Słów kilka o chorobach pszczół, cz. 2.
W poprzednim artykule wyliczono choroby czerwiu i pszczół dorosłych, wśród których wyróżniono: choroby niezakaźne i zakaźne. Nosemoza, grzybica wapienna i kamienna były tematem poprzedniej części tekstu. Autor wspomniał również o tym, jak ważna jest higiena w pasiece i wymiana matek, o czym szerzej w kolejnych wydaniach „Pasieki”. Poniżej rozważania na temat pozostałych chorób pszczół.
Biegunka
f o t . © J e r z y J ó ź w i k
Biegunka (Profluvium opium) to choroba niezakaźna dorosłych pszczół, bardzo często bagatelizowana przez początkujących pszczelarzy. Zazwyczaj występuje w drugiej połowie zimy lub bardzo wczesną wiosną i jest efektem przepełnienia odbytnicy kałem. Przyczyny powstania tej choroby mogą być w zasadzie trzy: źle przygotowany pokarm, ciężkostrawny, zawierający dużo wielocukrów. Drugą przyczyną może być niepokojenie pszczół podczas samej zimowli: gałęzie stukające w ul, ptaki, a czasem sam pszczelarz, który próbuje zobaczyć jak pszczoły sobie radzą zimą. Trzecią grupą przyczyn może być: utrata matki, przegrzanie lub zbyt mocne ochłodzenie ula, wszystkie te przyczyny doprowadzają do nadmiernego zużywania pokarmu i w efekcie do przepełnienia odbytnicy.
Rozpoznanie jest dość łatwe, ale należy wykluczyć nosemozę, pszczoły zachowują się w zasadzie spokojnie i normalnie, oprócz obfitego oddawania kału. Należy jak najszybciej podkarmić rodziny ciepłym, dobrze przygotowanym syropem lub sytą. Plastry silnie pobrudzone kałem należy wycofać z ula i przetopić, ścieśnić gniazdo i ocieplić dodatkowymi matami. Kiedy w porę nie zareagujemy, rodzina będzie dochodzić do siły znacznie dłużej niż normalna zdrowa, a w efekcie zbiory miodu będą znacznie mniejsze.
Choroba majowa
Choroba majowa, czyli zatrucie pyłkiem kwiatowym posiada dwa oblicza, a mianowicie: zatrucie pyłkiem roślin trujących dla pszczół (tj. ciemiężyca, bagno zwyczajne, naparstnica, wilczomlecz, kasztanowiec zwyczajny, jaskier ostry) oraz zatrucie pyłkiem roślin pyłkodajnych, nie zawierających związków trujących. Pierwsza grupa roślin nie wymaga komentarza, druga zaś zdecydowanie tak, ponieważ za zatrucie pyłkiem na wiosnę odpowiada przede wszystkim mniszek lekarski, a więc roślina jak najbardziej pożądana na naszych „pastwiskach” dla pszczół. Mechanizm zatrucia jest bardzo prosty: przy nieproporcjonalnej dużej ilości czerwiu niezasklepionego, młode karmicielki muszą spożywać znaczne ilości pyłku kwiatowego (wczesną wiosną jest to właśnie przede wszystkim pyłek z mniszka lekarskiego), aby „wyprodukować” mleczko pszczele. Jeśli do takiej sytuacji dojdzie załamanie pogody i nastąpią długotrwałe chłody, robotnice nie mogą dostarczyć wody do ula, a to ona pozwala na „przerobienie” pyłku kwiatowego. Brak wody doprowadza do zablokowania przewodu pokarmowego karmicielek masami niestrawionego pyłku i pszczoły zaczynają chorować. Martwe osobniki znajdują się przed ulem lub w jego sąsiedztwie. Zatrucie pyłkiem można łatwo rozpoznać, ponieważ chorują pszczoły młode, posiadające barwę jasnoszarą i dużą ilość włosów na ciele. Pełzają one przed ulem, a ich odwłoki są powiększone, można także zaobserwować na przedniej ścianie ula kał w postaci grudek i wężyków koloru żółtogliniastego.
Lekarstwem na tę chorobę jest woda. Należy czym prędzej dostarczyć ją pszczołom, w postaci rzadkiego syropu cukrowego lub też podając ją w czystej postaci przez wylotek za pomocą indywidualnej podkarmiaczki, lub w jeszcze inny sposób stosowany przez pszczelarza.
Środki ochrony roślin
Środki ochrony roślin są i jeszcze długo będą stosowane w uprawach na całym świecie, ale należy je stosować umiejętnie i zgodnie z wieloma przepisami. Co roku jednak słyszy się o wytruciu pszczół. Wystarczy przejść się na plantację kwitnącego rzepaku, aby zobaczyć jak pseudorolnicy opryskują swoje pola w środku dnia „lejąc trucizną po głowach pszczół”, nie bacząc na środowisko naturalne.
Objawy są przerażające – zatrute pszczoły giną masowo przede wszystkim w ulu i przed nim. Przewracają się na grzbiet i konają zwracając bardzo często zawartość wola miodowego. Chorują wszystkie rodziny w pasiece, a najbardziej te najsilniejsze, posiadające największą ilość zbieraczek. Pszczoły tzw. ulowe giną trochę później, a na końcu zamiera czerw – przeważnie z braku opieki ze strony pszczół, które zginęły wcześniej.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Dariusz Karwan
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.