Prawdziwa historia o pestycydach
Wbrew temu, co starają się nam wmówić media, pszczoły nie giną masowo głównie przez stosowanie chemii rolniczej. Przyczyną masowego ginięcia rodzin pszczelich jest niestety źle leczona warroza i nosemoza, a pestycydy przyczyniają się do tych upadków dosłownie w promilu.
Fot. pippocarlo z freepik
Nota bene akarycydy używane do walki z warrozą i nielegalne w Polsce, ale jednak stosowane u pszczół antybiotyki, to też pestycydy. Z definicji to połączenie łacińskich słów pestis (szkodnik) i cedeo (niszczyć). Są to wszystkie związki chemiczne (syntetyczne i występujące naturalnie), przeznaczone do zwalczania organizmów niebezpiecznych dla człowieka lub wytwarzanych przez niego produktów lub utrzymywanych przez niego zwierząt. Zmierzam do tego, że pszczelarz też je stosuje i nie powinniśmy niepotrzebnie demonizować tematu. Zarówno w rolnictwie, jak i w pszczelarstwie pestycydy są potrzebne. To nieprawidłowe ich użycie stwarza niebezpieczeństwo.
Wracając do pestycydów stosowanych w rolnictwie, oczywiście nie bagatelizuję problemu, bo wiem, że jest poważny, a dotyczy najczęściej nieuczciwych lub leniwych rolników, którzy nie dostosowują się do obowiązującego prawa i stosują środki niedopuszczone lub dopuszczone, ale o nieodpowiednich porach (czyli wtedy, kiedy pszczoły latają na pożytki)1 lub fazach rozwoju roślin.
Środki, które zagrażają pszczołom możemy podzielić na:
1. - zoocydy, z których najgroźniejsze dla pszczół są insektycydy;
2. - fungicydy, przeznaczone do niszczenia grzybów;
3. - herbicydy, stosowane do niszczenia lub ograniczania wzrostu chwastów.
Ich szkodliwość jest bardzo zróżnicowana i zależy od klasy toksyczności, sposobu zastosowania oraz innych okoliczności. Ze względu na toksyczność pestycydy dzieli się na cztery klasy: najbardziej niebezpieczne należą do klasy I. Trzeba jednak pamiętać, że nawet preparat mało toksyczny może wywołać zatrucie, jeśli jest stosowany niezgodnie z zaleceniami i bez zachowania środków ostrożności. Szczególne zagrożenie stwarza rozpylanie pestycydów z samolotów, gdyż istnieje możliwość przeniesienia preparatu wraz z wiatrem na kwitnące rośliny pożytkowe. Zdarza się także, że środki nietoksyczne dla pszczół w kombinacji ze sobą stają się toksyczne, dlatego tak ważne jest przestrzeganie prawa, które na podstawie badań naukowych, reguluje ich użycie.
Zasadniczym objawem zatrucia ś.o.r. jest masowe zamieranie pszczół w ulu, przed wylotkiem, na drodze do pożytku oraz na samym pożytku. Niekiedy obserwuje się także zamieranie czerwiu. W przypadku zatruć środkami o małej toksyczności ostrej2 dochodzi do postępującego słabnięcia rodziny, ponieważ pestycyd kumuluje się w niej powoli i stopniowo wybija pszczoły i czasem czerw.
Ponieważ straty spowodowane zatruciem pszczół często bywają przedmiotem roszczeń sądowych, postępowanie związane ze zbieraniem materiału dowodowego (martwe pszczoły, rośliny, ziemia z plantacji itp.) i ustalaniem okoliczności zdarzenia, próbki muszą być dobrze przygotowane i zgodne z obowiązującymi procedurami. Po zgłoszeniu podejrzenia zatrucia, lekarz wet. przybywa na miejsce i przeprowadza wywiad. Do dalszych czynności należy powołać komisję, która zajmie się pobraniem próbek, oceną strat i wypełnieniem odpowiedniego protokołu (aktualny wzór znajduje się na stronie PZP3). Aby wyniki były miarodajne, próbki powinny zostać wysłane do Pracowni Toksykologicznej Zakładu Higieny Weterynaryjnej lub Państwowego Instytutu Weterynaryjnego jak najszybciej po zatruciu.
Fot. akophotography z freepik
Jeśli zatrute rodziny przeżyją, chcemy im jak najszybciej pomóc. Musimy usunąć zatruty pokarm, a także ramki nieobsiadane przez pszczoły (bo przecież liczba pszczół nagle drastycznie się zmniejszyła). Zacieśniamy gniazdo jak najbardziej, aby ochronić przed zaziębieniem czerw kryty, który jest w tej chwili niezwykle cenny dla słabnącej rodziny. Dobrze jest też włożyć do ula ocieplenie i usunąć plastry z zapasami pokarmu (ponieważ jest potencjalnie skażony). Rodzinie codziennie podajemy 0,5 l syropu przez około tydzień.
Przy ubytku około 40% pszczół z rodziny, przy odpowiedniej opiece i zabiegach, po miesiącu powinna wrócić do normalnej siły, natomiast przy ubytku rzędu 80% zajmuje to około trzech miesięcy.
W ostatnich latach często mówi się o szkodliwym wpływie na pszczoły toksycznych neonikodynoidów stosowanych do zaprawiana nasion (głównie takich roślin jak rzepak czy kukurydza), które zaburzają procesy pamięciowe pszczół. Podejrzewa się, że małe dawki tych substancji spożywane przez pszczoły (czerw) w długim okresie, wraz z nektarem i pyłkiem, mogą powodować wymieranie rodzin pszczelich, głównie w wyniku ginięcia zbieraczek wylatujących na pożytek i niemogących znaleźć drogi powrotnej do ula, ale także poprzez osłabianie odporności pszczół na nosemozę. W 2013 r. Komisja Europejska wprowadziła na dwa lata zakaz stosowania imidakloprydu, thametoksamu i klotianidyny do stosowania w uprawach atrakcyjnych dla pszczół (kukurydzy, bawełny, słonecznika, rzepaku), a w 2018 r. ten zakaz przedłużyła. Niestety istnieje możliwość zawieszenia tego zakazu w wyjątkowych przypadkach i niektóre kraje, w tym także Polska czasem z tego korzystają (np. w 2018 r. zawieszono na 3 miesiące zakaz zaprawiania nasion rzepaku). Tak jak wspomniałam we wstępie, również neonikotynoidom, mimo ich szkodliwości, nie możemy przypisać zjawiska masowego ginięcia rodzin pszczelich, z którym boryka się większość świata. Upadki lub słabnięcie rodzin z ich powodu, to tak jak w przypadku innych pestycydów stosowanych w rolnictwie, tylko niewielki procent. Nadal ogromna większość pszczół umiera z powodu źle leczonych chorób i to na nie powinno padać nasze pierwsze podejrzenie w przypadku osypania lub słabnięcia rodzin pszczelich.
Podsumowując: nieprawidłowe stosowanie środków ochrony roślin jest dla pszczół śmiertelne, ale, choć to często trudne, mamy możliwości prawne, aby dochodzić swoich praw (komisja i protokół). Należy jednak pamiętać, że nie wszystkie przypadki osypywania się lub słabnięcia rodzin to wina pestycydów i nasze „dochodzenie” powinniśmy zacząć od analizy walki z warrozą i profilaktyki nosemozy.
Dr n. wet. Anna Gajda
Pracownia Chorób Owadów Użytkowych, IMW, SGGW
1 - Więcej na temat stosowania środków ochrony roślin przeczytasz w artykule pt. „Kiedy rolnik może opryskiwać uprawy?” na str. 232 - przyp. red.
2 - zdolność substancji do wywoływania efektu szkodliwego w wyniku jednorazowego lub krótkotrwałego narażenia. Miarą toksyczności ostrej jest wielkość zwana LD50 (od ang. nazwy Lethal Dose). LD50 jest to jednorazowa dawka preparatu wywołująca po standardowym czasie (zwykle 24 h, rzadziej 48 h) śmierć 50% badanych zwierząt. Inną miarą toksyczności ostrej jest tzw. MDT (Maksymalna Dawka Tolerowana). MTD jest to maksymalna jednorazowa dawka nie wywołująca po standardowym czasie śmierci żadnego ze zwierząt.
3 - https://pzp.biz.pl/wp-content/uploads/2022/05/Zatrucie-pszczol-protokol.pdf