Polski jawor i inne klony
Nie wszystko, co pochodzi z importu jest najlepsze, a nawet nie musi być dobre. Przykładem mogą być lipy. Dziś wiem, że nasze rodzime są niezawodne i takimi pozostaną. Kilka lat temu kupiłem 5 sztuk lip z importu. Były to lipy japońskie. Cieszyły oko pięknymi baldachimami kwiatów gęsto obsiadanymi przez pszczoły i liśćmi wielkimi jak u dyni.
Polski jawor i inne klony. fot.© Dariusz Małanowski
Przyszła zima 2010/11 i wiosną okazało się, że lipy są brązowe do samego korzenia, choć śniegu nie brakowało. Szkoda było pielęgnacji. Gdybym posadził rodzime lipy, rosły by nadal. Całe szczęście, że mamy stare, rodzime drzewa.
Choćby klony, których w mojej okolicy jest dużo i przy sprzyjającej aurze dają dużo nektaru. Najbardziej liczny jest klon jawor, który występuje nie tylko u mnie, ale i w całym kraju.
Gdy żyli jeszcze repatrianci – pszczelarze z Podola, opowiadali, że tam występowały tylko lasy klonowe, dębowe, grabowe, czasem z jodłą lub bukiem.
Klon pięknie wygląda o każdej porze roku, najładniej gdy kwitnie, a pszczoły śpiewają na jego kwiatach. Jest nadzwyczaj łatwy w uprawie. Przyjmuje się każda sadzonka.
Nigdy nie zamarza, raz posadzony poradzi sobie zawsze i po kilku latach cieszy pszczelarza i pszczoły. Kwitnący najpiękniej wygląda z wszystkich drzew, może z wyjątkiem akacji (robinii), ale jej żywot w naszym kraju jest już przesądzony. Jawor kochają wszyscy ludzie ceniący piękno natury, poeci ludowi, gdzie oprócz kaliny najczęściej występuje w pieśniach ludowych:
…Szeroki liść na kalinie
Moja młodość marnie ginie
Szeroki liść na jaworze
Wspomóżże mnie, mocny Boże…
Polski jawor i inne klony. fot.© Dariusz Małanowski
Klon jaworowy jak i reszta klonów, należy do jednej rodziny botanicznej klonowatych – Aceraceae. Jest wysoki, w rejonie Poznania dorasta do 25 m wysokości. Gdy rośnie przy drodze, daje dużo cienia.
W przeciwieństwie do innych klonów liście nie zawierają tzw. soku mlecznego. W moich okolicach jawor zakwita zaraz po jabłoni i kwitnie nieraz nawet przez dwa tygodnie, ale nie zawsze.
Owoce jaworu dojrzewają w październiku. W 1 kg jest prawie 12 tys. nasion. Nasiona, które spadną na ziemię, kiełkują po kilku miesiącach. W młodości drzewo rośnie bardzo silnie. Żyje bardzo długo, nie choruje i co najważniejsze, nie marznie jak egzotyczne lipy.
Dla pszczół jest drzewem bardzo cennym. Kwitnie wiosną bardzo długo i dostarcza obfitego wziątku nektarowego i pyłkowego. Gdy dopisze pogoda, w gnieździe szybko przybywa pierzgi, a w poławiaczu są wielkie kule pyłkowego złota dla schorowanych ludzi. Prócz tego, co kilka lat wydziela duże ilości spadzi, zbieranej przez pszczoły licznie i bardzo chętnie.
Zalecam pszczelarzom: każdą małą sadzonkę, która wzeszła pod drzewem, należy wykopać i po dwóch latach pielęgnacji w ogrodzie posadzić w godne miejsce, by po kilku latach wyrosła w piękne i pożyteczne drzewo. Gdy będziemy taką sadzonkę sadzić w lesie, musimy uważać, by młody klon nie ucierpiał od innych drzew rosnących obok.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Pamiętajmy o tym, by jaworów było jak najwięcej. Pomogą one przetrwać naszym pszczołom. To drzewa z duszą, od zawsze związane z Polską. Drzewa najlepsze, najbardziej wytrwałe, tak jak mieszkańcy Polskiej Ziemi.
Stanisław Kaczmarek