Dlaczego warto kupować polski miód?
Zdjęcie: Wydawnictwo Pasieka. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Odpowiedź wcale nie jest jednoznaczna, a w grę wchodzą nawet aspekty zdrowotne.
Im bliżej, tym lepiej
Zanim miód trafi do marketu jest kilka razy przelewany, często mieszanych jest kilka gatunków miodów (które pszczelarze dostarczyli do skupu) i nader często „doprawiany” miodem z krajów Unii i spoza Unii Europejskiej (w tym z Chin). Każda kolejna obróbka sprawiają, że miód traci na wartości – olejki eteryczne się ulatniają, enzymy i witaminy rozkładają. Lepiej kupować miód blisko, bezpośrednio u pszczelarza – wtedy droga od ula do słoja jest najkrótsza, a najlepsze właściwości miodu zostają zachowane.
Wielki przegrzany
Kolejną wielką wadą miodów kupowanych w markecie jest fakt, że praktycznie zawsze są przegrzewane. Co to oznacza?
Z biegiem czasu każdy miód krystalizuje – czyli zmienia swoją konsystencje z płynnej na stałą*. Jest to naturalne zjawisko, które wręcz świadczy o dobrej jakości delikatesu. Jednak konsumenci są przyzwyczajeni do widoku lejącego się wstęgami miodu i takiego produktu szukają w sklepie. Dlatego duże markety żądają od dostawców miodu płynnego. By skrystalizowany, porządny miód znowu się przelewał, trzeba go podgrzać do odpowiedniej temperatury. Jeśli proces zostanie przeprowadzony nieumiejętnie i temperatura długo będzie utrzymywana powyżej 45°C, to miód straci swoje prozdrowotne właściwości.
Zdjęcie: Marketowy miód przegrzany. Autor: Roman Dudzik.
Rozlewnie zdają się nie przejmować odpowiednią temperaturą dekrystalizacji miodu. Często też zza granicy dostają miód już przegrzany. I to właśnie dlatego lepiej kupować miód bezpośrednio u pszczelarza – również ten twardawy. Osobiście wolę wręcz miód skrystalizowany od patoki, bo przynajmniej jest łatwiejszy w aplikacji i nie spływa z kanapek. Jeśli jednak wolisz miody płynne, to zostań z nami – wkrótce dowiesz się, jakie masz opcje.
*Miód płynny zwany jest patoką, a „stwardniały” krupcem.
Miód dla alergika
Osoby, które cierpią na alergię na pyłki, zimą powinny jeść miód i to najlepiej od lokalnego pszczelarza. W nektarze zbieranym przez pszczoły zawsze jest pyłek, który wpada do słodkiej wydzieliny podczas pracy pszczół. Dostaje się również do miodu.
Regularne przyjmowanie miodu przez osoby cierpiące na alergię, powoduje powolne odczulanie organizmu i złagodzenie objawów. Ta metoda też działa w przypadku osób uczulonych na pyłki traw – one również dostają się do miodu.
Miód kupujesz – pszczoły ratujesz!
Pszczelarz jak nikt inny dba o zdrowie pszczół i chce, by było ich dużo. Nie od wczoraj wiadomo, że pszczoły (nie tylko miodne) są niezbędnym elementem zdrowych ekosystemów i kluczem do zachowania bioróżnorodności środowiska. Są także zapylaczami upraw, które dostarczają nam pokarmu. Wyliczenia naukowców dotyczące wartości pieniężnej pracy pszczół, nie pozostawiają złudzeń co do ich znaczenia. Dlatego kupując słoik miodu u pszczelarza, pomagasz mu w ochronie zapylaczy i zwiększenia ich liczby w środowisku.
Pysznie! Ale tylko z polskiego ula
Miody kupione w różnych miejscach Polski i z różnych upraw, znacznie różnią się smakiem. Miód marketowy po prostu nie może się równać z dymnym miodem gryczanym, lekką akacjową patoką, aromatycznym, rzepakowym krupcem. A jakie świetne właściwości prozdrowotne ma miód nawłociowy! Porównuje się go do słynnego, australijskiego miodu manuka. Nie wspominając o aromacie miodu faceliowego, czy pachnącym lasem miodzie ze spadzi iglastej. Próbuj! Takich unikatów nie znajdziesz nigdzie indziej! Zwłaszcza, że smak będzie różnił się w zależności od rejonu pochodzenia miodu.
Wspieram sąsiada
To prozaiczna kwestia – pieniądze wydane na polski produkt zostaną w Polsce. Wspierasz tym samym lokalną gospodarkę, a także prawdziwego człowieka, który ma rodzinę, pasję i przyjaciół. Warto wspierać lokalne społeczności! Pszczelarz, którego „zagadasz” o pszczoły z radością podzieli się swoją wiedzą, bo większość pasieczników, to pasjonaci. Kupuj Polski Miód!
Wszystkie argumenty za tym, by wcinać polski miód:
- miód przebył krótką drogę od ula do słoika, a następnie do Ciebie,
- nie zawiera sztucznych dodatków, barwników, konserwantów itp.,
- ma bardzo cenne właściwości odżywcze, zdrowotne i kosmetyczne,
- nie jest standaryzowany i ma niepowtarzalny smak, w zależności od odmiany, a nawet warunków pogodowych, glebowych itp. Na przykład smak miodu rzepakowego może się różnić w poszczególnych latach, warto spróbować i poczuć różnicę,
- warto nabywać miód lokalnie ze względu na udział pyłków z okolicy (spożywanie takiego miodu w zimie sprawia, że latem łatwiej jest znosić alergię na pyłki),
- przy okazji zakupu miodu możesz nabyć inne produkty z pasieki, które trudno nabyć w innych miejscach, np. pyłek pszczeli, pierzgę, propolis,
- możesz kupić niepowtarzalne odmiany miodu (w zależności od pożytków występujących w okolicy pasieki), których próżno szukać np. w marketach, np. miód malinowy, borówkowy, nawłociowy itd.
- kupując miód od pszczelarza, wspierasz go w prowadzeniu pasieki i zapewnieniu opieki pszczołom – ważnym zapylaczom upraw i innych roślin,
- przy okazji zakupu miodu możesz porozmawiać o pszczołach i produktach pszczelich – pszczelarze mają ogromną wiedzę w tej tematyce i chętnie się nią dzielą. Możesz liczyć na najwyższy poziom obsługi klienta.