UWAGA! Artykuł pochodzi ze starych wydań Pasieki. Część wiedzy może być już nieaktualna. By zapoznać się z AKTUALNYMI zaleceniami weterynaryjnymi sprawdź:
Pszczelarskie kompedium wiedzy o zgnilcu amerykańskim cz.1
Pszczelarskie kompedium wiedzy o zgnilcu amerykańskim cz. 2
Pamiętaj by zawsze sprawdzić informacje w nowszych numerach "Pasieki". Wiele informacji z zakresu leczenia pszczół lub gospodarki pasiecznej uległo zmianie. Informacje zawarte w tym artykule utrzymujemy na stronie w ramach archiwizacji wiedzy pszczelarskiej.
Zgnilec złośliwy – choroba zwalczana z urzędu
Objawy kliniczne zgnilca amerykańskiego na plastrze z czerwiem – czerw rozstrzelony, na zasklepach komórek z zamarłym czerwiem widoczne są otworki wygryzane przez robotnice. fot.© Zdzisław Gliński
Zgnilec złośliwy (amerykański) jest zakaźną i zaraźliwą chorobą, na którą choruje i zamiera czerw zasklepiony w stadium larwy wyprostowanej, rzadziej przedpoczwarki lub poczwarki. Największe jej nasilenie przypada na drugą połowę lata, ponieważ rozwojowi choroby sprzyja ciepło. Zgnilec poraża czerw pszczeli, trutowy i mateczny.
Chorobę wywołuje bakteria Paenibacillus larvae, występująca w dwóch postaciach: wegetatywnej i przetrwalnikowej. Forma wegetatywna rozwija się i rozmnaża w zakażonej larwie i jest bezpośrednim sprawcą choroby.
Postaci przetrwalnikowe (tak zwane endospory) odznaczają się niespotykaną u innych gatunków odpornością na niekorzystne warunki środowiska.
Ich aktywność utrzymuje się przynajmniej przez 35 lat i trudno je zniszczyć prostymi metodami odkażania. Temperatura 100°C niszczy je po 5 dniach, natomiast w temperaturze 140-170°C giną po 2 godzinach. 5-10% formalina niszczy przetrwalniki po 6 godzinach. Skutecznym środkiem jest ług sodowy, który w stężeniu 2% zabija spory w ciągu 4 minut. Natomiast forma wegetatywna bakterii jest wrażliwa na czynniki zewnętrzne i ginie już przy 60°C.
Mapa ze strony
www.pszczelarskiepogotowierojowe.pl/
Interesującą propozycją jest „mapowanie
zgnilca” na stronach PPR (Pszczelarskie
Pogotowie Rojowe), dane wpisywane są
ze zbiorczych raportów weterynaryjnych
z ponad miesięcznym opóźnieniem
i dokładnością jedynie do powiatu.
Poniżej mapek znajduje się prosty
formularz zgłoszeniowy, za pomocą
którego można przekazać dokładne
informacje o nowym ognisku zgnilca
i uczynić te mapki dużo lepszymi.
Źródłem zakażenia chorobą jest martwy czerw, miód, pierzga i mleczko zanieczyszczone sporami bakterii oraz plastry po martwym czerwiu. Spory mogą też roznosić żerujące w ulu larwy szkodników: barciaków i skórników.
Również przetrwalniki znajdujące się w propolisie przez wiele lat mogą być aktywne, mimo jego niewątpliwych właściwości odkażających. Jedna larwa pszczela, zamarła w wyniku choroby, zawiera około 2,5 miliarda endospor, natomiast do zakażenia doustnego jednej larwy potrzeba przynajmniej 35 endospor (LD50). Jest to ogromna rozrodczość, rzadko spotykana w przyrodzie. Zakażeniu ulegają larwy karmione miodem i pierzgą.
Zakażenie wywołują tylko formy przetrwalnikowe. Zarodniki kiełkują po 24 godzinach od dostania się do przewodu pokarmowego larw. Początkowo rozmnażają się powoli, dopiero po zasklepieniu komórki następuje właściwy rozwój choroby, spowodowany szybkim przybywaniem form wegetatywnych.
Komórki wegetatywne najpierw uszkadzają nabłonek i ściany jelit, później atakują wszystkie narządy wewnętrzne. Po 9 dniach od zakażenia zaczynają powstawać przetrwalniki.
Czerw zamiera w pierwszych 2-3 dniach po zasklepieniu komórki. Zamarła larwa wiotczeje, zmienia barwę najpierw na żółtą, później na żółtobrązową, a po 3 tygodniach zmienia się w brązową, lepką, ciągliwą masę. W następnych dwóch tygodniach masa ta gęstnieje i daje się wyciągać (przy pomocy zapałki lub patyczka) w cienkie, długie (nawet do kilkunastu cm) nitki.
Ma ona charakterystyczny zapach kleju stolarskiego. Potem (po 5-6 tygodniach od zakażenia) masa ta zmienia się w ciemnobrązowy strupek, ściśle przylegający do dna komórki. Po dodaniu wody zamienia się on ponownie w ciągliwą masę.
Ponieważ choroba przebiega na czerwiu zasklepionym, często przez pierwsze kilka tygodni pozostaje niezauważona. 3-5 tygodni po zakażeniu na zasklepach komórek z zamarłym czerwiem pojawiają się ciemne plamki, zlewające się po pewnym czasie w jedną, dużą plamę. Później zasklepy komórek zapadają się i tworzą się w nich otworki.
Po około 6 tygodniach również pszczoły wygryzają otworki w zasklepie, później odsklepiają całkowicie komórki i starają się usunąć z nich martwy czerw, przez co przyjmuje on wygląd rozstrzelonego. U martwych poczwarek w ostatnim stadium rozkładu do wnętrza komórki wystaje narząd gębowy, który tworzy charakterystyczny „języczek”. Jest to zmiana specyficzna właśnie dla zgnilca złośliwego.
Ciemnobrązowa , kleista substancja w jaką zmienia się
ciało larwy w wyniku namnażania się bakterii daje się
wyciągać w postaci charakterystycznych nitek. – tzw.
próba z zapałką. fot.© Zdzisław Gliński
To bardzo istotna cecha, gdyż objawy zgnilca mogą być bardzo podobne do symptomów kiślicy, choroby woreczkowej, a nawet zamierania czerwia w wyniku silnej inwazji Varroa. Dlatego w diagnozowaniu tej choroby należy się wesprzeć badaniem laboratoryjnym wycinka plastra z czerwiem.
Jeżeli istnieje uzasadnione podejrzenie o możliwości zakażenia pasieki sporami zgnilca, pochodzącymi z zewnątrz (chociaż choroba jeszcze się nie rozwija), należy wykonać badanie miodu na obecność przetrwalników. Do badania pobiera się zbiorcze próbki miodu z kilku rodzin. Miód pobiera się w okresie bezpożytkowym.
Pojawienie się w pasiece zgnilca (a także innych chorób) jest z reguły wynikiem rabunku przez silne, zdrowe rodziny pni chorych, które są źródłem zakażenia dla okolicznych pasiek. Chore rodziny lub pozostałe po nich ule z plastrami i spadłymi pszczołami przez długie lata mogą stanowić zagrożenie dla pasiek miejscowych i wędrujących.
Dlatego w interesie pszczelarzy leży likwidacja takich ognisk chorób, czemu powinna służyć współpraca z organami Inspekcji Weterynaryjnej. Rozwój choroby ułatwia niedożywienie i zaziębienie czerwiu.
Zgnilec złośliwy, mimo że jest bardzo groźną chorobą, w warunkach klimatycznych Polski jest całkowicie wyleczalny. Co prawda ze względu na dużą zakaźność i zaraźliwość tej choroby najbardziej wskazane byłoby całkowite niszczenie rodzin chorych wraz z ulami, jednak ze względów ekonomicznych takie rozwiązanie wydaje się niemożliwe. Dlatego chore rodziny się leczy, a likwiduje się tylko plastry i to wyposażenie uli, które trudno jest poddać dokładnemu odkażaniu.
Leczenie
Ogólnie przyjętą metodą leczenia chorych na zgnilec rodzin jest przesiedlanie pszczół na węzę. Przesiedla się do nowych lub odkażonych uli tylko pszczoły dorosłe, zaś plastry z czerwiem należy niszczyć.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Sławomir Trzybiński
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.