fbpx

NEWS:

w wydaniu tradycyjnym (papierowym) strona: 0

Dzierżonowska snoza w gospodarce pasiecznej XXI w.

fot1
Fot. 1. Snozy u autora artykułu są wstawiane
do górnego korpusu (zamiast ramek
z suszem i tworzą powałkę ula)

Snozy krokiem wstecz, czy też dalszym unowocześnianiem polskiego i światowego pszczelarstwa?
Już wkrótce (16 stycznia 2011 r.) cały świat pszczelarski będzie obchodził 200 rocznicę urodzin ks. dr Jana Dzierżona – niezwykłego samouka, którego już jemu współcześni, nazywali „geniuszem ula”. Pomimo tak długiego upływu czasu, niektóre elementy z jego praktyki pszczelarskiej mogą nam nadal efektywnie pomagać. Spośród bardzo wielu aspektów pracy ks. dra Jana Dzierżona, autor artykułu ze szczególnym upodobaniem wykorzystuje w swojej pasiece dzierżonowską snozę.

Aby odpowiedzieć na postawiony w podtytule problem godzi się przypomnieć Czytelnikom, czym jest snoza. Współcześnie jest to po prostu jedynie górna listewka ramki (o optymalnej szerokości 27 mm i długości zależnej od typu ula). Po przybiciu do niej dwóch bocznych listewek i dolnej współczesną ramkę ulową. Snozy u autora artykułu są wstawiane do górnego korpusu (zamiast ramek z suszem i tworzą powałkę ula), (zdjęcie nr 1). Kiedy ks. dr Jan Dzierżon pierwszy zastosował snozy do swojej konstrukcji ula skrzynkowego, dzięki czemu ludzkość po raz pierwszy mogła zajrzeć do wnętrza rodziny pszczelej bez potrzeby niszczenia gniazda. Oczywiście, pszczoły wyciągając plaster wosku na snozie, równocześnie przyczepiały go do ścianek bocznych ula i aby wyciągnąć ten plaster nieuszkodzony, należało go odciąć od boków ula. Ks. dr Jan Dzierżon wykonywał to przy pomocy specjalnie skonstruowanych, długich noży.

fot2
Fot. 2. W wieczku każdego wiadra
nawiercono po 50 otworów o średnicy
1,6 mm

W tym miejscu zniecierpliwiony Czytelnik ma prawo zakrzyknąć: Drogi Autorze! Coś ci się pomieszało. Przecież zastosowanie w ulu dzierżonowskich snoz, to olbrzymi krok wstecz, a nie żadne unowocześnianie pszczelarstwa! Zdanie to polegałoby na prawdzie, gdyby autor tego artykułu zalecał wprost zastąpienie ramek ulowych snozami. W niewodnickiej pasiece są one używane tylko raz w roku, tzn. podczas karmienia pszczół wraz z równocześnie prowadzonym procesem schładzania pszczół.

Przemysłowy syrop dla pszczół

Aby bliżej naszym Czytelnikom przedstawić zastosowanie tych listewek należy omówić nowe możliwości karmienia pszczół, jakie nam zaoferował przemysł cukrowniczy poprzez produkcję tzw. syropów dla pszczół. W tym miejscu ważne jest jedno zastrzeżenie: nie jest zamiarem autora reklamowanie tych syropów, tylko wskazanie pełnych możliwości ich zastosowania.
Czym jest przemysłowy syrop dla pszczół? Jest to mieszanina cukrów prostych: glukozy, fruktozy z niewielkim dodatkiem maltozy, których wzajemne proporcje są zależne od tego, jaka firma dany syrop produkuje. Niezwykle istotne są właściwości tego pokarmu dla pszczół. Po prostu brak sacharozy i niewielka zawartość wody (18-20%) powoduje prosty fakt, że pszczoły nie wkładają żadnego wysiłku (poza przenoszeniem do komórek pszczelich, co jest dla nich bardziej przyjemnością niż pracą!) w przygotowanie tego syropu do zimowli. Właściwości te posiadają ogromne znaczenie dla pszczelarzy ponieważ:

fot 3
Fot. 3. Wprost na kratę odgrodową ula i na
dwie beleczki na niej leżące położono wiadra
obrócone do góry dnem

  1. Można znacząco opóźnić karmienie pszczół, przy czym wydaje się, że ze względu na dynamikę pogody o tej porze roku, nie można przystępować później do karmienia niż 20 września. Szczególnie jest to ważne w tych pasiekach, które zbierają pożytki późne, takie jak: miód nawłociowy, wrzosowy i spadziowy;
  2. Na każdym terenie w okresie wczesnojesiennym może pojawić się spadź w ilości nieprodukcyjnej, która zaniesiona do gniazd może być przyczyną zimowej biegunki pszczół i zwiększonej ich śmiertelności. Przy wczesnym karmieniu syropem cukrowym (sacharozą) w takiej sytuacji powstaje taki oto schemat zużywania zapasów zimowych przez pszczoły:
    w pierwszej kolejności miód spadziowy › syrop cukrowy › biegunka w lutym (np. zimą 2006 r.).
    Natomiast dzięki późnemu karmieniu przemysłowym syropem dla pszczół przesłaniamy tym pokarmem szkodliwy dla pszczół miód spadziowy i uzyskujemy taki oto schemat zużywania zapasów zimowych:
    w pierwszej kolejności przemysłowy syrop dla pszczół › miód spadziowy (przedwiośnie)  › zdrowe pszczoły (bez biegunki);
  3. Można niezwykle łatwo i szybko zakarmić pszczoły.

Technika karmienia przemysłowym syropem dla pszczół

W niewodnickiej pasiece po raz pierwszy na szeroką skalę wdrożono karmienie przemysłowym syropem dla pszczół w sezonie pszczelarskim 2010 r. Od początku pojawiły się trudności z jego podawaniem pszczołom. Po prostu syrop ten jest tak gęsty (rozcieńczać wodą nie wolno!), że nalewanie do podkarmiaczek ramkowych trwało wielokrotnie dłużej w porównaniu do nalewania syropu cukrowego. W związku z tym należało poszukać innych rozwiązań. Jak często bywa w takich sytuacjach, autorowi pomógł czysty przypadek. Otóż, przemysłowy syrop dla pszczół otrzymano w 10-litrowych wiadrach z tworzywa sztucznego (po 15 kg syropu każde). Zastanawiając się nad szybkim podaniem pszczołom ponad tony tego pokarmu, autor od pana Bogusława Majchera – młodego pszczelarza z Opola – otrzymał oryginalne wieczko ze specjalnie nawierconymi otworami średnicy 1,6 mm.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

dr inż. Maciej Winiarski
fotografie: © Zofia Winiarska - Kosakowska


 Zamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"