NEWS:


Warning: Zend OPcache API is restricted by "restrict_api" configuration directive in /home/pasieka/domains/pasieka24.pl/public_html/libraries/vendor/joomla/filesystem/src/File.php on line 337

Będzie bolało! Czyli o tym, dlaczego użądleń pszczół nie uderzać tłuczkiem do mięsa

Co stosować na użądlenia pszczół? W maju 2023 r. przeprowadziłam małą ankietę wśród pszczelarzy i pszczelarek, chcąc się dowiedzieć, co stosują na użądlenia. Wśród wymienionych remediów były cebula, ocet, maści przeciwbólowe. Często też pasiecznicy nie stosowali nic, bo już się przyzwyczaili do bólu. A co na temat żądlenia ma do powiedzenia nauka? Co zrobić, gdy pszczoła użądli i pojawi się reakcja alergiczna na jad? Jaki sposób łagodzenia bólu jest skuteczny?

Rysunek ma formę żartu. Po informację, czy pszczoły odczuwają ból odsyłamy do artykułu pt. Czy przycinanie skrzydeł matkom jest humanitarne?
Ilustr. Teresa Kobiałka na podstawie fot. Marii i Eugeniusza Sapiołków

Budowa żądła

Zacznijmy od sprawy technicznej, czyli jak żądli pszczoła i z czego składa się jad. Oczywiście mogłabym się powstrzymać od wyjaśniania tej kwestii, ale jestem anatomem, a pszczele żądło jest po prostu niesamowite. Składa się z:

  1. szczecinek żądłowych;
  2. futerału żądłowego;
  3. rynienki żądłowej z bulwką;
  4. płytki podługowatej;
  5. płytki trójkątnej;
  6. płytki kwadratowej;
  7. łuków sprężystych szczecinek;
  8. ujścia gruczołu alkalicznego;
  9. ujścia gruczołu kwaśnego;
  10. zbiorniczka jadowego.
Fragment żądła pszczoły z widocznymi łukami sprężystymi, szczecinkami żądlącymi, bulwką, a przede wszystkim gruczołem alkalicznym i jadowym. Autorzy:Aneta Strachecka, Jacek Chobotow

Pierwsze trzy ww. części są widoczne gołym okiem podczas wysuwania żądła. Przyjrzyjcie się zdjęciu, oryginalnie wykonanym do książki „Anatomia i fizjologia pszczoły miodnej”, którą napisałam razem z prof. Strachecką.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Pewnie czytaliście, że w produkcji jadu uczestniczy również gruczoł Dufoura, zwany alkalicznym. Jednak jego funkcja nie jest do końca poznana, a jego produkty nie wchodzą w skład jadu i raczej służą do komunikacji. Są one wydzielane razem z substancjami alarmowymi produkowanymi przez gruczoł Kożewnikowa na błonę szczeciniastą, z której odparowują.

Zadziory na szczecinkach żądlących sprawiają, że zakotwiczają się one w tkankach i są trudne do wyrwania (czasami owadowi się to udaje, gdy nie zrywa się od razu do lotu, lecz okręca ciało wokół żądła). Gdy pszczoła stara się oswobodzić, cały aparat żądlący zostaje wydarty z ciała robotnicy, ale pozostaje przy nim ostatni zwój nerwowy, który jeszcze przekazuje sygnały nerwowe do mięśni, sprawiając, że te dalej pompują jad do rany. Dzięki temu 100% jadu, który znajduje się w woreczku jadowym dostaje się ciała ofiary w ciągu 60 s. To oznacza, że mamy jedną minutę, by usunąć żądło i zminimalizować szkody.

Co interesujące, czasem pszczole udaje się uwolnić wraz z żądłem, nawet jeśli użądli człowieka. Możecie to zobaczyć na tym filmiku (jest też świetnie pokazana budowa żądła i sam „akt” żądlenia).
https://youtu.be/nTVsqc2CCGo

Skład jadu

Jeśli nie chcecie, nie czytajcie tego podrozdziału, w którym omawiam najważniejsze składniki jadu, bo jest trudny i szczegółowy. Napisałam go dla osób, które chcą dokładnie zgłębić temat.

Oceniono, że europejska pszczoła miodna jednorazowo wstrzykuje 147 µg jadu podczas jednego żądlenia (w przypadku os ta wartość wynosi 17 µg). Odczyn wydzieliny jest kwaśny o pH 5,0–5,5.

Substancją drażniącą w jadzie pszczoły jest kwas mrówkowy. Jednak głównym składnikiem jadu pszczelego (ponad 50% jego suchej masy) jest melityna, która działa jak detergent niszczący błony komórkowe, a także modyfikujący ich przepuszczalność, co doprowadza do uwolnienia histaminy1. To najprawdopodobniej melityna w największym stopniu odpowiada za pojawienie się lokalnego bólu po użądleniu. W dodatku wywołuje uwolnienie katecholamin (są to związki o charakterze neurotransmiterów i hormonów), które oddziałują z enzymem fosfolipazą A2, powodując gwałtowną hemolizę wewnątrznaczyniową, a mówiąc prościej, uszkodzenie błony komórkowej czerwonych krwinek, co powoduje ich rozpad. Sama fosfolipaza A2 jest głównym antygenem lub alergenem w jadzie pszczelim.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Ile użądleń zabije człowieka?

To jedno z ulubionych pytań, jakie zadają mi ludzie. Przyjęło się mówić, że dawka śmiertelna wynosi 20 użądleń na kilogram masy ciała w przypadku większości ssaków, czyli ok. 3 mg jadu na 1 kg masy ciała (ale w literaturze znajdziecie też dawkę ok. 6 mg/kg). Jako ciekawostkę podam, że LD, czyli dawka testowanej toksyny, która wystarczy do zabicia 50% użytych w eksperymencie zwierząt, dla os i szerszeni wynosi 2,5 mg/kg masy ciała. Jednak były to badania na myszach przy dożylnym podaniu jadu.

Podczas analiz 3000 użądleń pszczół, które wymagały interwencji medycznej w czterech szpitalach w Danii między 1988 r. a 1990 r. odkryto, że najwięcej użądleń ludzie dostawali w dłonie lub głowy w miesiące letnie między 3:00 po południu a 9:00 wieczorem.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Anafilaksja jest powodowana przez przeciwciała IgE. U osób uczulonych na jad pszczeli, przeciwciała IgE przyczepiają się do komórek tucznych tkanek i bazofili. Kiedy te komórki są aktywowane, postęp reakcji kaskadowej powoduje zwiększenie amin wazoaktynwych, które stymulują uwolnienie m.in. leukotrienów3 i histaminy. Anafilaksja nie zależy od liczby użądleń. Im krótsze interwały między użądleniem a pojawieniem się objawów, tym cięższa będzie reakcja anafilaktyczna. Poważny i przebiegający szybko wstrząs może nastąpić nagle po początkowych, łagodnych objawach użądlenia i śmierć może nastąpić po kilku minutach.

W 90 proc. wypadków objawy wstrząsu widać na skórze, w postaci obrzęków, świądu, zaczerwienienia. Bardzo często pojawiają się też obrzęk krtani i (lub) skurcze oskrzeli, co powoduje poważne utrudnienia w oddychaniu. Ciśnienie krwi może nagle spaść (chociaż nie jest to częsty objaw) i osoby przechodzące wstrząs mają zawroty głowy i czasem mdleją. Jeśli nie pojawiły się objawy skórne i oddechowe, utrata przytomności jest szczególnie niebezpieczna, bo może nie zostać powiązana z użądleniem i reakcją alergiczną. Ponadto podczas wstrząsu anafilaktycznego mogą pojawić się też biegunki, nudności, wymioty i kurczowe bóle brzucha.

Fot. Catkin

W przypadku duszenia się, trzeba jak najszybciej podać adrenalinę i zadzwonić po pogotowie, bo jeśli objawy nie ustąpią (a nie warto czekać, żeby się upewnić co się dzieje), to będzie potrzebna intubacja. Intubacja to wsadzenie rurki w tchawicę pacjenta, w celu zapewnienia drożności dróg oddechowych.

Anafilaksja nie jest zależna od dawki jadu – może wystarczyć nawet jedno użądlenie, by wstrząs nastąpił. W Stanach Zjednoczonych rocznie reakcja alergiczna w wyniku użądlenia przez błonkoskrzydłe (pszczoły, osy, mrówki i inne) wystąpiła u 0,4–4% osób, z czego notuje się 40–50 ofiar śmiertelnych. Natomiast badania z 2004 r. podają, że anafilaksja pojawia się z częstotliwością 30 przypadków na 100 000 osób rocznie, osiągając śmiertelność 1–2% i w 35 proc. jest powodowana przez pokarmy, w 25 proc. przez leki i preparaty lecznicze, w 15 proc. przez użądlenia błonkoskrzydłych (czyli nie tylko pszczół miodnych), a w 5 proc. przez ćwiczenia4. Pozostałe 20 proc. przypadków miały nierozpoznane przyczyny. Natomiast inny raport podaje, że anafilaksja pojawia się u 50–2000 osób na 100 000 rocznie, a ostra reakcja w dużej mierze zależy od wieku pacjenta i największą ich liczbę notuje się u dzieci i nieletnich.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Jak usuwać żądło i co robić dalej?

Nauka mówi – jak najszybciej! I to właściwie jedyna zasada, jaką należy się kierować. Nie stwierdzono bowiem znaczących statystycznie różnic w wielkości opuchlizny po użądleniu owada, gdy żądła były usuwane albo przez szczypanie (wyciągnięcie paznokciami kciuka i palca wskazującego) lub przez zdrapanie (za pomocą karty kredytowej) w dwie sekundy po użądleniu. Badacze wyszczególnili trzy najważniejsze punkty postępowania:

  1. Usunąć żądło jak najszybciej, by ograniczyć ilość jadu wpompowanego do rany.
  2. Żądło należy usunąć jakimkolwiek sposobem.
  3. Osoby użądlone powinny od razu oddalić się od miejsca, w którym owad zaatakował, ponieważ wyrwane z ciała żądło i umierająca pszczoła wytwarzają feromony alarmowe, zachęcające inne robotnice do żądlenia.
A na tym filmiku możecie zobaczyć, jak poprawnie usuwać żądło (https://youtu.be/QqV1QGIXWPg)

Żądło może być usunięte za pomocą jakiejkolwiek metody, włączając w to zdarcie cienką, tępą krawędzią np. karty płatniczej, tępą stroną skalpela, a nawet cienkim nożem do masła. Nawet użycie palców, pęsety, kleszczy lub pocieranie miejsca, którego nie jesteśmy w stanie dosięgnąć ręką, o jakiś twardy przedmiot są polecane – byleby jak najszybciej odciąć od ciała żądło, które cały czas wtłacza jad w ranę. Na początku rozdziału napisałam, że de facto mamy 60 sekund zanim cały jad zostanie wtłoczony do rany. Po usunięciu żądła, miejsce ukłucia powinno być umyte wodą z mydłem (w celu dezynfekcji, a nie wyrównania pH), a na opuchliznę powinien być nałożony zimny okład.

W przypadku ostrzejszych reakcji alergicznych oczywiście należy udać się do lekarza, który może zalecić doustne przyjęcie leków antyhistaminowych i czasem kortykosteroidów pozajelitowych.

Fot. Maria i Eugeniusz Sapiołko

Łagodzenie bólu po użądleniu

Najpierw przyjrzymy się domowym sposobom łagodzenia bólu po użądleniu. Na ich temat literatura właściwie milczy, ale znalazłam pracę naukową opisującą niekonwencjonalne substancje wykorzystywane w innych krajach. Wymienia się w niej m.in. miejscową aplikację ciepłego tytoniu czy roztworu octu i soli, siarczanu glinu (zaprawy farbiarskiej), papainy (otrzymuje się ją z liści mango i ma działanie podobne do ludzkiej pepsyny, czyli enzymu trawiennego żołądka, a która uczestniczy w rozkładzie białek) lub (aż się wierzyć nie chce) tłuczka do mięsa. Te tradycyjne remedia najprawdopodobniej mają potężny efekt placebo, ale pozostają nieprzebadane, a jeśli już, to zwykle okazuje się, że są nieefektywne – takie zdanie możemy wyczytać w innej analizie naukowej. W innej pracy o naturalnych sposobach na użądlenia trafiłam na raport z Tajlandii, gdzie stosowano zioła (w tym roztwory alkoholowe), a nawet specjalną nalewkę ze 100 gatunków roślin, która miała łagodzić skutki użądleń owadów, ale też ogólnie ugryzienia zwierząt.

Swego czasu przeprowadziłam na Facebooku i Instagramie Wydawnictwa Pasieka ankietę, w której pytałam, czego pszczelarze i pszczelarki używają do łagodzenia bólu po użądleniu. Największą popularnością cieszyło się urządzenie bite away® (nie, to nie jest lokowanie produktu), które wykorzystywało 52% ankietowanych. Według producenta efektywne działanie urządzenia opiera się na generowaniu ciepła, które ma rozkładać substancje aktywne jadu. Coś może w tym być, skoro końcówka urządzenia rozgrzewa się do 51°C, czyli o ok. 10°C więcej niż temperatura ścinania się białek. Nie mam jednak możliwości, by zweryfikować te dane.

Innym sposobem, który wymieniano, było przykładanie octu na ranę (nie wiem, na czym miałaby polegać jego działanie, bo na pewno nie na neutralizacji jadu – ocet jest kwaśny i ma pH ok. 3, czyli jeszcze niższe niż jad pszczeli).

W odpowiedziach na Facebooku pojawia się też często cebula, nie znalazłam jednak żadnych badań naukowych o jej właściwościach przeciwjadowych. Dowiedziałam się jedynie, że również tureccy pszczelarze (a dokładniej 61,5% z nich) korzystają z alternatywnych sposobów łagodzenia bólu, nakładając na miejsce użądlenia jajka, czosnek, jogurt, wodę cebulową (wodę, w której rozpuszczony jest sok z cebuli) lub samo warzywo. Istnieje też metaanaliza, która analizuje wszystkie artykuły, w których opisano stosowanie cebuli jako remedium na ukąszenia – nie tylko pszczół miodnych, ale też np. węży. Przedstawione podsumowanie badań ukazuje cebulę jako warzywo, które może być remedium na wszystkie dolegliwości (nie tylko jadowe), chociażby ze względu na zawartość antyoksydantów czy wykazane na szczurach przeciwdziałanie aflatoksynom albo wstrzymywanie produkcji toksyny A przez Clostridium botulinum (pałeczek jadu kiełbasianego) żyjących w mięsie.

Natomiast pszczoła miodna w tej metaanalizie pojawia się tylko raz (było to owo badanie z Turcji, które znalazłam wcześniej) i nie wyjaśnia, jak cebula mogłaby działać na użądlenia pszczół. Nie zbadano, czy np. sok przenika przez tkanki. W podsumowaniu metaanalizy pada takie zdanie: „cebula i jej główne związki chemiczne w tym artykule przeglądowym wykazały neutralizujące i ochronne działanie przeciwko toksynom występującym naturalnie i stworzonym sztucznie, zarówno w badaniach in vitro, jak i in vivo”. Tutaj muszę podkreślić, że badania in vitro, czyli poza organizmem, nie są rozpatrywane przez naukowców jako solidne dowody na działanie jakiegoś związku. Zadana substancja i tkanka znajdują się bowiem poza organizmem, który sam w sobie jest tyglem chemicznym i warunki w nim są inne niż w laboratorium. Natomiast bardziej wartościowe są badania in vivo, czyli właśnie w organizmie. Mimo wszystko analizy wykazały, że cebula właściwości antytoksyczne ma (chociaż nie badano ich pod kątem neutralizacji jadu pszczoły miodnej), ale nie wyjaśnia, jak miałaby działać na miejsca użądlenia.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Podsumowanie

Najważniejszą zasadą profilaktyki użądleń jest zachowanie bezpieczeństwa w pasiece, jak najszybsze usunięcie żądła i oddalenie się od miejsca „postrzału”. Natomiast łagodzić ból najlepiej za pomocą chłodnych okładów i maści antyhistaminowych oraz przeciwbólowych. Jeśli macie też przetestowane sposoby domowe i na Was działają (nawet jeśli w domyśle jest to placebo), to je stosujcie. Obserwujcie jednak reakcje swojego ciała i w razie jakichkolwiek niepokojących objawów udajcie się do lekarza lub lekarki – zadbajcie, by ktoś dowiózł Was na leczenie i żebyście nie prowadzili samodzielnie.


Literatura:

O klinice małych zwierząt, ale w sumie to też ludzi: Fitzgerald, K. T., & Flood, A. A. (2006). Hymenoptera Stings. Clinical Techniques in Small Animal Practice, 21(4), 194–204.

James H. Diaz, MD, MPH and TM, DrPH, Recognition, Management, and Prevention of Hymenopteran Stings and Allergic Reactions in Travelers, Journal of Travel Medicine, Volume 16, Issue 5, 1 September 2009, Pages 357–364

Tureckie badania: Çelıksoy, M. H., Sancak, R., Söğüt, A., Güner, Ş. N., & Korkmaz, A. (2014). Characteristics of venom allergic reactions in Turkish beekeepers and alternative treatment modalities. International Forum of Allergy & Rhinology, 4(7), 555–558. doi:10.1002/alr.21314

Metaanaliza: Dorrigiv M, Zareiyan A, Hosseinzadeh H. Onion (Allium cepa) and its Main Constituents as Antidotes or Protective Agents against Natural or Chemical Toxicities: A Comprehensive Review. Iran J Pharm Res. 2021 Winter;20(1):3-26. doi: 10.22037/ijpr.2020.112773.13940. PMID: 34400937; PMCID: PMC8170763.

Ekstrakty roślin: Uawonggul, Nunthawun et al. “Plant extract activities against the fibroblast cell lysis by honey bee venom.” Journal of Medicinal Plants Research 5 (2011): 1978-1986.



 Zamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"

Nauka + praktyka = dochodowe pszczelarstwo


Nauka + praktyka = dochodowe pszczelarstwo