Z artykułu dowiesz się m.in.:
- w jaki sposób Amerykanie próbują przeciwdziałać inwazji szerszenia azjatyckiego;
- czy w dotarciu Varroa destructor do Australii można dostrzec szanse przeprowadzenia wartościowych badań;
- jak urbanizacja wpływa na zapylanie.
Przegląd prasy światowej
„Bee Culture” 10/2023
Szerszeń azjatycki (żółtonogi) w USA
Vespa velutina1 to gatunek obcy inwazyjny na terenie Europy i Ameryki Północnej i Południowej. Pierwotnie żył w Azji i został zawleczony przez człowieka na inne kontynenty. Potrafi intensywnie polować na pszczoły miodne. Jego przybycie do Ameryki Północnej – choć przewidywane – jest powodem do niepokoju pszczelarzy i innych rolników. O szerszeniu żółtonogim (polskie tłumaczenie angielskiej nazwy, z którą również można się spotkać) pisze w październikowym „Bee Culture” Gard W. Otis – badacz zajmujący się naukami o środowisku i zdrowiu pszczół.
Owad ten należy do rodziny osowatych i jest dość duży jak na osobnika tej grupy. Mierzy ok. 1,7–2,5 cm i – jak można się domyślić – ma dość charakterystyczne żółte nogi. Naturalnie zamieszkuje Azję np. Chiny, Indonezję, Afganistan. Jego cykl życia jest ogólnie zbliżony do cyklu życia szerszeni żyjących w klimacie umiarkowanym np. europejskich. Jest jednak spora różnica pomiędzy nimi. Stosunkowo duża liczba samców, z którymi kojarzą się młode królowe (w zasadzie księżniczki, aby być precyzyjnym – przyp. tłum.), co może być jedną z przyczyn zdolności tego gatunku do dużej ekspansji. Rodziny Vespa velutina mogą urosnąć do dużych rozmiarów: do obserwowanych ok. 6000 robotnic.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Czy szczepienia pszczół to nasza przyszłość?
W tym samym numerze „Bee Culture” możemy także znaleźć wywiad Becky Masterman i Bridget Mendel z dyrektorką generalną firmy biotechnologicznej Dalan Animal Health: Annette Kleiser na temat szczepień dla pszczół. Firma ta wyprodukowała prototyp pierwszej szczepionki dla pszczół na zgnilca amerykańskiego i otrzymała zezwolenie na warunkowe przeprowadzenie testów terenowych z nią związanych w kilku stanach USA. Wzbudziło to kontrowersje wśród pszczelarzy. Również o tym pisałem na łamach Przeglądu Prasy Światowej w drugim numerze „Pasieki” w 2023 r. Poniżej przedstawiam wybrane fragmenty wywiadu.
Pytanie: Jaki jest związek między szczepionką dla pszczół a odpornością?
Annette Kleiser: międzypokoleniowe kształtowanie odporności (TGIP)2 jest procesem naturalnym, w którym informacja przekazywana przez matkę chroni kolejne pokolenia pszczół. Za pomocą karmienia pszczół i mleczka pszczelego pewne fragmenty patogenów mogą dostać się do ciała matki, stymulować jej odpowiedź immunologiczną, a następnie zostać przekazane do jaj. Przede wszystkim nasza szczepionka więc opiera się na naturalnym procesie, w którym karmimy pszczoły preparatem zawierającym martwe niegroźne bakterie zgnilca, aby ten proces nabywania odporności wymusić na pszczołach. Dalan obecnie przeprowadza wieloletnie wieloskalowe pilotażowe badania terenowe mające na celu zbadanie wpływu szczepionki na zdrowie pszczół (czyli w pasiekach w środowisku).
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Komentarz Jakuba Jarońskiego: Warto także dodać, że w październiku 2023 r. (zapewne przed przeprowadzaniem tego wywiadu) szczepionka została zatwierdzona do stosowania na terenie Kanady (a więc państwa sąsiadującego z USA).
„American Bee Journal” 12/2023
Scott MacArt, który pracuje jako naukowiec od spraw zdrowia zapylaczy na Wydziale Entomologii Uniwersytetu Cornella w USA, właśnie przeprowadza się na rok do Australii na roczny urlop naukowy. Dzieli się z czytelnikami ABJ pomysłami naukowców, w tym własnymi, jak można pozytywnie wykorzystać inwazję roztoczy Varroa, do której doszło w Australii – ostatnim kontynentalnym bastionie, który do niedawna był wolny od dręcza pszczelego.
Po półtorarocznej walce niedawno służby państwowe w Australii zdecydowały się jej zaprzestać, ogłaszając, że zmuszone są pogodzić się z obecnością pasożytniczego roztocza w Australii i zarządzać warrozą, którą on wywołuje – tak jak w całej reszcie świata. Przez ten czas na walkę z inwazją wydano 132 miliony dolarów australijskich (ok. 84 miliony dolarów amerykańskich). O kontrowersjach z radykalnym zwalczaniem tej epidemii pisałem także w „Przeglądzie Prasy Światowej”, przytaczając opinię weterynarki Tracy Farone pt. „Wykorzenić wszystkie choroby świata?!”3.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Ekologia zapylania w miastach (przegląd badań)
„Annual Review of Ecology, Evolution, and Systematics” 01.11.2023
W naukowym wydawnictwie „Annual Review”, które specjalizuje się w artykułach przeglądowych, ukazała się publikacja, która podsumowuje stan wiedzy naukowej o ekologii zapylania w miastach. Jak twierdzą autorzy, już w streszczeniu artykułu (zwanym abstraktem), panuje ogólnoświatowe postrzeganie ekosystemów miejskich jako mniej sprzyjających dla skuteczności zapylania przez zwierzęta zapylające (nie tylko owady). Wyniki poszczególnych badań dość różnią się między sobą, a często są też niejednoznaczne. Nie jest to dziwne, gdyż ekologia miast to młoda dziedzina nauki. Pierwsze badania przeprowadzono ponad 20 lat temu4. Próba ich uporządkowania może pomóc w przyszłym zrównoważonym projektowaniu miast.
Na odmienność środowiska zurbanizowanego od innego środowiska antropogenicznego czy naturalnego mają wpływ takie czynniki jak:
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
To, co naukowcy piszą we wnioskach z dużą dozą pewności, to fakt, że przegląd 2247 eksperymentów, w tym 93 badań w 24 miastach na 6 kontynentach, ujawnił znaczący wpływ urbanizacji na proces zapylania. Ogólnie zapylanie jest mniej skuteczne w miastach i co do tego autorzy nie mają żadnych wątpliwości. One dotyczą szczegółów i niejasności związanych z tym, jakie czynniki na to wpływają. A wątpliwości wynikają z różnych powodów. Niekoniecznie ze źle przeprowadzonych badań, ale z powodu ich trudności. Przykładowo przewidzenie wpływu interakcji zanieczyszczeń oraz ocieplenia na żywotność pyłku jest niezwykle trudne, co komplikuje przeprowadzanie eksperymentów wedle precyzyjnie postawionych hipotez. Brakuje także badań w terenie na lokalnych populacjach (tzw. in situ). W części badań wykonywano bowiem eksperymenty porównawcze (dla ułatwienia) na osobnikach z populacji pobranych z terenów pozamiejskich. Bowiem może występować różnica pomiędzy populacjami żyjącymi dłużej na prowincji lub w środowisku naturalnym a tymi żyjącymi dłużej w mieście ze względu na procesy adaptacyjne (synurbizacja)5.
Największy negatywny wpływ na zapylanie ma ruch kołowy (czyli głównie produkty uboczne spalania paliwa w silnikach samochodów). Związane jest to z głównie unoszeniem się substancji lotnych, które upośledzają węch zapylaczy, a także z tym, że pszczoły zbierają skażony pyłek i nektar.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Źródło: Youngsteadt, Elsa and Melina C. Keighron. “Urban Pollination Ecology.” Annual Review of Ecology, Evolution, and Systematics (2023): n. pag.
Jakub Jaroński
1 - Uwaga! Nie mylić z wielkim szerszeniem azjatyckim (Vespa mandarinia). Więcej na ten temat można przeczytać w artykule Martyny Walerowicz pt. Błędne informacje o szerszeniu azjatyckim na stronie naszego wydawnictwa: https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/aktualnosci/wiadomosci-z-polski/1943-bardzo-wazna-informacja-o-szerszeniu-azjatyckim
2 - Międzypokoleniowe kształtowanie odporności (TGIP) do tej pory stwierdzano tylko u kręgowców. Okazuje się jednak, że tę zdolność mogą mieć także np. owady socjalne, w tym pszczoły miodne. TGIP polega na wzmacnianiu odporności rozwijającego się młodego pokolenia przez kontakt z cząstkami patogenów lub odpowiednimi białkami odpornościowymi przekazanymi przez starsze pokolenie. Jest to rodzaj odporności społecznej owadów.
3 - „Pasieka” nr 1/2023: https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/244-pasieka-1-2023/3667-58-przeglad-prasy-swiatowej-jakub-jaronski
4 - 20 lat to okres raczkowania dla nowej dziedziny ekologii. Można się zdziwić, co np. uważano o ekologii na początku XX w. i jak to nie przystaje do aktualnego stanu wiedzy.
5 - Szczególny przypadek synantropizacji do specyficznych warunków panujących w miastach, co oznacza szerzej proces przystosowywania się populacji organizmów żywych (całych gatunków lub ich części) do warunków stworzonych przez działalność Homo sapiens, które stanowią w danym miejscu główny czynnik środowiskotwórczy. U zwierząt najczęściej dostrzegane zmiany w miastach dotyczą zachowania się (np. brak strachu przed ludźmi), ale mogą zachodzić także w obszarze fizjologii lub genetyki. Przykładem jest karaczan wschodni (karaluch), mrówka faraona, myszarka polna, skórożarłoczek skryty (roztocz), komar tygrysi, komar egipski (larwy tolerują skażenie metalami ciężkimi zbiorników wodnych), miejskie populacje trzmiela ziemnego w Wielkiej Brytanii (gromadzenie pyłku i wychów potomstwa zimą).