Mój sposób na tworzenie odkładów
Jesteśmy już po oblotach i niektórzy po małych przeglądach. Wiemy ile rodzin nam przeżyło. Teraz przy każdym przeglądzie powinno się odsklepiać po ok. 5 cm wysokości zapasów zimowych, żeby pszczoły skarmiły to na wychów starszego czerwiu. Odsklepianiem stymulujemy dopływ nektaru i czerwienie matek, które chętniej składają jajeczka do pustych komórek, w których uprzednio znajdował się zasklepiony miód lub zapasy zimowe, jakie podaliśmy jesienią przy zakarmianiu.
fot.© Dariusz Małanowski
Kiedy rodzina na ramce wielkopolskiej będzie zajmowała 6 ramek czerwiu w każdym stadium, to z górnego korpusu bierzemy dwie odbudowane ramki i znakujemy je pineską, a następnie przekładamy do rodni pod kratę.
Jak matka je zaczerwi i będą zasklepione (po ok. 12 dniach), to te ramki z pineskami dajemy do górnego korpusu za kratę (15 kwietnia, a w przypadku słabszych rodzin nawet 20 kwietnia). Te ramki z pineskami posłużą do wykonania odkładu. To, ile odkładów uda nam się utworzyć, zależy od liczby rodzin. Jak np. mamy 10 rodzin, to robimy 5 odkładów.
W trzech rodzinach ze starymi matkami dajemy ramki z pineskami 15 kwietnia. W zależności od aury, 3-5 maja robimy odkład z tych trzech rodzin. Zabieramy po jednej ramce z góry (z pineską) i dajemy do nowego ula, czyli odkładu z obsiadającymi pszczołami i z jednej silnej rodziny zmiatamy pszczoły na dennicę.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Na drugi dzień zaglądamy do macierzaka, z którego zabraliśmy matkę. Liczymy ile mateczników pszczoły założyły. W tym przypadku w osieroconej rodzinie pszczoły zakładają mateczniki na 4-dniowej larwie, ale ona już przez 2 dni była karmiona mleczkiem i przez kolejne 2 dni papką (miód, pierzga i woda) i matka wygryziona z takiego matecznika będzie miała tylko 260 do 270 rureczek jajnikowych, a pełnowartościowa ma ich 320.
Z macierzaka takie larwy 4-dniowe pęsetą wyrzucamy, a do matecznika przy pomocy specjalnej łyżeczki wkładamy w ich miejsce larwy jednodniowe z innych komórek pszczelich, które dopiero się wykluły z jajeczka i są podlane tylko mleczkiem pszczelim.
Za 12 dni wygryzie się matka i po 10 dniach będzie czerwić, jeśli pogoda na to pozwoli. Wynika z tego, że macierzak będzie 22 dni bez czerwiu. Można jednak uniknąć wzajemnego karmienia się pszczół mleczkiem pszczelim, aby nie strutowiały. W macierzaku jest bardzo dużo pszczół wydzielających mleczko pszczele i trzeba ten potencjał wykorzystać.
W odkładzie mamy starą matkę i ona już zaczerwiła tę ramkę suszu, którą daliśmy jej z ramkami osłonowymi. Z macierzaka bieżemy odbudowaną z góry ramkę (jest już wyczyszczona), dajemy pineskę i przenosimy do odkładu bez pszczół, żeby matka ją zaczerwiła. Na trzeci dzień (dokładnie po 70 godz.) wracamy ją do macierzaka. Dlaczego dokładnie po 70 godzinach? Ponieważ po 71 godzinie pszczoły już podlewają mleczkiem te jajeczka.
Na przykład jak dajemy w środę ramkę do odkładu o 20:00, to w sobotę musimy ją zabrać o 18:00 (nie będzie jeszcze podlana). Do macierzaka przez te 22 dni bez jajeczek od nowej matki możemy co tydzień z odkładu dawać ramkę z jajami i nie osłabimy ani macierzaka, ani odkładu. Matka składa na dobę 2000 jaj a odkładowi wystarczy 1000 jaj na dobę. W miarę powiększania rodziny będzie potrzeba więcej jaj.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Robimy wtedy jeden odkładzik z jedną ramką z rodziny, z matką, co czerwi drugi sezon i jedną osłonową z miodem i pyłkiem, wodą i jednym matecznikiem i mamy odkładzik z rezerwową matką. Jak daliśmy macierzakowi ramkę z jajeczkami 70-godz. i tam nie ciągną mateczników, to jest pewne, że tam jest matka i znosi jajeczka. Czekamy, aż w macierzaku zasklepią matecznik i go wycinamy. Do tego z 1 ramką czerwiu dajemy a z niego zabieramy matkę już czerwiącą i dajemy do macierzaka, czyli zamiana matki na matecznik.
Jak robimy więcej odkładów, to i więcej robimy odkładów z 1 ramką na wypadek straty matki. Jak w macierzakach już wszystkie matki czerwią i są poznakowane, to przed kwitnięciem robinii akacjowej dajemy 3 korpus. W moim rejonie, na Śląsku zakwita około 25 maja. Ten trzeci korpus dajemy na samą górę a w nim 2-3 ramki czerwiu na wygryzieniu z dołu z rodni z 3 ramki miodu niezasklepionego a reszta węza.
W środkowym są ramki z poprzedniego przekładania i z dołu dajemy 2 ramki z miodem i pierzgą jako skrajne (reszta węza), czyli ten trzeci korpus był cały z 10 ramkami węzy, a podzieliliśmy go na ramki z miodem czerwiem i pierzgą. Pszczoła nie bierze z góry pierzgi, woli donieść na dolne skrajne ramki i mieć „pod ręką” do karmienia czerwiu (ale na początku wiosny pobiera z góry, bo nie ma dopływu pyłku).
Odkładom ze starymi matkami przez czerwiec i lipiec dokładamy ramki z węzą do górnego korpusu, bo tam odbudowują do dolnej beleczki. Z dołu zabieramy ramki z czerwiem i dajemy do góry a z góry zabieramy odbudowane ramki do rodni. I tak zastaje nas już sierpień. Cdn.
Marian Dąbrowski
(nick z forum Pasieki Ambrozja: mily_marian)