Oblicze maja i czerwca w pasiece
Maj i czerwiec w pasiece są najbardziej pracowitym okresem, zarówno dla pszczelarza, jak i pszczół, które korzystają z wielu źródeł pożytku. To właśnie od maja, a często już od drugiej dekady kwietnia, pszczoły mają już nagromadzone duże ilości pyłku z drzew owocowych czy mniszka. Właśnie w maju powinniśmy się zaopatrzyć na plastry z pierzgą na gorszy okres, a zarazem najważniejszy w rozwoju.
fot.© Roman Dudzik
Nie każdy z nas ma dobre pożytki w sierpniu, dlatego teraz, gdy w ulach mamy nadmiar pyłku, to warto odłożyć jedną czy dwie ramki, które nie uszczuplą zbytnio zbiorów naszych podopiecznych. Pamiętajmy jednak, że pszczoły w maju i czerwcu spożywają ogromne ilości pyłku, który potrzebny jest do wychowu czerwiu.
Aby ramki z pierzgą dobrze się przechowały należy przenieść je do miodni, gdzie pszczoły dopełnią je miodem i zasklepią (jest to naturalny sposób ochrony plastrów z pierzgą przed pleśnią). Rodziny, które były słabsze powinny dochodzić do siły i przynosić już nakrop.
Powinniśmy ułatwić pszczołom wentylację przez wyciągnięcie wkładek wylotowych, ale w maju mogą wystąpić przymrozki i zbyt duża wentylacja czy zbyt obszerne gniazdo (zwłaszcza gdy przenosiliśmy czerw do miodni) może spowodować zaziębienie czerwiu, a z pewnością zwiększy spożycie miodu.
Pszczelarze dbają o jak najszybszy rozwój od pierwszych dni oblotu pszczół. Niestety często w maju pogoda bywa kapryśna i zawodna, a pożytek jest przerwany gwałtownymi burzami i opadami, nierzadko trwającymi nawet kilka dni. Po dniach ze złą pogodą powinniśmy się przygotować do przeglądów najsilniejszych pni, w których istnieje ryzyko nastroju rojowego.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Marcin Mierzwa