Walerowicz subiektywnie o 2023
Czasami słyszę, że zapewne praca redaktorki w wydawnictwie pszczelarskim jest strasznie nudna. No bo co ciekawego może dziać się w tak spokojnej dziedzinie? Tymczasem, gdy zagłębimy się w świat którejkolwiek branży, okazuje się, że dzieją się w nich ważne i niesamowite rzeczy! Pszczelarstwo to nie tylko starszy pan pochylony nad ulem – to nowe technologie i biznes, rosnąca społeczność kobiet, dynamicznie rozwijająca się nauka, ale także dość ciekawa społeczność, podejmująca inicjatywy edukacyjne (i nie tylko), borykająca się z problemami na poziomie lokalnym i światowym, a także walcząca o swoje prawa. Mając to wszystko blisko serca, krótko przedstawiam wydarzenia, które w 2023 – moim bardzo subiektywnym zdaniem – były ważne dla branży.
Odeszli…
W mojej pamięci rok 2023 zaczął się od dwóch pogrzebów – prof. dr hab. Aleksandry Hartwig, która zmarła 22 grudnia 2022 r. oraz prof. dr hab. Jerzego Woyke, który zmarł 20 grudnia 2022 r. I chociaż śmierci te można zaliczyć na poczet roku 2022, to ze względu na datę pochówków, które odbyły się odpowiednio 12 i 9 stycznia, rok 2023 otwiera się dla mnie wspomnieniem tych osób. Warto pamiętać o naszych bliskich i doceniać mentorów, którzy uczyli nas pszczelarstwa i szerzyli wiedzę o tym wspaniałym zawodzie.
Obcy miód zalał rynek
Jako dla osoby zajmującej się obserwacją branży niepojętym fenomenem był dla mnie fakt, że miód w sklepach i w skupach taniał w czasie szalejącej inflacji. Zagadkę rozwiązały dane dotyczące ilości importowanego miodu. I co interesujące – według większości mediów był to głównie miód z Ukrainy. Tymczasem, jeśli weźmiemy do ręki statystyki importu i eksportu (czyli jedyne źródło wiedzy, które powinno nas w takim wypadku interesować), eksport miodu z Ukrainy w porównaniu do poprzednich lat spadł, i to bardzo. Jednocześnie Polska znajduje się w pierwszej piątce importerów miodu (podkreślę, że wątpliwej jakości) z Chin. Wszelkie dane znajdziecie na portalu Pasieka24.pl.
Dlaczego jednak narracja skupiała się na ukraińskim miodzie, którego nie sprowadziliśmy do kraju tak dużo? Wydaje mi się, że to kwestia starych sporów, przyzwyczajenia (wcześniej rzeczywiście połowa importowanego miodu pochodziła z Ukrainy) i… bliskiego sąsiedztwa. Łatwiej się wkurzać na sąsiada zza płotu niż na człowieka z innego kontynentu. Jednak tony i złotówki pozostaną tonami i złotówkami – mówią obiektywnie kto i od kogo zakupił patokę. Poza tym chyba lepiej skupić się na tym, kto ten miód do Polski sprowadza? Wydaje się także, że nie byłoby podaży taniego miodu, gdyby nie łatwość jego zbycia. Ta sytuacja pokazuje, jak bardzo potrzebujemy edukacji skierowanej do konsumentów. Jest tutaj duże pole do popisu. My również od wielu lat staramy się dokładać swoje cegiełki do tego typu działań, m.in. w kampanii Kupuj Polski Miód, której poświęciliśmy odrębny artykuł w tym wydaniu.
Sukces!
Teraz troszkę o nas. A że podsumowanie roku jest subiektywne, to pozwolę sobie przypomnieć naszym drogim czytelnikom, że Wydawnictwu Pasieka udało się zdobyć sześć medali na kongresie Apimondia w Chile, który odbywał się od 4 do 8 września 2023 r! Przygotowanie do wydarzenia nie było łatwe, bo zaledwie rok wcześniej kongres odbył się w Turcji. Przesunięcie to (spotkanie organizowane jest co dwa lata) wynikało z obostrzeń związanych z pandemią. Był to dla nas bardzo stresujący czas – w końcu chcieliśmy godnie reprezentować Polskę! Na szczęście się udało! Przywieźliśmy dwa złote, dwa srebrne i dwa brązowe medale, a firma partnerska Lyson dostała 10 nagród. Stowarzyszenie Apimondia skupia większość krajowych związków pszczelarskich na świecie, a sam kongres to wielkie wydarzenie. Następne już w 2025 r. w Danii!
Australia i Varroa
Osobiście bardzo zasmuciła mnie wiadomość, że po 15 miesiącach walki, 19.10.2023 r. Departament Przemysłu oznajmił, że kończą próby całkowitej eliminacji Varroa destructor z kraju. Może dlatego osobiście dotknęła mnie ta wiadomość, bo mam bezpośredni kontakt z Anitą Long, która jest naszą korespondentką z Tasmanii i na bieżąco informuje nas o sytuacji na kontynencie. W następnym numerze ukaże się z nią wywiad na ten temat.
Australia w czasie tej ciężkiej walki straciła 30 000 rodzin pszczelich, a straty wyniosły 132 miliony dolarów australijskich (czyli niemal 372 000 000 zł). Był to najdroższy program dotyczący bezpieczeństwa ekologicznego w historii Australii. Teraz środki zostaną przeznaczone na leczenie pszczół i spowolnienie rozprzestrzeniania się pasożyta.
Kanada
Jest też promyczek nadziei! Na samiusieńkim początku roku „The New York Times” doniósł, że szczepionka wyprodukowana przez Dalan Animal Health, Inc. („Dalan”) na zgnilca amerykańskiego została wstępnie zatwierdzona do użytku, a pierwsze partie trafiły do Trevora Trauzera z Californian State Beekeepers Association (Stowarzyszenie Pszczelarzy Stanu Kalifornia). Mężczyzna ten prowadzi chów matek – co jest kluczową informacją. Szczepionkę bowiem podaje się robotnicom wraz z pokarmem. Dzięki temu resztki patogenu dostają się do mleczka pszczelego i są przekazywane królowej. Białka bakterii zgnilca wędrują do ciała tłuszczowego, a stamtąd do jaj, z których wykluwają się córki o ciałach już zaznajomionych z patogenem – dlatego wiedzą, jak go zwalczać. W październiku 2023 r. szczepionka została zatwierdzona do użytku na kanadyjskim rynku i chociaż nie daje 100% odporności przed patogenem, jest to dobra wiadomość, która daje nadzieję również polskim pszczelarzom na poprawę nieciekawej „zgnilcowej” sytuacji.
Podsumowanie
Trzeba przyznać, że ostatni rok nie był szczególnie łaskawy dla polskich pszczelarzy. Do nieuczciwej konkurencji z importowanym miodem dochodzą przecież coraz trudniejsze warunki pogodowe oraz pleniące się choroby i szkodniki (o czym pisał Sławomir Trzybiński w nr 6/2023 „Pasieki”). Smutkiem napawają też wieści o odejściu na wieczny odpoczynek kolejnych, wybitnych osób z branży (nie tylko tych, które wymieniłam). Kultywując pamięć o nich, warto kontynuować działania na rzecz pszczelarstwa. Miejmy nadzieję, że sezon 2024 będzie obfity w same przyjemne wydarzenia. Wszystkiego dobrego w nowym roku!
Martyna Walerowicz