fbpx

NEWS:

w wydaniu tradycyjnym (papierowym) strona: 46

Z artykułu dowiesz się m.in.:

  • że pszczoły, w tym trutnie, posiadają zarówno wrodzoną, jak i nabytą odporność;
  • dlaczego samce są często pomijane w badaniach;
  • czy z perspektywy motywacji trutnie mogą dążyć do eustresu lub pozytywnego pobudzenia, a nie tylko do reprodukcji.

Trutnie głosu nie mają

Moją rozmówczynią jest Patrycja Staniszewska (Skowronek), naukowczyni1, zootechniczka od pszczół miodnych z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Aktualnie zajmuje się m.in. fizjologią pszczół miodnych pod kątem ich odporności. Spotkaliśmy się na XVI Świętokrzyskim Święcie Pszczoły w 2023 r. w Bałtowie, gdzie moja gościni2 wygłosiła prelekcję adresowaną dla pszczelarzy pt. „Charakterystyki zmienności w odporności pszczół miodnych”3. Podczas wystąpienia usłyszałem interesujące uwagi dotyczące fizjologii trutni związanych z ich odpornością i reprodukcją, które stały się tematem przewodnim naszej rozmowy.

Pasieka nr 2/2024
Fot. Patrycja Staniszewska

Jakub Jaroński: Wcześniej uznawało się, że pszczoły, podobnie jak inne owady, w odróżnieniu od kręgowców, nie mają odporności swoistej, czyli nabytej. Czy nadal z punktu widzenia naukowego jest to prawdą?

Patrycja Staniszewska: Jest to całkowity fałsz i ten fakt naukowy potwierdzają również prace publikowane przez moją katedrę. Taki rodzaj odporności u pszczół występuje i bardzo dobrze funkcjonuje. Stanowi on dodatek do tej odporności wrodzonej, która nam już była znana o wiele wcześniej.

JJ: Czy podobnie jak u ssaków jest to odporność, która kształtuje się w trakcie życia organizmu?

PS: Tak, oczywiście. W tym również jeżeli chodzi o poziomy aktywności różnych parametrów odpornościowych. Jest bardzo dużo czynników środowiskowych, przed którymi pszczoły muszą na bieżąco się bronić i wykształcać tę odporność przez aktywizację odpowiednich mechanizmów. Gdyby nie posiadały tego rodzaju odporności, byłoby im ciężko przetrwać.

JJ: Czy my, jako pszczelarze, a może szerzej – ludzie, którym zależy w jakiś sposób na populacji pszczół, przez swoje sposoby opieki nad pszczołami związane z ich hodowlą i chowem możemy pomagać lub przeszkadzać w kształtowaniu tej odporności?

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

JJ: Jak kształtuje się sezonowa odporność trutnia?

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

JJ: Skoro pokusiła się Pani o ocenę różnych mechanizmów biologicznych, to pozwolę sobie poruszyć temat filozoficzno-przyrodniczy. Podczas prelekcji powiedziała Pani, że z punktu widzenia zootechnicznego spontaniczna ejakulacja trutnia jeszcze przed lotem godowym, która – jak się okazuje – czasem zachodzi, jest zachowaniem niewłaściwym.

PS: Tak. Z punktu widzenia zootechnicznego jest to zmarnowany materiał. W tym sensie jest to ejakulacja przedwczesna, bo nie skutkuje zaplemnieniem matki.

JJ: Ale przecież i tak większość plemników z tego punktu widzenia jest zmarnowana. Czuję, że jest to trochę powiedziane z perspektywy replikatorowej koncepcji życia. Jeżeli coś takiego założymy, no to możemy sprowadzić reprodukcję do jako takiego nadrzędnego głównego celu życia organizmu.

PS: Nie wiem czy miał Pan możliwość czytać książkę „Samolubny gen” Richarda Dawkinsa?

JJ: Owszem i dlatego o to pytam.

PS: Niektórzy twierdzą, w tym autor tej książki, że „gra w życie” to wyścig genów a my jesteśmy tylko wehikułami, które mają właśnie rozmnażać się, aby przekazywać własne geny. Z tego punktu widzenia można założyć taką nadrzędność sukcesu reprodukcyjnego.

JJ: Można tak zinterpretować alegorię „samolubnego genu”, aczkolwiek zwracam uwagę, że dosłownie na to patrząc, to sam gen nic nie chce i nie oczekuje sukcesu. Jest to bezwiedny materiał biologiczny. Natomiast w ramach dyskusji chciałbym zaproponować rozważenie etologicznej koncepcji życia, która bierze pod uwagę zachowanie się organizmu i jego „motywacje”. Zacznę od tego, że ów przykładowy truteń, który doznał spontanicznej ejakulacji poza lotem godowym, mógł przekazać swoje geny przez ewolucyjny mechanizm doboru krewniaczego za pośrednictwem swoich krewnych z rodziny. Ów mechanizm steruje właśnie eusocjalnymi owadami społecznymi4. Jeżeli więc taki wytrysk trutnia dla zootechnika jest zmarnowany, to on sam geny mógł jednak przekazać. Niekoniecznie zawsze, ale jest to możliwe.

PS: Patrząc z tej perspektywy na trutnia jako na pulę genów, jestem w stanie się przychylić do Pańskiego stwierdzenia. Kwestią do ustalenia jest oczywiście, w jakiej intensywności występują te procesy, o których Pan wspomniał.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

JJ: To jest po prostu reakcja fizjologiczna.

PS: Dokładnie.

JJ: Natomiast nie dziwi mnie to, że dla hodowcy truteń wraz z jego nasieniem będą użyteczne tylko wtedy, kiedy mogą z sukcesem dokonać zaplemnienia matki.

PS: Tutaj chodzi bardziej o warunki środowiskowe, które wyzwalają tę reakcję trutni, a nie o samą selekcję hodowlaną. Podsumowując, na pewno nie sprowadzałabym życia trutni tylko do roli ojca, którą pełnią.

JJ: Dlatego właśnie poruszyłem te kwestie w rozmowie, za którą dziękuję.

PS: Również dziękuję, że poruszył Pan zagadnienie, które, choć dla mnie zaskakujące, to skłoniło mnie to rozważenia pewnych spraw z innego punktu widzenia, co zawsze jest rozwijające.

Jakub Jaroński


1 - Zanim skomentujesz użycie żeńskich form rzeczowników w tym tekście, przeczytaj artykuł pt. „Pan pszczelarka – o feminatywach w pszczelarstwie i nie tylko” dostępny na portalu – przyp. red.:

2 - Patrz przypis nr 1 – przyp. red.

3 - https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/249-pasieka-6-2023/4053-8-jakub-jaronski-xvi-swietokrzyskie-swieto-pszczoly"

4 - https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/235-pasieka-3-2022/3431-jakub-jaronski-46-zbuntowane-pszczoly-wywiad-z-dr-hab-karolina-kuszewska


 Wydanie tradycyjneZamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"