fbpx

NEWS:

w wydaniu tradycyjnym (papierowym) strona: 20

Z artykułu dowiesz się m.in.:

  • dla jakiego typu gospodarki pasiecznej przeznaczony jest ul ludowy;
  • kto był jego twórcą i jaka idea mu przyświecała;
  • czym się różni ten ul od popularnych konstrukcji.

Ul ludowy – szansa dla pszczół i hobbystów

Głównym celem współczesnego pszczelarstwa jest wydajność. Poszukujemy coraz to nowszych sposobów zwiększenia zbiorów miodu przy ponoszeniu możliwie niskich kosztów. W tym celu regularnie kontrolujemy pszczele rodziny, wyliczamy ilość czerwiu, wstawiamy ramki z węzą, karmimy przemysłowym cukrem, tępimy zapędy rojowe, selekcjonujemy matki itd. Słowem, bezustannie organizujemy pszczołom życie, częstokroć na przekór ich naturalnym instynktom.

Fot. 1. Ul Warrégo, czyli ul ludowy. Fot. Mateusz Viste

Takie podejście jest zrozumiałe, a może nawet konieczne w kontekście zawodowego pszczelarstwa nastawionego na produkcję i sprzedaż. Niedzielni pszczelarze, hobbyści i wielbiciele pszczół stosują jednak te same metody, poniekąd z braku alternatyw. Czy to rzeczywiście jedyna droga? Czy my – amatorzy i entuzjaści – nie moglibyśmy działać w zgodzie z naturalnym cyklem życia pszczoły, zamiast traktować ją jak narzędzie produkcyjne?

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Ul ludowy to propozycja dla osób, które pragną spróbować nieco innego typu pszczelarzenia, takiego, które nie opiera się na metodach współczesnego pszczelarstwa produkcyjnego. Takiego, które pozwala na prowadzenie gospodarki znacznie mniej inwazyjnej, dając pszczołom swobodę w organizacji gniazda. Rola pszczelarza ogranicza się do zbudowania uli, zasiedlenia rodzin, ich ewentualnego dokarmienia i – w zależności od przyjętej filozofii – leczenia (ul ludowy jest konstrukcją cenioną na zachodzie przez nieleczących pszczelarzy, ale w polskich warunkach ogólnokrajowego przepszczelenia trudno zalecać brak leczenia). Nie zaglądamy do plastrów, nie szukamy matki, nie usuwamy mateczników, nie dostawiamy ramek z czerwiem, nie stawiamy nadstawek... Można powiedzieć, że praca z ulem ludowym leży w połowie drogi między pszczelarstwem a bartnictwem. Wyniki produkcyjne w przypadku pszczół utrzymywanych w ulu ludowym jest wprawdzie zdecydowanie mniejsza niż w przypadku dużych uli ramkowych, ale też niewspółmiernie niższy jest wymagany nakład pracy.

Choć podręcznik ojca Warrégo został wydany w pierwszej połowie ubiegłego wieku i od tego czasu wiele się zmieniło, to myśl opata jest dziś nadal aktualna.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Fot. 2. Fot. Mateusz Viste

We współczesnych metodach pszczelarskich stosuje się dokładanie nadstawek na gniazdo, tworząc nową przestrzeń nad czerwiem i zmuszając tym samym pszczoły do rozbudowy w kierunku odwrotnym niż ten, który one same by wybrały. W warunkach naturalnych pszczoła buduje plastry od góry do dołu. Początkowo czerw znajduje się u góry plastrów, a wraz z rozwojem rodziny oraz rozbudowywaniem plastrów, przesuwa się w dół. Emil Warré opracował metodę, która zapewnia pszczole warunki możliwie bliskie naturalnym: ul ludowy powiększamy zawsze od dołu1, tworząc nową przestrzeń do rozwoju pszczelej rodziny, umożliwiając kontynuację budowy plastrów pod istniejącą zabudową (patrz ilustr.). Powiększanie gniazda od góry wiąże się z ryzykiem wychłodzenia czerwiu. Aby ogrzać gniazdo, pszczoły muszą zamienić kalorie z miodu w ciepło. Z dnia na dzień, nad głowami pszczół pojawia się dodatkowa przestrzeń, którą rodzina również musi ogrzać. Jako że ciepłe powietrze jest lżejsze od zimnego i jest wypierane ku górze, to ze względu na obecność nadstawki energia cieplna wytworzona przez pszczoły zostaje po części przez tę przestrzeń wchłonięta: nadstawka doprowadza zatem do wyziębienia czerwiu i powoduje niepotrzebne spracowanie się pszczół.

Ilustr. Fot. Mateusz Viste
Fot. 3. Korpus ula ludowego widoczny od dołu.
Fot. Mateusz Viste

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Fot. 4. W ulu ludowym próżno szukać ramek.
Fot. Mateusz Viste

Dużą zaletą ula ludowego jest również jego prosta konstrukcja i niewielkie rozmiary. Do zbudowania jednego, dwukorpusowego ula ludowego wystarczy deska o długości ok. 4 m, szerokości nieco ponad 20 cm i grubości ok. 2,5 cm. Wykonanie ula nie wymaga szczególnej precyzji, dozwolone są drobne odchylenia. Bez trudu można go zbudować w amatorskich warunkach (można też niskim kosztem zlecić docięcie odpowiednich elementów i samodzielnie je zmontować).

Fot. 5. Zaletą ula ludowego jest jego prosta konstrukcja.Fot. Mateusz Viste

W ostatnim czasie modne stało się tzw. pszczelarstwo naturalne. Trudno mi jednoznacznie stwierdzić, co dokładnie kryje się pod tym pojęciem, dlatego nie zaryzykuję stwierdzenia, że gospodarka w ulu ludowym jest tożsama z takim pszczelarstwem. Niemniej, ul ludowy bez wątpienia umożliwia prowadzenie gospodarki daleko mniej inwazyjnej i czasochłonnej niż to, co proponują współczesne metody oparte na ramkowych ulach nadstawkowych. _

W razie pytań, uwag lub wątpliwości zapraszam na polską stronę i forum o ulu ludowym pod adresem http://ulwarre.pl.

Mateusz Viste


1 - Co interesujące, podobną metodę stosuje się w tradycyjnych ulach japońskich – przyp. red.


 Wydanie tradycyjneZamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"