Doprowadzenie rodziny pszczelej do siły przed wiosennymi pożytkami
Wiosna w pasiece rozpoczyna się w marcu. Trzeba jednak pamiętać, że rozwój poszczególnych rodzin pszczelich zależy od tego, jak przygotowaliśmy je do zimowli jesienią.
Fot: Janusz Pudełko
Przebieg zimowli możemy ocenić, obserwując wiosenny oblot pszczół. Rodziny oblatujące się masowo, energicznie i około 20 – 30 minut powinny mieć dobrą kondycję. Słaby oblot rodziny oznaczać może głód lub porażenie nosemozą.
Podczas obserwacji lotów pszczół należy oznakować podejrzane rodziny, tzn. te, które oblatuja się zbyt długo, lot jest słaby (pszczoły mrowią się na wylotku czy też po prostu pełzają). Możemy też zobaczyć ślady kału na wylotku i ścianach ula (zaperzenie).
Przeglądy ograniczamy tylko do kontroli rodzin podejrzanych. Szybko oceniamy ilość zapasów pokarmu, obecność czerwia i nosemozy. Przegląd winien trwać krótko, aby nie wyziębić zbytnio gniazd.
Z pełnym przeglądem wiosennym trzeba poczekać, gdy temperatura osiągnie minimum 15°C w cieniu, będzie słonecznie i bezwietrznie.
Musimy pamiętać, że pszczelarzenie, zwłaszcza wczesną wiosną, wiąże się z bardzo dużym ryzykiem. Różne anomalie pogodowe mają bardzo duży wpływ na rozwój rodzin pszczelich i efekty ekonomiczne. Przecież „zimna Zośka” jest dopiero 15 maja. Wcześniej są też „zimni ogrodnicy”.
Pamiętam rok, w którym z 8 na 9 maja spadło 8 – 10 cm śniegu i mróz (4 – 5°C) utrzymywał się przez dwie doby. Były też takie lata, podczas których w kwietniu przy słonecznej pogodzie kwitł mniszek lekarski popularnie zwany mleczem i w pierwszym tygodniu maja odwirowałem około 30 l wspaniałego miodu.
Co zatem robić? Czy przyspieszanie wiosennego rozwoju rodzin jest opłacalne? Większość pszczelarzy zna porzekadło: „pszczoły dadzą woły i pszczoły zjedzą woły”. Jak więc postępuję?
Dzielę 30-pniową pasiekę na...
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Przy karmieniu dużej ilości czerwia
zapotrzebowanie na wodę w
pasiece jest bardzo duże.
Fot: M. Szmajdziński
2. łatwy dostęp do wody
W nasłonecznionym miejscu uruchamiam poidło z czystą wodą. Rodziny pszczele będą potrzebowały jej coraz więcej do karmienia czerwia. W ulach styropianowych wodę podawać możemy każdej rodzinie w ocieplonych podkarmiaczkach słoikowych przez otwory w powałkach. Zgodnie z prawami fizyki woda w słoiku jest podgrzewana ciepłem rodziny pszczelej.
3. ciepło, a raczej jego małe straty
Bardzo ważne jest ocieplanie gniazd. Ścieśniając gniazda, trzeba ramki nieobsiadane przez pszczoły usunąć za zatwór. Należy sprawdzić poduszki, maty, wilgotne wymienić na suche. Nie należy przedwcześnie poszerzać gniazd, zwłaszcza ramkami z węzą.
Czekamy z tym przeważnie do kwitnięcia agrestu. Musimy pamiętać, że dla wychowania zdrowego pokolenia młodych pszczół potrzebna jest temperatura w ulu 34,5°C oraz odpowiednia wilgotność. Przy wietrznej pogodzie w marcu, a nawet do połowy kwietnia należy zwęzić wyloty (3 – 4 cm).
Stosując powyższe metody, mam silne rodziny już w drugiej połowie kwietnia, z tym że rodziny te są jeszcze w stadium rozwoju i mają za mało pszczół lotnych - zbieraczek.
Aby wykorzystać pożytki wiosenne z wierzby, sadów owocowych, klonów i mniszka, na przełomie kwietnia i maja stosuję naloty pszczół połączone z wymianą czerwia. Polega to na wybraniu 6 – 7 par silnych pni, tak aby odległość między ulami jednej pary nie przekraczała około 50 cm.
W przeddzień rozpoczynania się pożytków należy...
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
I na koniec jeszcze jedna uwaga.
W pasiece staram się mieć matki mało rojliwe, a pszczoły zdrowe.
Mistrz pszczelarskimgr inż. Antoni Bubła