Suche gniazdo zimą
Na przedwiośniu 2012 roku w niektórych pasiekach znów pojawiła się wilgoć w ulach. Temat to niebłahy, choć wydawać się mogło, że ten problem pszczelarze mają już za sobą. W okolicach Poznania gleby w większości są suche, w zeszłym roku było niewiele opadów, brakowało mżawek i mgieł. Dopiero u schyłku zimy pojawiły się mrozy dochodzące do -27°C. To jednak nic takiego, by pszczoły miały powód do „pływania” w ulach.
Zbyt duża wilgoć w ulu spowodowana jest trzema przyczynami: Pierwsza z nich to zbyt późne karmienie zimowe i spowodowane tym długie czerwienie matek. Druga i najważniejsza to słaba wentylacja gniazda lub jej brak. Trzecia to nieprawidłowe ułożenie gniazda i zapasów w nim, co ściśle wiąże się ze słabą siłą rodziny.
fot.© Stanisław Frąc
Dopóki pszczoły są aktywne, same odprowadzają zużyte powietrze, a zarazem uzupełniają je świeżym. Zimą, gdy rodzina tworzy już zwarty kłąb zimowy, powietrze ulowe wymienia się z tym na zewnątrz na zasadzie konwekcji i dyfuzji. Konwekcja polega na unoszeniu się ciepłego powietrza, a na jego miejsce przez wylotek wchodzi zimne. Dyfuzja to samoistne mieszanie się powietrza zawierającego dużo dwutlenku węgla i pary wodnej z tym świeżym.
Wymianę powietrza ułatwia zwiększony wylotek. Do tego dochodzą otwory wentylacyjne w powałce oraz różne mikroskopijne otwory w ścianach. Dlatego często nadmierną wilgoć spotykamy w ulach wykonanych z tworzyw sztucznych lub nawet tylko ocieplonych styropianem.
Oczywiście warunki zewnętrzne też mają tutaj pewien wpływ: gdy pasieka stoi na suchym terenie, na glebach piaszczystych, wilgoć w ulach będzie mniejsza. Na glebach zwięzłych, na wilgotnym stanowisku, musimy zadbać o to, by gniazdo było nieco oddalone od ziemi.
Minimalna wysokość podstawki ulowej powinna wynosić wtedy 50 cm. Powałka w każdym przypadku powinna być przepuszczalna dla wilgotnego powietrza. Najlepsza jest tutaj poduszka wypełniona suszonym mchem lub paprocią.
[...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów
Przykładem takiego zimowania mogą być pasieki na zachodzie Europy i w Ameryce. Zimuje się tam pszczoły w ulach jednościennych, bez siatek i innych „wynalazków”, a pszczoły zimę przeżywają w dobrej kondycji. Warunkiem jednak jest odpowiednia siła: rodziny obsiadają 10 ramek przez całą zimę. Jeśli jest ich mniej, rodziny się łączy z inną zbyt słabą. Poza tym, wszystkie inne zabiegi przed zimą można uznać za tradycyjne.
Stanisław Kaczmarek