Wstęp
Drodzy Czytelnicy!
Oddaję w Wasze ręce książkę opartą na ósmym wydaniu „Kalendarza Pszczelarza z Pasją”. Bardzo zależało mi, aby ta publikacja z jednej strony wypełniała lukę w dostępnych opracowaniach pszczelarskich, a z drugiej była innowacyjna i odpowiadała nawet na te potrzeby czytelników, których sobie jeszcze nie uświadamiają. Starałam się zwrócić uwagę na istotne kwestie związane z pszczołami, opieką nad nimi, ich żywieniem i dostępnością roślin miodo- i pyłkodajnych.
Niniejsze wydanie poświęciłam pożytkom i karmieniu pszczół. W Polsce przybywa rodzin pszczelich, co generuje między nimi coraz większą konkurencję o zasoby pokarmowe. Do tego dochodzą anomalie pogodowe wywołane zmianami klimatu. Terminy kwitnięcia gatunków nakładają się na siebie, po czym następuje głód podczas przerw pożytkowych. Wtedy pszczoły trzeba karmić. Bywa, że rośliny zawodzą – jest ciepło, są kwiaty, ale nie nektarują…
W takiej sytuacji dobrym rozwiązaniem wydaje się nasadzanie roślin miododajnych i wzbogacanie nieużytków, a także zagospodarowanie trawników, by były użyteczne i dla pszczół. Tematy te poruszyła doktorka Maria Janicka. Uważajcie jednak na rośliny inwazyjne, które stanowią zagrożenie dla rodzimej różnorodności biologicznej, a nawet dla zdrowia i życia człowieka, a raz wprowadzone do środowiska, są bardzo trudne do wyeliminowania. Mimo że wizja dobrego pożytku jest kusząca, to warto pomyśleć o długofalowych konsekwencjach rozprzestrzeniania tych roślin (do czego przyczynia się również świadome nasadzanie przez pszczelarzy i zapylanie przez owady). Więcej na ten temat znajdziecie w publikacji doktora Artura Pliszki. Bywają też rośliny niebezpieczne dla pszczół, o czym donosi doktorka Anna Gajda w tym artykule. A jeśli już mowa o zdrowiu pszczół, to ta sama autorka przygotowała dziewięć dodatkowych wpisów o tej tematyce, oczywiście nawiązując do pożytków i żywienia podopiecznych. Gwarantuję, że dowiecie się z nich czegoś nowego – np. ile pasożytów Varroa zbieraczki mogą przynieść dziennie z… kwiatów i dlaczego spadź to „kapryśna pani” (i wcale nie chodzi o zawodność tego pożytku). Natomiast w kontekście okazjonalnego pożytku nie sposób nie wspomnieć o nieszablonowym artykule Rafała Szyrszenia pt. „Dlaczego pszczoły zjadły kurczaka?” (tak, naprawdę pszczoły zjadły kurczaka – dobrze przeczytaliście). Jestem pewna, że sam tytuł już Was zaintrygował na tyle, że właśnie sprawdzacie, gdzie został zamieszczony ten tekst (podpowiem, że znaduje się tutaj).
Skoro już jesteśmy przy tematach kulinarnych, to zapewne zainteresuje Was informacja, że pszczoły jednak wolą świeży pyłek (patrzcie tutaj), a także, że nie tylko jego ilość, ale także jakość ma dla nich znaczenie, a konkretnie to proporcje pierwiastków potrzebnych do życia (patrzcie tutaj). To skróty najnowszych publikacji naukowych, które przygotowała dla Was moja redakcyjna koleżanka Martyna Walerowicz – mistrzyni w tłumaczeniu zawiłych zagadnień w sposób zrozumiały i niezwykle interesujący (sprawdźcie też jej książkę „365 faktów o pszczołach” oraz profil „Fakty biologiczne” na Fb, a jestem pewna, że wpiszecie się na listę jej fanów!).
Często w kontekście diety pszczół mówi się o niedoborach, dlatego popularne są różnego rodzaju dodatki do pasz, jak choćby probiotyki (o nich przeczytacie tutaj), ale gdyby tak zapytać robotnice, czy mają czegoś za dużo? Jak to jest np. z pozostałościami metali ciężkich w miodach (patrzcie tutaj)? Albo z pestycydami (patrzcie tutaj, tutaj i tutaj)?
Na pewno zainteresuje Was też temat HMF w pokarmach dla pszczół i jego wpływ na zdrowie owadów. Aby Was nie zniechęcić trudną nazwą, szybko wyjaśnię, że jest to organiczny związek chemiczny, który pojawia się w wyniku rozkładu cukrów prostych, a reakcja ta zachodzi w sprzyjających warunkach, np. przy nadmiernym ogrzewaniu. Sporo się mówi o jego szkodliwym wpływie na pszczoły, więc warto się dowiedzieć, jaki poziom HMF jest dla nich bezpieczny. Ten temat świetnie opracował duet doktorka Agata Nicewicz i magister Łukasz Nicewicz (patrzcie tutaj).
Miody mogą też zawierać różnego rodzaju zaprószenia, np. pyłek roślin wiatropylnych czy jad pszczeli (patrzcie tutaj), a na podstawie analizy pyłkowej możemy nawet odkryć, że… dana odmiana miodu została źle określona (patrzcie tutaj oraz tutaj).
Jakie jeszcze faux pas grozi przy pozyskiwaniu miodu? Można na przykład nieświadomie zafałszować go pokarmem dla pszczół. Jeśli zastanawiacie się, jak mogło do tego dojść, to przeczytajcie artykuł Sławomira Trzybińskiego.
W Kalendarzu nie brakuje też treści bezpośrednio ułatwiających pracę w pasiece, takich jak przegląd dostępnych na rynku podkarmiaczek oraz pasz.
I na koniec wisienka na cieście1: artykuł Jakuba Jarońskiego porównujący cukier, inwert i miód nektarowy (patrzcie tutaj). Pszczelarze nieustannie dyskutują, na czym lepiej zimować pszczoły. Jakub zrobił bardzo dobry przegląd badań i – co ważne – podszedł do tego tematu obiektywnie, za co bardzo mu dziękuję.
Podziękowania składam również wszystkim autorom, zwłaszcza tym, od których opracowanie zaproponowanych przeze mnie tematów wymagało sporo czasu i wysiłku. Dziękuję konsultantom, którzy cierpliwie i rzetelnie odpowiadali na każde moje pytanie oraz wspomnianej już Martynie Walerowicz, która mocno wspierała proces wydawniczy tej publikacjia i czuwała nad jej wysoką wartością merytoryczną.
Przyjemnej lektury!
Teresa Kobiałka
PS Zobaczcie na koniec książki – są tam: tabelka z kolorami obnóży; informacje, jak przygotować syrop cukrowy w różnych stężeniach; spis roślin wartych wysiania dla pszczół (z podanymi normami wysiewu); aktualna lista leków dopuszczonych do zwalczania Varroa destructor; wymiary ramek i węzy, pierwsza pomoc przy użądleniu i wiele innych.
Rys. Mariusz Uchman
1 - Tak, wiem, że powinno być na torcie ☺.