fbpx

NEWS:

MIT: Bartnictwo było pierwotną formą gospodarki pszczelarskiej

Bartnictwo w naszej świadomości utrwaliło się jako najstarszy sposób chowu pszczół. W rzeczywistości nie jest to prawda. Bartnictwo bowiem było wysoce wyspecjalizowaną formą gospodarki pszczelej, która opierała się na chowie tych owadów w sztucznie wytworzonych dziuplach, w pniach żywych drzew. Można wręcz na nie spojrzeć jako na najdoskonalszy w swej formie sposób wykorzystywania pszczół bez drastycznych zmian w środowisku naturalnym, w którym żyły i bez ingerencji w biologię samej rodziny pszczelej. Bartnictwo było tak wysoce rozwinięte, iż ludzie parający się nim z powodzeniem wykorzystywali na swoje potrzeby naturalną skłonność pszczół do rojenia się. Istnieją jednak znacznie starsze formy gospodarki pszczelej i to nie tylko na terenie naszego kraju, ale w ogóle w Europie.

pasieka24.pl - Pszczelarskie fakty i mity
fot. Milan Motyka

Najstarsze kontakty człowieka z pszczołami polegały na rabowaniu ich gniazd. Była to jednak forma gospodarki przyswajającej, nie zaś wytwarzającej, dlatego trudno tu mówić o jakiejś z góry zaplanowanej strategii chowu, czy tym bardziej, hodowli konkretnych rodzin pszczelich. Dodatkowo trzeba być świadomym tego, że pszczelarstwo jest bardzo specyficzną formą gospodarki. Do dzisiaj bowiem bazuje na wykorzystaniu zwierząt, które nigdy tak naprawdę nie zostały udomowione.

Dopóty, dopóki człowiek ograniczał się jedynie do rabowania gniazd pszczelich, nie możemy mówić o pszczelarstwie w żadnej formie. Dopiero przejście na osiadły tryb życia i rozwój rolnictwa, które stało się podstawową formą bytności grup ludzkich, umożliwił rozwój pszczelarstwa jako formy gospodarki, z której człowiek czerpał miód, a w dalszej kolejności wosk. Trzeba jednak sobie uświadomić, iż pierwotne rolnictwo dotyczyło głównie terenów zalewowych dużych rzek, a co za tym idzie, obszarów niezadrzewionych lub zadrzewionych w niewielkim stopniu. Na tereny naszego kraju, rolnictwo, a wraz z nim chów pszczół, przywędrowało z południa, zza Karpat, a konkretnie rzecz ujmując znad Dunaju. Nie wszędzie na swej drodze pierwotna ludność rolnicza mogła liczyć na obfite tereny leśne, w których pszczoły mogły spokojnie egzystować w wielu naturalnych dziuplach. Miód jednakże był ceniony nie tylko jako dodatek do codziennej diety, ale przede wszystkim jako produkt o charakterze religijnym. W związku z jego zapotrzebowaniem rozwijało się również pszczelarstwo.

Żeby w pełni zrozumieć, że bartnictwo nie było pierwotnym, w znaczeniu pierwszym, sposobem gospodarowania przy pszczołach, należy sobie uzmysłowić pewną ciągłość historyczną, dotyczącą pierwszych grup rolniczych na terenie Europy. Mamy tu na myśli czasy, kiedy nie nastąpiły jeszcze podziały polityczne w formie plemiennej, a przynajmniej nie były one na tyle głębokie, by zawadzać w przepływie kultury i myśli między poszczególnymi grupami. Pierwsze historyczne wzmianki na temat wykorzystywania pszczół pochodzą bowiem z czasów, kiedy wymienione podziały były już na tyle wyraźne, iż niejednokrotnie prowadziły do krwawych wojen, a pomimo to pszczelarstwo funkcjonowało w społecznościach na podobnych zasadach. Można z tego wywnioskować, że bartnictwo miało wspólną kolebkę w jednym konkretnym miejscu i czasie, skąd z biegiem lat zostało rozpowszechnione na całą, w dzisiejszym tego słowa znaczeniu, Europę.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Jednakże w tym samym czasie co bartnictwo, rozwijało się pasiecznictwo. Ta forma gospodarki była jednak trudniejsza do kontrolowania, zwłaszcza dla aparatu administracyjnego młodego jeszcze wtedy państwa polskiego. Wynikało to oczywiście z tego, że ule kłodowe były ruchome i pasiecznicy mogli nimi swobodnie manipulować, sprzedawać, zamieniać itp. Mimo to, pasiecznictwo coraz bardziej zyskiwało na znaczeniu, zwłaszcza na terenach słabo zadrzewionych lub takich, gdzie wiek drzew był nieodpowiedni do dziania barci.

Podsumowując, bartnictwo nie było pierwotną, w znaczeniu pierwszą, formą gospodarki pszczelarskiej na terenie naszego kraju. Pszczoły w tym samym czasie chowano zarówno w pniach żywych drzew, jak i tych martwych, czy to wieszanych na drzewach rosnących lub stawiane koło zagród. To jedynie możliwość sprawowania ścisłej kontroli przez aparat administracyjny nad bartnictwem sprawił, że wzrosło ono na znaczeniu naszej rodzimej gospodarki tak bardzo, że pokłosie tego jest widoczne nawet dzisiaj w zbiorowej świadomości Polaków. Pszczelarstwo w formie pasiecznictwa, i to nie tylko stacjonarnego, ale również wędrownego, było jednak znane znacznie wcześniej niż bartnictwo. Jest to związane z tym, że chów pszczół przybył na nasze tereny wraz z rolnictwem z Bliskiego Wschodu, a tam pszczelarstwo rozwijało się w formie wyżej już opisanej.

Sławomir Piekarski


 Wydanie tradycyjneZamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"

Pszczelarskie fakty i mity


Pszczelarskie fakty i mity