Kanadyjskie pasieki towarowe, cz. 4.
W poprzedniej części artykułu przedstawiłem Państwu zabiegi związane z przygotowaniem pszczół do zimowli, leczeniem rodzin i zabezpieczaniem uli. Opisałem również prace, jakie są wykonywane w kanadyjskiej pasiece towarowej poza sezonem pasiecznym oraz gospodarkę woskiem, czyli technologię jego pozyskiwania oraz rodzaje i typy przetwarzanego wosku pszczelego.
Zdawałoby się, że kiedy pszczoły zimują, pszczelarze mogą odpocząć od pracy przy pszczołach. Jest to trafne spostrzeżenie – od samych pszczół odpoczywają, jednak na nudę nie można narzekać z racji zimowych prac, jakie są wykonywane nawet podczas temperatur sięgających -47°C.
Jedne z pierwszych wiosennych prac w pasiekach – podawanie leków i ciasta. (fot.© Piotr Szyszko)
Na farmie wykonywane są prace związane z przygotowaniem do nowego sezonu pszczelarskiego, oprócz wspomnianego wytapiania wosku, pracuje się również przy konstrukcji i budowie nowych elementów potrzebnych na nadchodzący sezon.
W pracowniach przygotowywane są nowe ramki, których np. w tym roku potrzeba ok. 20 tys. – jednak wykonuje się je dosyć szybko, ponieważ ramki nie są zbijane a klejone trwałym szybko schnącym klejem oraz dodatkowo łączone zszywkami. Następnie zostaje w nie „wprawiona” plastikowa węza, którą również mocuje się przy pomocy kleju.
Kolejnymi elementami, przy jakich pracujemy to nowe dennice oraz korpusy, zbijane są z gotowych elementów, a następnie odpowiednio zabezpieczane nim trafią w nie ramki. Dodatkowo zbijane są: daszki, nowe palety, na których ustawia się ule, jak również zamknięcia do wylotków ulowych. Są to prace, które mimo mroźnej pogody możemy wykonywać w zamkniętych pomieszczeniach.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Podawanie ciasta pyłkowego.
fot.© Piotr Szyszko
Podobnie jak w Polsce, zimą w Albercie organizowane są konferencje pszczelarskie, na których są omawiane ogólne zagadnienia pszczelarskie, prezentacje nowych metod gospodarki, nowego sprzętu itp.
W 2014 r. w Albercie zima nie dała o sobie zapomnieć prawie do połowy marca. Siarczysty mróz i śnieg opóźniał prace związane z nowym sezonem, które w Polsce były już kontynuowane od prawie początku miesiąca. Począwszy od 3 marca do pasiek przewozi się specjalną mini-koparkę na płozach, która odgarnia ule ze śniegu.
Ułatwi to pszczelarzom dotarcie do uli w celu wykonania pierwszych wiosennych prac. Od około 12 marca w Albercie odnotowano dodatnie temperatury. Pierwszym zadaniem, z którym bardzo się spieszymy, jest wywiezienie zimujących młodych rodzin utworzonych z odkładów w poprzednim sezonie.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Leki stosowane w Kanadzie
We wcześniejszym artykule opisałem Acid jako lek, który podaje się w okresie jesiennym na warrozę, jednak w Kanadzie do walki z warrozą dopuszczonych jest kilka preparatów. Postaram się wymienić te, które stosuje się w mojej pasiece i które najczęściej stosują pszczelarze.
Nie ma tu żadnych tabletek do odymiania, ani innych środków – wszystko zawarte jest w paskach podobnych do naszych polskich stosowanych przeciwko warrozie. Najpopularniejsze leki to Apivar - który podajemy w tym roku. Paski zawierają 3,3% amitrazy.
Pakowane są po 10 sztuk, przy wyjmowaniu, rozcinaniu i wkładaniu do rodzin pszczelich trzeba zachować szczególną ostrożność (wszystkie prace związane z podawaniem lekarstw wykonuje się oczywiście w lateksowych rękawiczkach). Kolejny to CheckMite+, który zawiera z kolei 10% kumafos.
Występuje również w paskach pakowanych po 10 sztuk, które łatwo i szybko aplikuje się do ula. Jeszcze inny lek to Apistan, którego paski zawierają 10,25% fluwalinatu. Lek ten występuje w paczkach po 100 sztuk.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Wiosenna obsługa odkładów
Pszczelarze po wywiezieniu odkładów jeżdżą do miejsca ich stacjonowania. Na samochód ładowane są: ciasto, lek przeciwko warrozie oraz flumagilin-B w syropie. Jeździ się w 3-osobowych zespołach.
Po zdjęciu lnianych worków jako pierwszy do ula trafi
syrop. W tle widać palety z ulami jeszcze zabezpieczone
specjalnymi matami z wywietrznikami.
(fot.© Piotr Szyszko)
Po przyjeździe jedna osoba zdejmuje wszystkie daszki z uli i kładzie je na ziemię, następnie roznoszone jest ciasto po cztery sztuki na paletę (po jednym na ul) po odsłonięciu z powałki materiału zabezpieczającego (lniane worki) i drobnym podkurzeniu jako pierwszy do ula trafi syrop (pół kubka na ul), wlewany jest prosto na gniazdo. Druga osoba wkłada pasek w środek gniazda mocując go na beleczce i ostatnia układa ciasto na powałce, po czym zabezpiecza się ponownie powałkę, zamyka ul i przechodzi do kolejnego ula.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Prace w pasiekach stacjonarnych
Kiedy młode rodziny zostają zaopatrzone w pokarm, pszczelarze rozpoczynają odwiedzanie pasiek pozostawionych na stałych miejscach ich stacjonowania. Wszystkie czynności wykonuje się bardzo podobnie, z tym że rodziny te, jak Państwo pamiętacie, owinięte są specjalnymi matami z wywietrznikami, które zapewniają im możliwość zimowania na zewnątrz, takie maty na czas wiosennej wizyty pszczelarzy są odwiązywane.
Bardzo częstymi gośćmi pod matami są myszy – można złapać nawet 4-5 żywych oraz zdarzają się sytuacje, kiedy spotykamy malusieńkie mysie oseski.
Słoma zapewnia pszczołom bezpieczny dostęp do
syropu w beczkach. (fot.© Piotr Szyszko)
Myszy są bez wątpienia szkodnikami kanadyjskich pasiek, przynajmniej tych w prowincji Alberta. Po odwiązaniu palet z ulami odymiamy rodziny i podajemy leki w takiej samej kolejności z tą różnicą, że wszystko stosujemy podwójnie, czyli umieszczamy dwa paski na warrozę, jak również dwie porcje ciasta pyłkowego.
Po tych wiosennych zabiegach ponownie obwiązuje się rodziny matami w celu zapewnienia odpowiedniej temperatury. Bardzo dba się tutaj o ocieplenie wiosenne, z powodu występowania chłodów. Pogoda Alberty jest bardzo zmienna i kapryśna: kiedy zaczynamy pracę rano, potrafi padać duży śnieg i silnie wiać, po czym za kilka godzin jest takie słońce, że trzeba się rozebrać do krótkiego rękawka...
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Straty po zimowli
Często wiele osób pyta mnie o straty po zimowli. Dla mniejszej pasieki takie straty są duże i bardzo odczuwalne, a dla wielkiej są bardzo małe. Zarówno z rodzin zimowanych w pomieszczeniu, jak i tych na zewnątrz zdarzają się straty.
Czasami jest tak, że jadąc na kontrolę i podanie leków po zimie na pięciu pasiekach wszystkie ule przezimowały prawidłowo i nie ma żadnych strat, a na kolejnych pięciu zdarzają się po 2-3 ule obumarłe. Takie porównanie chyba najlepiej odda to, jakie straty mają towarowe pasieki.
Rodziny produkcyjne, które się osypały zostaną zastąpione przygotowanymi odkładami, które w nowym sezonie będą tworzyły właśnie takie produkcyjne rodziny. Jeśli podczas przeglądów taką osypaną rodzinę zauważamy, zakładany jest daszek, wylotek jest zamykany a ul zsuwany jest z palety, po czym ładuje się go na samochód i przewozi na farmę. Takie prace trwają 3-4 tygodnie.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Piotr Szyszko
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.