Poznawanie świata pod znakiem pszczoły
Niejeden młody człowiek marzy o licznych podróżach. O poznawaniu świata, krajów o odmiennym klimacie, ludzi o innym kolorze skóry i rozmaitych obyczajach. Niestety nie każdemu udaje się to zrealizować.
Indie. Profesor Woyke ze zdjętym plastrem pszczoły olbrzymiej,
Apis dorsata
Profesor Jerzy Woyke miał to szczęście, że mógł wyjeżdżać aż 86 razy do 71 krajów świata, położonych na wszystkich kontynentach z wyjątkiem Antarktydy. Punktem wyjścia tych licznych wyjazdów była mała, pracowita pszczoła, a tylko pięć z nich miało charakter czysto turystyczny.
A wszystko zaczęło się w 1956 roku, gdy mimo rozmaitych trudności typowych dla czasów PRL-u, udało się młodemu doktorowi Woyke, kierownikowi Zakładu Pszczelnictwa SGGW, wyjechać na XVI Międzynarodowy Kongres Pszczelarski Apimondii do Wiednia.
Tam poznał między innymi szeroko znanego w pszczelarskim świecie naukowym austriackiego profesora F. Ruttner’a, który potem niejednokrotnie pomagał mu w dalszym nawiązywaniu światowych kontaktów, a także norweskiego profesora R. Lunder’a, dzięki któremu kilkakrotnie odwiedzał Norwegię. Ale impreza w Wiedniu, choć pierwsza, nie była jedynym kongresem Apimondii, w którym brał udział.
Później było osiemnaście następnych, a wiadomo, że odbywają się one w coraz to innym kraju. Na razie ostatnim, w którym uczestniczył profesor, był XXXVIII Kongres Apimondia 2003, w stolicy Słowenii – Lublanie. To właśnie dzięki tym kongresom profesor Woyke poznał pszczelarstwo takich krajów europejskich jak Austria, Belgia, Czechy, Francja, Grecja, Niemcy, Rosja, Rumunia, Słowenia, Szwajcaria i Węgry oraz Argentyna, Australia, Brazylia, Chiny, Japonia, Meksyk i USA w innych częściach świata.
Jednak kongresy Apimondii to wielkie imprezy. Przybywa na nie po parę tysięcy uczestników, kilkaset referatów wygłaszanych jest na kilku równolegle odbywających się sesjach. Równocześnie trwa wystawa sprzętu, produktów i wydawnictw pszczelarskich. Trzeba ciągle wybierać, a wybór niejednokrotnie jest bardzo trudny. Dużo bardziej interesujące są sympozja o węższej, ściśle określonej tematyce.
Przyjeżdżają na nie specjaliści z określonej dziedziny wiedzy i w takim gronie można swobodnie przedyskutować wszystkie interesujące problemy. Tematyka sympozjów bywa bardzo różnorodna. Jedne poświęcone są jakiemuś aktualnemu, wąskiemu problemowi, inne, cykliczne powtarzają sięsystematycznie co parę lat.
Nepal. Profesor Woyke z braku mostu udaje
się na linie ponad głęboką rzeką do gniazd
pszczołyskalnej Apis laboriosa umieszczonych
na wysokiej skale
Spośród sympozjów tematycznych, w których profesor brał czynny udział, warto wymienić co najmniej kilka. Dyskusję o pszczelarstwie w krainach wokół koła polarnego na sympozjum w Norwegii w 1958 roku, dwukrotne spotkania w Czechosłowacji w 1966 i 1972 roku, gdzie dyskutowano o sztucznym unasiennianiu matek i perspektywach pszczelarstwa europejskiego, a także sympozjum z 1976 roku w Afryce Południowej, gdzie tematem była pszczoła afrykańska.
Z kolei problematyka pszczelarstwa w klimacie tropikalnym była treścią sympozjów w Kenii w 1984 oraz w Malezji w 1995 roku. Łącznie, od roku 1958, profesor Woyke uczestniczył w około trzydziestu zagranicznych sympozjach.
W podróżach profesora znaczące miejsce zajmują sympozja cykliczne, organizowane przez Azjatyckie Towarzystwo Pszczelarskie (Asian Apicultural Association = AAA) systematycznie co dwa lata. Podstawowym, aczkolwiek nie jedynym, ich tematem jest problem zachowania rodzimych gatunków pszczół azjatyckich. Sympozjów takich odbyło się na razie sześć (1992 – Tajlandia, 1994 – Indonezja, 1996 – Wietnam, 1998 – Nepal, 2000 – powtórnie Tajlandia i 2002 – Indie). Profesor uczestniczył aktywnie w prawie wszystkich z wyjątkiem odbywającego się w Indonezji.
W 2000 roku w Tajlandii został odznaczony nagrodą „za szczególne zasługi dla pszczelarstwa w Azji”. Mimo emerytury wybiera się na siódme z kolei sympozjum AAA, które planowane jest w lutym 2004 roku na Filipinach.
Profesor Woyke nie ograniczał swoich wyjazdów zagranicznych do udziału w Kongresach Apimondii i sympozjach. Dzięki rozmaitym stypendiom i grantom przyznawanym przez instytucje i uczelnie zagraniczne (amerykańskie, australijskie, brazylijski, niemieckie) mógł przebywać przez dłuższy czas w jednym kraju i prowadzić tam badania naukowe.
I tak na przełomie 1958 i 1959 roku, podczas trwającego 12 miesięcy pobytu w USA, profesor pracował na sztucznym unasiennianiem i gospodarką w pasiekach przemysłowych. Kontakty w Ameryce Południowej zaowocowały 7-miesięcznymi badaniami w Brazylii nad pszczołami zafrykanizowanymi.
Wielomiesięczne pobyty w RFN, Norwegii zaowocowały publikacjami na temat hodowli i reprodukcji pszczół. Liczne wyjazdy profesora do Indii i Nepalu poświęcone były badaniom nad 3 rodzimymi gatunkami pszczół występującymi w Azji.
Bardzo ważnym rozdziałem w dorobku profesora Woyke była praca w charakterze eksperta FAO do spraw pszczelarstwa. Uważał, że jeśli ma organizować pszczelarstwo w danym kraju, to musi najpierw przebadać proponowane metody gospodarowania w jego warunkach i dopiero wtedy zalecać najlepsze rozwiązania. W ramach pracy dla FAO profesor spędził łącznie ponad trzy lata w 11 krajach świata. W rezultacie dzięki wymienionym wyżej wyjazdom na stypendia i w ramach pracy dla FAO profesor miał możliwość prowadzenia badań w 24 krajach. Ich wyniki zostały udokumentowane w 124 publikacjach wydanych w 24 krajach na wszystkich kontynentach.
Afryka. Profesor Woyke na szczycie góry Kilimandżaro
Profesor miał także możliwość prowadzenia badań nad wieloma gatunkami i podgatunkami pszczół. Często towarzyszyły im dość niezwykłe okoliczności. Między innymi w celu zbadania Apis laboriosa musiał wspinać na zbocza słynnego ośmiotysięcznika Annapurny, a w Afryce, w poszukiwaniu pszczoły górskiej Apis m. monticola, wszedł nawet na sam szczyt Kilimandżaro.
Nawiązywane w czasie tych rozmaitych pobytów kontakty i znajomości stawały się punktem wyjścia do licznych zaproszeń do różnych krajów i działających w nich instytucji na prowadzenie kursów i wykładów zarówno dla pracowników naukowych, jak i dla pszczelarzy praktyków. Profesor prowadził łącznie 14 dłuższych, specjalistycznych kursów w 11 krajach, takich jak np. Chiny, Iran, Australia, Brazylia czy Meksyk.
Podczas wielu szkoleń i wykładów dominującym punktem programu był pokaz, a nawet praktyczna nauka sztucznego unasienniania matek pszczelich. Profesor Woyke, jako autor wielu publikacji na ten temat i współtwórca metody, był tu szczególnie pożądanym gościem. Woził nawet ze sobą po całym świecie ciężki aparat do sztucznego unasienniania pszczół. W wielu krajach, interesujących się tym problemem takich aparatów w tym czasie jeszcze nie było.
Połączenie konkretnych celów podróży z możliwością poznania choć najważniejszych obiektów turystycznych pozwoliło profesorowi na odbycie dwu długich podróży dookoła świata.
Australia. Kangury wokół uli
Trasa pierwszej, rocznej podróży w latach 1973-1974 obejmowała kolejno następujące kraje: Kubę, Peru, Argentynę, Brazylię, Boliwię, Ekwador, Meksyk, USA, Hawaje, Japonie, Papuę Nową Gwineę, Australię, Singapur, Tajlandię, Indie, Szwajcarię i Lichtenstein. Trasa drugiej podróży w latach 1976-1977 wiodła przez takie kraje jak Anglia, Kenia, Tanzania, Południowa Afryka, Madagaskar, Mauritius, Australia, Nowa Zelandia, Samoa, Fidżi, Indonezja, Sri Lanka.
Egzotyki dokonaniom i doświadczeniom profesora przydaje fakt, że w 2002 roku otrzymał nagrodę I stopnia im. Chwarizmi (znakomity matematyk perski z VIII/IX wieku po narodzeniu Chrystusa). Jest to doroczna, międzynarodowa nagroda przyznawana w Iranie już piętnasty raz za sprawdzone w praktyce osiągnięcia naukowe w najrozmaitszych dziedzinach wiedzy. Profesor Woyke jest pierwszym Polakiem i pierwszym pszczelarzem, który otrzymał tę nagrodę.
W ciągu 47 lat profesor Woyke spędził zagranicą łącznie około 10 lat. Pozostaje życzyć młodym pszczelarzom, aby mieli możliwość odbywania podobnie interesujących i pożytecznych podróży po całym świecie.
Prof. dr hab. Halina Woyke