorzy pszczelarskich czasopism.
Wielkie zasługi na tym polu oddał Ewaryst Estkowski oraz Wojciech Lipski z Lewkowa pod Ostrowem Wielkopolskim, gdzie w maju 1854 r. odbył się kurs pszczelarski dla nauczycieli prowadzony przez Józefa Dzierżona, bratanka znamienitego pszczelarza księdza Jana Dzierżona.
Wśród wielu Polaków w kursie uczestniczył między innymi Antoni Kremer. Potencjał regionu doskonale obrazują daty powstających, wręcz lawinowo, stowarzyszeń skupiających miłośników pszczelarstwa. Już 17 października 1852 r. powstało Towarzystwo Pszczelnicze w Sierakowie, w którym zjednoczyli się pszczelarze z Rawicza i okolic, a inicjatorem przedsięwzięcia był nauczyciel Karol Liebe.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Pionierskie czasopismo
Wiedzę teoretyczną pszczelarze ziemi wielkopolskiej czerpali często z literatury niemieckiej, która obfitowała w wydawnictwa książkowe i periodyki. Wśród działaczy polskich tego regionu nie brakowało chętnych do podzielenia się swoim doświadczeniem z innymi, poprzez słowo pisane, jednak nikt z nich dotychczas nie odważył się powołać do życia czasopisma pszczelarskiego.
Uczynił to Leon F. Stabrowski wydając w styczniu 1880 roku pierwszy periodyk pszczelarski w języku polskim na terenie Wielkopolski. „Pszczelarz” redagowany był w Chocieszewicach koło Pępowa (położonego na południowy wschód od Gostynia), gdzie Stabrowski osiedlił się po powrocie ze Stanów Zjednoczonych Ameryki i założył w celu rozpropagowania szerokoramowych uli Langstrotha, postępową pasiekę złożoną z kilkuset pni.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Stabrowskiemu zależało na dotarciu poprzez czasopismo do środowiska wiejskiego i chłopów. Trzeba przyznać, że poświęcał on wiele czasu i energii na podniesienie poziomu pszczelarstwa na terenie Wielkiego Księstwa Poznańskiego.
Inicjował powstawanie nowych towarzystw pszczelarskich, był uczestnikiem zebrań i organizatorem kursów pszczelarskich w swojej pasiece. W roku 1879 współtworzył Towarzystwo Pszczelnicze na Krotoszyn i Okolicę, a także Towarzystwo na Powiat Krobski i Okolicę.
Miał swój udział w zjednoczeniu wielkopolskich pszczelarskich towarzystw terenowych. Pracował aktywnie nad powstaniem Głównego Towarzystwa Pszczelniczego na Wielkie Księstwo Poznańskie (1881 r.). Siedem zeszytów „Pszczelarza” Stabrowski zredagował w Chocieszewicach, natomiast kolejne już w Krotoszynie, do którego przeniósł się w lipcu 1880 roku.
„Pszczelarz” był drukowany u Wojciecha Simona w Poznaniu (ul. Piekary 7), a jego zasięg obejmował nie tylko pozostałe zabory, ale docierał również za granicę. Złe efekty przyniosło zapoznanie się w Gnieźnie, 5 września 1880 roku, Stabrowskiego z dr Krasickim.
Stabrowski znając z pobytu w Ameryce i produkując w swoich warsztatach doskonałe, w porównaniu z ówczesnymi, wielokorpusowe ule Langstrotha, łatwo dał się negatywnie nastawić wobec Teofila Ciesielskiego i Galicyjskiego Towarzystwa dla Pszczelnictwa i Ogrodnictwa we Lwowie, propagujących ule Słowiańskie.
Bez zastanowienia, popierając Krasickiego skonfliktowanego z Ciesielskim, poddał je krytyce na łamach „Pszczelarza”. Od tego czasu teksty polemiczne Stabrowskiego i Krasickiego wobec „Bartnika Postępowego” oraz jego redaktora zajmowały coraz więcej objętości czasopisma, zniechęcając swym tonem czytelników szukających przede wszystkim porad fachowych.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Pomimo że Krasicki powrócił na teren Wielkopolski (Karcew pod Witkowem przez Gniezno) a w grudniowym numerze (1883 r.) zapowiadał kontynuację wydawnictwa, czwarty rok funkcjonowania pisma okazał się ostatnim. Krasicki był uznanym autorytetem pszczelarskim i autorem poczytnych książek: Gospodarstwo pszczelne w słomianych bezdenkach, w Wielkopolsce kószkami zwanych, Gniezno 1879, oraz Pszczelnictwo, Lwów 1883 (wyd. kolejne Warszawa 1896), jednak swoim radykalnym nastawieniem zraził do siebie i czasopisma „Pszczelarz” środowisko, któremu miało ono służyć.
Leszek Kośny
Starszy kustosz
Muzeum Przyrodnicze w Jeleniej Górze
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.