fbpx

NEWS:

w wydaniu tradycyjnym (papierowym) strona: 42

Z artykułu dowiesz się m.in.:

  • jakie kroki prawne podjąć, jeśli odkryjesz, że ktoś się podszywa pod Ciebie lub Twoją pasiekę;
  • czy policja może odmówić wszczęcia postępowania;
  • jakie kroki podjęto w rzeczywistych sytuacjach.

Podszywanie się pod cudzą pasiekę? Sprawdź, co na to prawo!

W „Pasiece” można było przeczytać o różnych nielegalnych procederach związanych ze sprzedażą miodu czy innych produktów pszczelich. Istotnym problemem jest fałszowanie miodu, ale – jak pokazuje proza życia – niektórzy nieuczciwi producenci lub handlarze postanawiają się dorobić na renomie i sukcesie innych. Okazuje się, że nie tylko wielkie koncerny muszą obawiać się „podróbek” oraz podszywania pod swoją markę. Także w przypadku pszczelarstwa zdarzają się naganne przypadki, że oferowane na rynku produkty pszczele są oznaczane danymi pasieki, z której nie pochodzą. Co w sytuacji, gdy spotka to właśnie nas? Czy prawo nas jakoś chroni? Co możemy zrobić i czy musimy pogodzić się z naruszeniem naszych praw, jeżeli policja nie chce prowadzić postępowania?


Fot. keezia (Pixabay)

Przypadki z życia wzięte

W jednym z artykułów na portalu pasieka24.pl1 (akurat dotyczącym fałszowania miodu) wspomniano o sytuacjach, w których doszło do podszywania się pod cudzą pasiekę lub pszczelarza. Zamiast opisywać trudne do zrozumienia przepisy prawne, postanowiłem przytoczyć dwie opisane tam sytuacje, aby na ich przykładzie zwrócić uwagę, co w danych okolicznościach można było zrobić. Postaram się także wskazać, co począć w podobnych przypadkach, gdy spotka to akurat nas (czego oczywiście żadnemu z czytelników nie życzę).

Sytuacja pierwsza

Jeden z pszczelarzy odkrył, że na straganach sprzedawany jest miód, którzy rzekomo pochodzi z jego pasieki, a nie była to prawda. Zdenerwowany zgłosił na policji, że ktoś się pod niego podszywa, ale ta pozostała bierna. Postępowanie zostało umorzone przez policjantów z powodu „niewielkiej szkodliwości” tego czynu.

Komentarz:

Należy przede wszystkim skierować szczerze wyrazy uznania, że pszczelarz postanowił zareagować i poszukiwał ochrony prawnej. W tym przypadku, jak pewnie wiele osób, od razu pomyślał o policji i tam właśnie się udał. Niestety, funkcjonariusze uznali, że sprawą się nie zajmą, bo całe zdarzenie jest szkodliwe w niewielkim stopniu. Czy to było słuszne? Trudno ocenić taką decyzję na podstawie tak krótkiego opisu, bez poznania szczegółów. Warto jednak wyjaśnić, że rzeczywiście zgodnie z prawem pewne czyny, które uważamy za warte ukarania, mogą ujść sprawiedliwości.

Wszystko przez to, że zgodnie z przepisami prawa karnego o przestępstwie mówimy dopiero wtedy, gdy dany czyn jest społecznie szkodliwy w stopniu większym niż znikomy. Zgodnie z art. 1 § 2 Kodeksu karnego2: „Nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony, którego społeczna szkodliwość jest znikoma”. Jak należy to rozumieć? Otóż w przepisie tym najważniejsze jest rozróżnienie pomiędzy czynem zabronionym a przestępstwem. W prawie karnym mówimy o wielu rodzajach przestępstw, ale tak naprawdę, gdy przepisy czegoś nam zabraniają, to jest to czyn zabroniony.

Nawet jeżeli w przepisach Kodeksu karnego znajdziemy jakiś zakaz zagrożony pod groźbą kary, to o popełnieniu przestępstwa będziemy mówili dopiero, jeżeli popełnienie takiego czynu będzie szkodliwe społecznie w stopniu większym niż znikomy. Przy ocenie stopnia takiej społecznej szkodliwości trzeba brać pod uwagę „(…) rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia” (art. 115 § 2 Kodeksu karnego). Jeżeli przy rozważaniu tych kryteriów organ prowadzący postępowanie uzna, że dany czyn – chociaż znajduje odzwierciedlenie w treści przepisów karnych – nie zasługuje na zakwalifikowanie go za przestępstwo, to w takiej sytuacji umarza postępowanie. Reguluje to § 17, pkt 3 Kodeksu postępowania karnego3: „nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy społeczna szkodliwość czynu jest znikoma”.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Sytuacja druga

W popularnych kurortach na straganach oferowano miód opatrzony imieniem i nazwiskiem pszczelarza. Okazało się, że taki pszczelarz nie ma pasieki w okolicy, a numer weterynaryjny pochodzi z zupełnie innego regionu Polski.

Komentarz:

W tym przypadku o trafną ocenę nielegalności jest znacznie trudniej. Z opisu całego zdarzenia nie wynika, czy pszczelarz, którego dane znajdowały się na etykietach, w ogóle istnieje. Czy po weryfikacji numeru weterynaryjnego okazało się, że rzeczywiście taka pasieka funkcjonuje, ale w innym regionie? Takie informacje byłyby kluczowe, ponieważ bez nich trudno w jakikolwiek sposób ocenić, czy możliwe było dopuszczenie się czynu zabronionego, czy nie.

Co jeszcze warto wiedzieć?

Czy oprócz kontaktu z policją można zrobić coś jeszcze? Gdy dzieje nam się coś złego, to w stresie najczęściej odpowiedzi na nasze problemy szukamy w prawie karnym i zgłaszamy się na policję. Warto jednak zapamiętać, że ochrony można szukać także w innych przepisach niż Kodeks karny. Szeroko rozumiane prawo cywilne czy prawo administracyjne również mogą nam pomóc. Nawiązując do analizowanych powyżej sytuacji, skupimy się na prawie cywilnym. W pierwszym przypadku miód był oznaczany danymi pszczelarza lub pasieki niezgodnie z prawdą. W takim przypadku od razu przychodzi na myśl, że najprawdopodobniej mamy do czynienia z:

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Niestety, dochodzenie tych praw wiąże się z procesem sądowym, więc będzie trzeba wnieść do sądu pozew i oczekiwać na rozpatrzenie sprawy. Co do zasady złożenie pozwu będzie się wiązało z kosztami – przede wszystkim z opłatą sądową od pozwu, chyba że uda nam się uzyskać zwolnienie od tych kosztów. Warto zapamiętać, że w sprawach dotyczących nieuczciwej konkurencji zasadniczo obowiązkowe jest posiadanie pełnomocnika (adwokata, radcy prawnego, rzecznika patentowego). Takiego obowiązku nie ma tylko w sprawach o wartości przedmiotu sporu do 20 000 zł, a ponadto wtedy, kiedy sąd uzna, że w naszej konkretnej sprawie okoliczności (w tym zawiłość sprawy) nie uzasadnia reprezentacji przez pełnomocnika (art. 872 Kodeksu postępowania cywilnego7).

Pewien problem może się pojawić w związku z określeniem, kogo chcemy pozwać. Dochodząc swoich praw przed sądem cywilnym, musimy w pozwie oznaczyć, przeciwko komu wnosimy pozew. Dlatego wcześniej trzeba ustalić, jak nazywa się osoba podszywająca pod nas albo podmiot (np. spółka) wykorzystująca bezprawnie naszą markę. Zdobycie takich danych może być utrudnione, zwłaszcza jeżeli o procederze dowiemy się po czasie. Jeżeli np. nie dysponujemy paragonem z danymi sprzedawcy, a na etykiecie widnieją tylko podane niezgodnie z prawdą dane naszej pasieki, wówczas z praktycznego punktu widzenia warto zaangażować policję, która ma prawo np. do wylegitymowania sprzedawców.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Podsumowanie

Jeżeli zauważymy, że ktoś podszywa się pod naszą pasiekę, warto zareagować. Po pierwsze, ktoś wykorzystuje naszą renomę, aby na niej osiągać zysk. Po drugie, nie wiemy, czy produkty oferowane jako pochodzące z naszej pasieki są zgodne z prawem i bezpieczne dla konsumentów, a także, jaka jest ich jakość. Niestety, oprócz zysku za te produkty, możemy stracić reputację pasieki, bo konsumenci będą przekonani, że tak niskiej jakości miód pochodził od nas. Co w takim razie konkretnie zrobić? Przede wszystkim możemy skontaktować się z policją i zgłosić możliwość popełnienia przestępstwa, opisać sprawę i – jeżeli nawet policja uzna, że szkodliwość czynu jest znikoma – nie składać broni. Owszem, jeżeli rzeczywiście tak jest, to postępowanie karne nie powinno być wszczynane. Jednak bez zbadania sprawy trudno to ocenić, zwłaszcza jeżeli dany czyn jest zabroniony zgodnie z przepisami karnymi.

Ponadto funkcjonariusz może mieć inne spojrzenie na sytuację, nie uwzględniać faktu, że mowa o bezpieczeństwie konsumentów, o możliwości zepsucia naszej reputacji nie tylko lokalnie, ale na szerszą skalę. Zatem dobrym pomysłem byłoby złożenie zażalenia, bo być może osoba rozpoznająca zażalenie będzie innego zdania i się zgodzi z nami, że interwencja karna jest uzasadniona. Po trzecie, możemy poszukiwać ochrony naszych praw na drodze postępowania cywilnego, na podstawie przede wszystkim ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Wreszcie, można spróbować zainteresować takim procederem wprowadzania konsumentów w błąd organ powołany do ochrony konsumentów – Prezesa UOKiK.

Dr Rafał R. Wasilewski
Radca prawny, doktor prawa,
właściciel kancelarii prawnej w Szczecinie

www.radcawasilewski.pl


1 - M. Walerowicz, Nowa sztuczka fałszerzy miodu, https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/aktualnosci/wiadomosci-z-polski/3450-nowa-sztuczka-falszerzy-miodu (dostęp 14.11.2022).

2 - Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz.U. z 2022 r., poz. 1138 z późn. zm.).

3 - Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz.U. z 2022 r., poz. 1375 z późn. zm.).

4 - Ustawa z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz.U. z 2022 r., poz. 1233 z późn. zm.) – dalej: u.z.n.k.

5 - Ustawa z dnia 30 czerwca 2000 r. – Prawo własności przemysłowej (Dz.U. z 2021 r., poz. 324).

6 - Ustawa z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz.U. z 2017 r., poz. 2070 z późn. zm.).

7 - Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. z 2021 r. poz. 1805 z późn. zm.).

8 - Ustawa z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz.U. z 2021 r. poz. 275).


 Wydanie tradycyjneZamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"