Porady pasieczne na listopad i grudzień
Dwa ostatnie miesiące roku kalendarzowego są jednocześnie początkiem zimowli pszczół. W omawianym okresie bardzo rzadko zdarzają się ciepłe dni, kiedy pszczoły mogą dokonywać oblotów. Specjalnie używam słowa obloty, gdyż o lotach na dalszą odległość od ula nie może być tutaj mowy. Pozostają więc w zwartym kłębie ograniczając do minimum procesy życiowe.
fot.© Krzysztof Furso
W listopadzie i w grudniu nie wykonujemy już praktycznie żadnych prac przy ulach. Ograniczamy się do okresowych kontroli pasieczyska, interweniując tylko w nagłych wypadkach zagrażających dobremu zimowaniu naszych podopiecznych. Do takich nagłych przypadków należą:
- przewrócenie ula,
- duże uszkodzenia ula,
- zerwanie daszka z ula,
- wtargnięcie do ula myszy lub innych szkodników,
- w mniejszym stopniu zerwanie z wylotów osłon przeciwwiatrowych
- niepokojenie zimujących pszczół przez ptaki (głównie sikorki, dzięcioły).
Jeżeli dojdzie do przewrócenia ula, a ramki nie zostały zniszczone i pszczoły je obsiadające żyją, postarajmy się jak najszybciej gniazdo ustawić i ul zamknąć. Jeżeli z ula spadł daszek, to po prostu go zakładamy. Gorzej sytuacja wygląda, gdy w ulu zagnieździły się myszy. Czasami konieczna będzie poważniejsza interwencja, nawet rozsunięcie ramek, aby szkodnika wygonić. Lepiej więc pozostawić niski, do 8 mm wysokości, wylot (właściwie już 10-milimetrowa wysokość wylotka nie pozwala na wtargnięcie szkodnika) oraz bardzo dbać o szczelność ula, aby uniemożliwić wyżej wymienioną sytuację (szczelność ula nie oznacza hermetycznego jego zamknięcia, zawsze powinna pozostawać możliwość odprowadzenia wilgoci w górnej jego części, nie tylko przez wylotek).
W listopadzie i grudniu sikorki raczej nie dokuczają pasiekom (głód dotyka te ptaki w styczniu i w lutym, kiedy to obserwujemy największe spadki temperatur). Na atak dzięciołów narażone mogą być pasieki zlokalizowane w lasach i ich pobliżu z dala od ludzkich siedzib i w mroźne zimy, kiedy to głód zmusza ptaki do poszukiwania pożywienia za wszelką cenę. Ponieważ w omawianym okresie mija zagrożenie rabunkiem, wyloty w ulach powinniśmy utrzymywać jak najszersze (zwłaszcza w ulach styropianowych) zapewniając odpowiednią wentylację. Jeżeli pasieka narażona jest na podmuchy mroźnego wiatru powinniśmy osłonić wylotki klapkami. Zabezpieczy to rodzinę pszczelą przed niepotrzebnym i zbyt szybkim schłodzeniem gniazda.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Krzysztof Furso
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.