Przystosowanie ula Warszawskiego do osiągania wysokich zbiorów miodu
W książce Moja pasieka opisałem nową konstrukcję ula Wielkopolskiego i sposób pszczelarzenia, który umożliwił mi osiąganie średnio 63 kg miodu z każdego ula na przestrzeni siedmiu lat.
Możliwości wprowadzenia opisanych zmian na większą skalę są jednak ograniczone, gdyż według badań ankietowych na Mazowszu („Pasieka” 4/2004, str. 24) ponad 50% użytkowanych uli to ule Warszawskie zwykłe. W tej sytuacji zastanowiłem się, czy i w jaki sposób dałoby się przenieść moje doświadczenia pszczelarskie na te ule.
Fot. Maria i Eugeniusz Sapiołko
Podstawowymi warunkami osiągania wysokich zbiorów miodu w ulach Wielkopolskich są – obok stosunkowo dobrej, podmiejskiej bazy pożytkowej – pełne wykorzystanie plenności matki, wykluczenie rójek lub innego osłabiania rodzin, na przykład poprzez tworzenie odkładów lub używanie izolatorów, oraz stałe posiadanie matek zapasowych w ulikach.
Po zapoznaniu się z konstrukcją ula Warszawskiego zwykłego stwierdziłem, że również w nim można stworzyć podobne warunki. Wymaga to niewielkiej adaptacji, ale dzięki temu jego obsługa stanie się wygodniejsza, a nawet łatwiejsza niż używanych w mojej pasiece uli Wielkopolskich z trzyściennymi korpusami gniazdowymi.
W tym celu trzeba w ulu wprowadzić kilka prostych, nieskomplikowanych zmian:
1) Należy wyciąć obie ściany boczne w celu przedłużenia użytkowej części ula na wstawianie ramek aż do jego krawędzi zewnętrznych. Następnie przedłużyć odpowiednio wręgi, a w celu zachowania stabilności wymiarów ula przybić poziomo na jego górnych brzegach listwy łączące obie pozostałe ściany, a ściany boczne zastąpić ruchomymi pokrywami.
2) Zamontować na stałe w środkowej części ula pionową kratę odgrodową, najlepiej metalową, dzielącą ul na część gniazdową o pojemności 12 ramek wąsko-wysokich iczęść miodową na pozostałe ramki.
3) Dostosować istniejące wylotki do nowego podziału ula. W tym celu w każdej z dwóch części ula wykonać na połowie wysokości ramek...
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
9) Przygotować wkładki dennicowe pod część gniazdową.
Wspomniane wyżej przeróbki ula i nowe części takie jak ruchome pokrywy, kasety ocieplające, przystawka i sposób jej zawieszenia na ulu, zatwory i wkładki dennicowe mogą być łatwo i szybko wykonane przez każdego majsterkowicza lub rzemieślnika w ramach taniej usługi dobrosąsiedzkiej na podstawie rysunków warsztatowych znajdujących się w dostępnym obecnie trzecim wydaniu książki Moja Pasieka.
Fot. Janusz Pudełko
Trzeba tylko dostosować podstawowe wymiary do ula Warszawskiego. Znaleźć tam można również opis i zdjęcie otwieranej rojołapki.
W tym ulu matka będzie prawie przez cały rok w części gniazdowej, przylegającej do kraty odgrodowej. W czasie zimy gniazdo będzie ocieplone matami, najlepiej z prostej słomy żytniej, tylko od góry i od strony miodni, przy kracie odgrodowej.
Jeżeli w gnieździe nie wykonano drugiego wylotka przy dnie, pod zatworem gniazdowym, nieocieplonym, trzeba pozostawić wąską szczelinę do odpływu zużytego powietrza. W celu polepszenia wentylacji należałoby zastąpić na czas zimy beleczki międzyramkowe powałkąpodpartą jeden centymetr nad ramkami i zawiniętą na zewnętrzną powierzchnię zatworu.
Wczesną wiosną trzeba zmniejszyć gniazdo przez wyjęcie zbędnych ramek, tak aby skrajna była obsadzona „na czarno” i dobrze je ocieplić ze wszystkich stron. Pokarm z wyjętych ramek można zwrócić przez odsklepienie go i wstawienie tej ramki przy zatworze (Moja Pasieka, wyd. III, str.20).
Dokarmianie trzeba zakończyć przed dodaniem pierwszej ramki w związku z rozwojem rodziny. Należy dodawać puste ramki z białym lub jasnobrązowym plastrem, ewentualnie z węzą.
W końcu kwietnia lub na początku maja, kiedy zaczyna się pożytek towarowy, a do gniazda dodano już co najmniej dwie ramki, należy matkę wraz z ramkami wstawionymi do gniazda na wiosnę przełożyć na drugą stronę kraty odgrodowej, do miodni i dodać do niej z magazynu dodatkową ramkę na nektar.
Równocześnie trzeba zamknąć wylotek gniazdowy i otworzyć wylotek w miodni. Pszczoły szybko znajdą do niego drogę. Przez następne trzy tygodnie w miarę przybywania pszczół będą dostawiane...
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Fot. Maria i Eugeniusz Sapiołko
Resztki pokarmu zimowego w wyjętych ramkach gniazdowych zaleca się odwirować i zachować do karmienia jesiennego, a opróżnione ramki wykorzystać do zapełnienia miodni. Pszczoły mogą wybrać z nich ewentualną pierzgę.
Jeżeli w ramkach wyjętych z gniazda jest już znacząca ilość nakropu, można go przed odsklepieniem pokarmu zimowego odwirować przy bardzo małych obrotach miodarki i zwrócić pszczołom.
Po wygryzieniu się wszystkich pszczół z ramek w części miodowej w połowie czerwca można przystąpić do pierwszego wybrania miodu wielokwiatowego, a kolejne, główne miodobranie przeprowadzić w drugiej połowie lipca. Do odzyskania ewentualnego miodu złożonego w znaczącej ilości w obszernym gnieździe trzeba te ramki przełożyć do miodni 22 dni przed ostatnim miodobraniem.
Chcąc wiosną wybierać miody gatunkowe (z rzepaku, akacji), należy matkę, zamiast przekładać do miodni, zamknąć na 22 dni w izolatorze 3-ramkowym i wymienić w nim dwa razy, po ośmiu i po następnych siedmiu dniach, 2 ramki najbardziej zaczerwione. Dzięki temu otrzyma ona w sumie na czas pobytu w izolatorze 51 000 komórek, nie będzie więc ograniczona w czerwieniu.
Dalsze postępowanie w końcu lipca może być tradycyjne: zabranie wszystkich...
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Alojzy Toma